Olimpijska sinusoida biało-czerwonych. W Atenach pikowaliśmy, czas poszybować wysoko

13 sierpnia 2004 roku rozpoczęły się igrzyska w Atenach. Przywieźliśmy z nich 10 medali. To był najgorszy wynik od olimpiady w Rzymie w 1960 roku.

2020-08-13, 14:04

Olimpijska sinusoida biało-czerwonych. W Atenach pikowaliśmy, czas poszybować wysoko
Otylia Jędrzejczak na podium w Atenach. Foto: East News

Niepodległa

Na igrzyskach letnich reprezentanci Polski po raz pierwszy wystartowali w 1924 roku w Paryżu. Do roku 1960 odbyło się siedem olimpiad. Biało-czerwoni przywieźli z nich 3 złote, 12 srebrnych oraz 17 brązowych krążków. Daje to średnią 4,57 medalu na olimpiadę. To bardzo skromny wynik.

W czasach II Rzeczpospolitej sport dopiero się rodził. Kraj potrzebował zbudować struktury w każdej dziedzinie życia. Na sport brakowało pieniędzy, bo wszystkie szły na ważniejsze cele, na odbudowę struktur rodzącego się państwa, na gospodarkę. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy zajęli się także sportem.

Powiązany Artykuł

PKOL artykolowka zobacz więcej.jpg
SERWIS SPECJALNY - 100 LAT PKOl

12 października 1919 utworzony został roku Polski Komitet Igrzysk Olimpijskich. Protektorat nad jego działaniem objął sam Józef Piłsudski. Pierwszy, historyczny medal dla niepodległej Polski wywalczyła czwórka kolarzy torowych, zajmując drugie miejsce na olimpiadzie w Paryżu w 1924 roku. Byli to Franciszek Szymczyk, Jan Łazarski, Józef Lange oraz Tomasz Stankiewicz. Na tej samej olimpiadzie zdobyliśmy także pierwszy w historii letnich zmagań medal brązowy. W konkursie skoków przez przeszkody wywalczył go Adam Królikiewicz.


Posłuchaj

Wspomnienia srebrnego medalisty kolarza Franciszka Szymczyka z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 1924 roku - fragment audycji "Księga olimpijskich wspomnień". (PR, 5.06.1972) 2:19
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Pierwszy złoty medal wywalczyła dla Polski dopiero cztery lata później Halina Konopacka, wynikiem 39,62 metra bijąc ówczesny rekord świata w rzucie dyskiem.

"A więc spełniły się nasze nadzieje i marzenia. Czerwono-biały sztandar Polski zatrzepotał na głównym maszcie olimpijskim, 20 tys. widzów stadionu amsterdamskiego wysłuchało Mazurka Dąbrowskiego. Zadecydował o tym rzut dyskiem Haliny Konopackiej, która za jednym zamachem zdobyła laur olimpijski i pobiła swój rekord świata" - napisano w "Przeglądzie Sportowym".

Czytaj także:

Komunizm

W czasie drugiej wojny światowej Polska została doszczętnie zniszczona praz okupantów, Niemców i Sowietów. Nastały czarne czasy komunizmu. W pierwszych latach powojennych wszystkie inwestycje szły na odbudowę ojczyzny i rozwój komunistycznej gospodarki. Zaczęło się centralne sterowanie naszym krajem. Na początku nie było środków na sport. Ale już w 1948 na olimpiadę w Londynie pojechało 37 sportowców. Rywalizowali w czterech konkurencjach. Boksie, kajakarstwie, lekkiej atletyce oraz szermierce. Z tych igrzysk przywieźliśmy, za sprawą Aleksego Antkiewicza, pierwszy powojenny medal - brązowy, wywalczony w wadze piórkowej w boksie.

REKLAMA

"Londyn 1948: waga piórkowa. Aleksy Antkiewicz w eliminacjach pokonał na punkty Leona Traniego (Filipiny) i Garcia Arcilę (Peru), w ćwierćfinale zwyciężył Bung Nan Su (Korea), a w półfinale przegrał z Ernesto Formentim (Włochy). W pojedynku o 3 miejsce (wtedy nie przyznawano jeszcze dwóch brązowych medali) wygrał z Francisco Nunezem (Argentyna) zdobywając brązowy medal" - opisywał ten sukces "Przegląd Sportowy".

Władze uznały, że sport to wspaniałe narzędzie propagandy sukcesu. Zaczęto przeznaczać coraz większe środki. Wybudowano stadiony XX-lecia oraz Śląski. Uznano, że poprzez dobre wyniki sportowe na arenie międzynarodowej przekonamy resztę niekomunistycznego świata o wyższości tej chorej ideologii. Zaczęto inwestować w sport. I zaczęły się sukcesy. Już w 1952 roku na olimpiadzie w Helsinkach zdobyliśmy pierwszy złoty medal po II wojnie światowej. Wywalczył go bokser Zygmunt Chychła w wadze półśredniej.

"Koło serca zrobiło się jakoś tak gorąco, a usta zaczęły drżeć, krtań coś mi ścisnęło i byłbym chyba zapłakał, ale przecież mistrzowi olimpijskiemu i to w dodatku w takim męskim sporcie jak boks nie wypada" - wspominał pięściarz tę piękną chwilę w swojej karierze na łamach "Przeglądu Sportowego". 

Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. Z punktu widzenia naszych występów na igrzyskach okres komunizmu był wyjątkowo udany. Do roku 1992 odbyło się 13 olimpiad. My uczestniczyliśmy tylko w 12, ponieważ zapadła polityczna decyzja o bojkocie Igrzysk w 1984 roku w Los Angeles. Zdobyliśmy łącznie 40 złotych medali, 56 srebrnych oraz 94 brązowe. Daje to średnią 15,83 medalu na jedną olimpiadę.

REKLAMA

Zmiany ustrojowe

W 1989 roku nastąpiły olbrzymie zmiany ustrojowe. Sport przestał być ideologią. Zaczął liczyć się pieniądz. Państwo przestało dofinansowywać, tę dziedzinę naszego życia, na tak wysokim poziomie jak dotychczas. Rozpoczęły się działania mające na celu pozyskanie kapitału niezależnie od dotacji rządowych. Oznaczało to, że kontynuować karierę będą ci, którzy znajdą sponsora. A firmy prywatne inwestują tylko w te działania, które przyniosą im zwrot zainwestowanych pieniędzy. W konsekwencji bardzo ograniczyła się ilość sportowców mających taki komfort. Z drugiej strony okazuje się, że niektórzy potencjalni sponsorzy są niepoważni i nie realizują złożonych obietnic. To wszystko doprowadziło do zdecydowanego zmniejszenia liczby osób profesjonalnie uprawiających sport. Znacząco obniżyła się ilość zdobywanych przez Polaków medali olimpijskich. Do dzisiaj wystąpiliśmy na 6 olimpiadach. Zdobyliśmy 25 złotych, 21 srebrnych oraz 28 brązowych krążków. Średnia na jedne igrzyska wyniosła 12,33 medalu na jedną imprezę. O inwestowaniu tylko w najlepszych sportowców świadczy fakt, że zaczęliśmy zdobywać znacznie więcej złotych medali w porównaniu do srebrnych i brązowych.

Powiązany Artykuł

Jędrzejczak książka 1200 f.jpg
Otylia Jędrzejczak rozlicza życie i karierę. "Zawsze chciałam być najlepsza"

Dokładnie 16 lat temu zanotowaliśmy najgorszy wynik medalowy. Było to na XXVIII Igrzyskach w Atenach. Udało nam się wywalczyć tylko 10 krążków. Złote medale zdobyli: Otylia Jędrzejczak w pływaniu 200 metrów stylem dowolnym. Tomasz Kucharski i Robert Sycz wioślarstwo dwójka podwójna wagi lekkiej. Robert Korzeniowski w 50 kilometrów chodu. Dodatkowo dwa srebrne Otylii na 100 m stylem motylkowym i 400 dowolnym. Brązowe Sylwia Gruchała w szermierce. Mateusz Kusznierewicz w klasie Fin w żeglarstwie. Agata Wróbel w podnoszeniu ciężarów, Anna Rogowska w skoku o tyczce oraz Aneta Pastuszka i Beata Sokołowska – Kulesza w kajakarstwie (na 500 metrów).

Po Atenach następne trzy igrzyska przyniosły tylko nieco lepsze osiągnięcia. Z każdego z nich przywieźliśmy po 11 medali. Czas na refleksję co zrobić, aby jak najszybciej wyjść z tego poważnego kryzysu.

AK

REKLAMA

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej