Formuła 1: stratedzy Mercedesa zawiedli Hamiltona na Monzy. "Nasza reakcja była spóźniona"

Szefowie zespołu Mercedesa wzięli na siebie odpowiedzialność za sytuację z niedzielnego Grand Prix Włoch na torze Monza, kiedy to prowadzący w wyścigu Lewis Hamilton zjechał na zmianę opon w momencie, kiedy aleja serwisowa była zamknięta. - Za wszystko całkowitą odpowiedzialność ponosi zespół - powiedział główny strateg ekipy James Vowles. Hamilton otrzymał od sędziów karę postoju w alei serwisowej przez 10 sekund, przez co ukończył wyścig dopiero na siódmym miejscu. 

2020-09-09, 16:19

Formuła 1: stratedzy Mercedesa zawiedli Hamiltona na Monzy. "Nasza reakcja była spóźniona"
  • 10-sekundowa kara uniemożliwiła obrońcy tytułu walkę o 90. zwycięstwo w karierze
  • Hamilton spadł na 17. miejsce i, mimo wyprzedzania kolejnych rywali, nie był w stanie zbliżyć się do czołówki 

Powiązany Artykuł

gasly 1200.jpg
Formuła 1. Monza przyniosła najlepszy wyścig sezonu? Sensacja we Włoszech

Niedozwolony zjazd 

Po wyścigu na Monzy Brytyjczyk kilka razy podkreślał w wywiadach, że nie widział elektronicznych tablic ostrzegawczych i dlatego zjechał na wymianę opon do pit lane po tym, gdy po uszkodzeniu samochodu Duńczyka Kevina Magnussena na tor wjechał samochód bezpieczeństwa. W tym momencie Hamilton był liderem, miał prawie 10 s, przewagi nad jadącym na drugiej pozycji partnerem z zespołu Finem Valtterim Bottasem.

- Lewis był w takim miejscu na torze, że mógł tablicy nie zauważyć. Zrobił to, co powinien, dostał komunikat o safety car i natychmiast chciał zmienić opony, co mu wolno. Za wszystko, co się wydarzyło w ostatnią niedzielę, całkowitą odpowiedzialność bierze zespół - potwierdził jeden z szefów ekipy Andrew Shovlin.

Zaważyło kilka sekund 

Także główny strateg zespołu James Vowles przyznał, że w tym, co się stało, nie ma żadnej winy zawodnika.

- Komunikat o zamknięciu pit lane pojawił się w 11 s po uruchomieniu samochodu bezpieczeństwa. Kluczowe było kilka sekund, gdy zespół tego nie zauważył i nie przekazał kierowcy. Nasza reakcja była spóźniona, stąd problem zawodnika - powiedział Vowles.

Po chwili dodał, że Mercedes najszybciej jak tylko to będzie możliwe, wprowadzi zmiany w oprogramowaniu, tak aby zapewnić w samochodzie szybsze wyświetlanie krytycznych wiadomości.

Nie dogonił podium 

Hamilton po wykonaniu kary 10 s postoju w pit lane wyjechał na tor jako ostatni, 17. W drugiej połowie wyścigu na Monzie wyprzedził dziesięciu rywali i ostatecznie zajął siódme miejsce, choć gdyby nie kara, miał szanse na odniesienie 90. zwycięstwa w karierze w F1.

Drugi z ukaranych za to samo przewinienie Włoch Antonio Giovanazzi z Alfy Romeo zajął w wyścigu o Grand Prix Włoch ostatnie miejsce. 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej