Polski Związek Gimnastyczny zawieszony przez europejską centralę

W piątek Polski Związek Gimnastyczny (PZG) został zawieszony w prawach członkowskich przez Komitet Wykonawczy europejskiej federacji (European Gymnastics). Powodem ma być nierozliczenie zobowiązań finansowych związanych z organizacją w ubiegłym roku w Szczecinie mistrzostw Europy.

2020-10-31, 09:21

Polski Związek Gimnastyczny zawieszony przez europejską centralę
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Shutterstock

Jak napisano w komunikacie EG, zgodnie z artykułem 8 statutu organizacji jej Komitet Wykonawczy zawiesił PZG, który tym samym utracił prawo do uczestnictwa w Walnym Zgromadzeniu EG oraz wszelkiej aktywności sportowej w imprezach pod egidą EG.

Powiązany Artykuł

Blanik 1200.jpg
Leszek Blanik, jedyny taki mistrz. Teraz gimnastycy wykonują "Blanika"


Zaplanowane na 18 listopada Walne Zgromadzenie EG może większością 2/3 głosów potwierdzić zawieszenie. Jeśli tak się stanie, reprezentanci Polski nie będą mogli startować w mistrzostwach Europy w gimnastyce artystycznej w Kijowie (26-29 listopada) oraz w gimnastyce sportowej w grudniu w tureckim Mersin.

Jednocześnie zaznaczono, że Polski Związek Gimnastyczny zostanie przywrócony w poczet członków EG po uregulowaniu wszystkich zobowiązań finansowych.

Według prezes PZG Barbary Stanisławiszyn, problem dotyczy wynoszącej 170 tys. euro pożyczki zaciągniętej na organizację w ubiegłym roku w Szczecinie mistrzostw Europy w gimnastyce sportowej. Jej zwrot uniemożliwia kłopot ze sprzedażą sprzętu pozyskanego na potrzeby tej imprezy.


Posłuchaj

Dług PZG powstał po ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Szczecinie. O szczegółach mówi prezes związku, Barbara Stanisławiszyn (IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Leszek Blanik, mistrz olimpijski z Pekinu w tej dyscyplinie, który obecnie pracuje jako trener w Gdańsku uważa, że najwięcej w tej sprawie stracą sportowcy (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

  

- Transakcja została tak naprawdę zawarta między European Gymnastics a firmą produkującą sprzęt. Długo nie mogliśmy się doczekać faktury, na podstawie której moglibyśmy swobodnie dysponować tym sprzętem. Otrzymaliśmy ją dopiero w czerwcu tego roku. Od tego momentu rozpoczęliśmy poszukiwanie kontrahenta, który byłby zainteresowany zakupem sprzętu. W chwili obecnej prowadzone są rozmowy z firmą zainteresowaną nabyciem części sprzętu. W zeszłym roku mieliśmy poważnego kontrahenta, który chciał kupić całość, jednak z przyczyn formalnych nie mogliśmy zakończyć transakcji, a co za tym idzie pozyskać środków na spłatę długu - powiedziała Stanisławiszyn.

Czytaj także:

REKLAMA

/ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej