Zmarł utytułowany szermierz i architekt Wojciech Zabłocki

2020-12-05, 13:11

Zmarł utytułowany szermierz i architekt Wojciech Zabłocki
Wojciech Zabłocki. Foto: PAP/Piotr Nowak

W sobotę, dzień przed 90. urodzinami, zmarł Wojciech Zabłocki, drużynowy srebrny (1956, 1960) i brązowy (1964) medalista olimpijski w szabli oraz czterokrotny drużynowy mistrz świata. Był także uznanym architektem i znawcą starej broni.

  • Zdobył również dziewięć medali mistrzostw świata i pięć tytułów mistrza Polski
  • Zabłocki był również architektem. Specjalizował się w budownictwie sportowym. Zaprojektował między innymi Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Warszawie. Wykładał architekturę na Politechnice Łódzkiej
  • Był też akwarelistą, autorem wielu książek. Za działalność sportową i pozasportową wielokrotnie honorowany i nagradzany

"Ostatni z wielkich"

Urodzony 6 grudnia 1930 r. w Warszawie Zabłocki uczestniczył w czterech igrzyskach - od 1952 do 1964 roku. Poza trzema medalami olimpijskimi miał w dorobku dziewięć medali mistrzostw świata, pięciokrotnie zdobył tytuł mistrza Polski. Zaczął jednak od tytułu mistrza świata juniorów w 1953 r. Potem posypały się kolejne sukcesy, m.in. 1961 roku indywidualnie został trzecim szablistą świata.

- Był ostatnim z wielkich, ostatnim pamiętającym czasy wielkiej świetności polskiej szabli. Bardzo mądry człowiek, do tego ciepły i miły. Zawsze był blisko szermierki, blisko związku. Jako środowisko mogliśmy na niego liczyć, bardzo godnie nas reprezentował. Planowaliśmy jego benefis na 90. urodziny, ale na przeszkodzie stanęła pandemia, a teraz wiadomo, że... nie zdążyliśmy - powiedział prezes PZS Adam Konopka.

Posłuchaj
00:42 Konopka.mp3 Wojciecha Zabłockiego wspomina prezes Polskiego Związku Szermierczego Adam Konopka (IAR)

- Drogi Wojtku, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci! Byłeś i zawsze będziesz Kimś ważnym i niezastąpionym w naszej Olimpijskiej Rodzinie! - napisał w oświadczeniu prezes PKOl Andrzej Kraśnicki.

"Cudowne dziecko" węgierskiego fechmistrza

Zabłocki był jednym z "cudownych dzieci" węgierskiego fechmistrza Janosa Keveya, który wiele lat (1947-58) pracował z kadrą polskich szablistów. Oprócz niego do tego grona zaliczani byli też m.in. Jerzy Pawłowski, Andrzej Piątkowski, Emil Ochyra czy Ryszard Zub.

- Zasługą Keveya - trenera i przyjaciela Polaków - było stworzenie specyficznej szkoły szabli, która wdrożona u nas przyniosła w krótkim czasie doskonale rezultaty. W tamtych latach, gdy na planszach panowali finezyjni technicy z dużym doświadczeniem, Węgier wykorzystał atut naszej młodości i szybkości. Wpoił nam styl walki oparty na rzutach, krótkich akcjach, wykonywanych w wybranym tempie i zaczynanych w dużej odległości od przeciwnika. Styl bardzo ofensywny, skuteczny. Poza tym Kevey miał charyzmę i autorytet, który ułatwił mu pracę z młodą kadrą szablistów - opisywał Zabłocki.

Jedynym niespełnionym celem sportowym w jego karierze, w której czasie reprezentował barwy MKS Katowice, Budowlanych Kraków, KKS Kraków i Marymontu Warszawa, był indywidualny tytuł mistrza olimpijskiego bądź świata.

Posłuchaj

Prezes Konopka zdradza, że Wojciech Zabłocki całkiem niedawno hobbystycznie wychodził jeszcze na planszę (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Współczesna szabla bardzo się różni od rywalizacji z jego udziałem.

- Od czasu, gdy ja walczyłem, szabla bardzo się zmieniła. Za moich czasów dominującym atakiem był rzut, flesz, obecnie zabroniony. Uległa zmianie technika walki i taktyka, która teraz nie odgrywa takiej roli, jak dawniej z racji zwiększenia szybkości. Walki stały się krótsze. Dawniej czekało się na odpowiednie tempo, teraz atakuje się za wszelką cenę. Sędziowanie też jest inne - tłumaczył Zabłocki w jednym z wywiadów.

Posłuchaj

Na igrzyskach w Rzymie w 1960 r. zajął indywidualnie piąte miejsce. W finałowej części turnieju walczył m.in. z Francuzem Claudem Arabo. Sprawozdawcą z tego pojedynku na antenie Polskiego Radia był Witold Dobrowolski (IAR) 0:54
+
Dodaj do playlisty

Architekt toru kolarskiego w Pruszkowie

Po zakończeniu kariery sportowej w 1964 r. poświęcił się architekturze. Był absolwentem Wydziału Architektury krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. W 1968 roku obronił doktorat, w 1982 został doktorem habilitowanym, a w 1999 r. otrzymał tytuł profesora zwyczajnego.

Jako architekt zajmował się przede wszystkim projektowaniem obiektów sportowych w kraju i za granicą. Jest też autorem projektu architektonicznego Pomnika Powstańców Śląskich w Katowicach (wraz z rzeźbiarzem Gustawem Zemłą).

- Moje najbardziej spektakularne projekty zostały jednak zrealizowane za granicą, choć za bardzo udany uważam np. tor kolarski w Pruszkowie. Z Latakią w Syrii to było tak - wygrałem międzynarodowy konkurs architektoniczny i potem zostałem głównym projektantem wszystkich obiektów, stadionów, hal i pływalni. Jestem zadowolony z tej realizacji, przygotowanej na Igrzyska Śródziemnomorskie w 1987 roku - wspominał.

Posłuchaj

Prezes Konopka przyznaje, że chciałby w szczególny sposób uczcić pamięć Wojciecha Zabłockiego (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Był też wykładowcą w Instytucie Architektury Politechniki Łódzkiej oraz na Wydziale Architektury Wyższej Ekologii i Zarządzania w Warszawie.

W latach 90. był orędownikiem, wraz z nieżyjącym już kolegą z planszy szermierczej i prawnikiem Ryszardem Parulskim, idei organizacji w Warszawie igrzysk olimpijskich. Zabłocki odpowiadał za koncepcję architektoniczną przedsięwzięcia, które jednak nie wyszło nigdy poza sferę planów.


Równie sprawnie jak szablą władał piórem. Napisał sporo książek, zarówno o architekturze, jak i wspomnienia ze swej kariery szermierczej, a także prace z zakresu historii oręża i walki białą bronią. Został odznaczony Krzyżami Kawalerskim, Oficerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a także medalem MKOl Sport and Science oraz medalem Pierre de Coubertina.

Był również prezesem, a później prezesem honorowym Polskiej Akademii Olimpijskiej, kawalerem medalu Kalos Kagathos i członkiem kapituły tego odznaczenia, przyznawanego wybitnym sportowcom, którzy osiągnęli sukcesy również w innych dziedzinach życia.

Posłuchaj

Wojciecha Zabłockiego wspomina Lech Koziejowski - drużynowy mistrz olimpijski we florecie z Monachium z 1972 roku. Obaj panowie nie raz spotykali się w Marymoncie Warszawa (IAR) 0:39
+
Dodaj do playlisty

Jego żoną była zmarła w 2017 roku znana aktorka Alina Janowska, a jednym z czworga ich dzieci jest poeta, scenarzysta i reżyser Michał Zabłocki.

stjk

Polecane

Wróć do strony głównej