MŚ w lotach: emocje do samego końca. Stoch, Kubacki, Żyła, Stękała na medal

Konkurs drużynowy był ostatnim akordem 26. mistrzostw świata w lotach narciarskich. Po pasjonującej walce po złoty medal w Planicy sięgnęli Norwegowie, którzy wyprzedzili Niemców. Brązowy medal zdobyła polska drużyna startująca w składzie Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. 

2020-12-13, 17:52

MŚ w lotach: emocje do samego końca. Stoch, Kubacki, Żyła, Stękała na medal
Polska drużyna startująca w składzie Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Świata w lotach w Planicy.Foto: PR/Paweł Woźniak
  • Przed dwoma laty biało-czerwoni sięgnęli po brązowe medale. Tym razem powtórzyli to osiągnięcie 
  • Walka między Norwegią a Niemcami trwała do ostatniego skoku 

Powiązany Artykuł

Geiger 1200.jpg
MŚ w lotach: Karl Geiger zwycięzcą dramatycznego konkursu. Trzech Polaków w czołowej dziesiątce

W rywalizacji indywidualnej wspaniałą walkę o złoto stoczyli Niemiec Karl Geiger oraz Norweg Halvor Egner Granerud. Ostatecznie ze złota mógł się cieszyć ten pierwszy. Brązowy krążek wywalczył inny z naszych zachodnich sąsiadów Marcus Eisenbichler. 

Granerud - Geiger 1:1 

W niedzielę Granerudowi i jego kolegom udało się zrewanżować. Walka o złoto trwała do ostatniego skoku. Po siedmiu próbach Niemcy mieli 14,2 pkt przewagi nad Norwegią, jednak ostatecznie... przegrali o 19,2 pkt. Jak do tego doszło?

REKLAMA

W ostatniej grupie zarówno Granerud, jak i Geiger mieli zmniejszony rozbieg z trzynastej do dziesiątej belki startowej. O niższy rozbieg prosili trenerzy obu zawodników. W takim wypadku zawodnikom przysługuje rekompensata punktowa za niższy rozbieg, ale tylko wtedy, kiedy ten w swoim skoku osiągnie 95 procent rozmiaru skoczni. Na Letalnicy oznacza to konieczność przeskoczenia 228 metrów. 

Granerud skoczył aż 234,5 m i otrzymał 19,2 pkt rekompensaty. Geiger wylądował o dziesięć metrów bliżej i "nie załapał się" na dodatkowe punkty. 

Piąty tytuł Norwegów 

Oprócz Graneruda zwycięską drużynę reprezentowali Robert Johansson, Johann Andre Forfang i Daniel Andre Tande. Ta trójka skakała także podczas drużynowego konkursu przed dwoma laty, kiedy Skandynawowie wywalczyli tytuł w Oberstdorfie. Łącznie dla Norwegów to już piąty w historii tytuł drużynowych mistrzów świata w lotach. 

REKLAMA

Wraz z Geigerem, niemiecką drużynę tworzyli Eisenbichler oraz Pius Paschke i Constantin Schmid. 

Stękała i Żyła liderami 

Polskich kibiców najbardziej cieszy jednak medal biało-czerwonych. Polacy w pierwszej serii nawet prowadzili po świetnych skokach Piotra Żyły (226 m) i Andrzeja Stękały (228 m).

REKLAMA

Niestety, słabsze próby Kamila Stocha (205,5 m) i Dawida Kubackiego (211 m) sprawiły, że biało-czerwoni na półmetku rywalizacji byli na trzeciej pozycji. Do prowadzących Niemców tracili aż 56,4 pkt, a na dystans 18,4 pkt do podopiecznych Michala Doleżala zbliżyli się Słoweńcy. 

W drugiej serii znów znakomicie spisali się Żyła (234 m) i Stękała (229 m). Po ich próbach polska drużyna nie tylko odskoczyła gospodarzom, ale i zbliżyła się do prowadzącej dwójki.

Stoch skoczył dużo lepiej niż w pierwszej serii - 224 metry. Kubacki zaliczył z kolei 209 metrów. Na świetnie skaczących Norwegów i Niemców to było zbyt mało. 

REKLAMA

Wyrównali najlepszy wynik 

Biało-czerwoni powtórzyli wynik sprzed dwóch lat z Oberstdorfu. Wówczas w polskiej drużynie nie było Stękały, który tym razem był cichym bohaterem ekipy. Brązowy medal jest wyrównaniem najlepszego wyniku naszej reprezentacji w drużynowym konkursie mistrzostw świata w lotach. 

REKLAMA

W niedzielnych zawodach rywalizowało osiem drużyn. 

Zapis relacji na żywo: 

RELACJA LIVE

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej