Nie żyje legenda polskiego kolarstwa Ryszard Szurkowski
W poniedziałek rano w wieku 75 lat zmarł Ryszard Szurkowski, najbardziej utytułowany polski kolarz w historii - poinformowała PAP jego żona Iwona Arkuszewska-Szurkowska.
2021-02-01, 08:39
- Szurkowski po raz pierwszy zwyciężył w Wyścigu Pokoju w 1970 roku. Łącznie wygrywał tę imprezę czterokrotnie
- Dwukrotnie zostawał mistrzem świata. Miał też w dorobku medale olimpijskie
Powiązany Artykuł
Ryszard Szurkowski nie żyje. "Kolarstwo to czar" - mówił w Polskim Radiu
Szurkowski pochodził z Dolnego Śląska. Przygodę z kolarstwem zaczął w 1963 roku, startując jako niezrzeszony amator. Pierwszy raz głośno zrobiło się o nim pięć lat później, kiedy jako kompletnie nieznany kolarz wygrał mistrzostwo Polski w przełajach.
Król Wyścigu Pokoju
W maju 1970 roku po raz pierwszy zwyciężył w Wyścigu Pokoju. Wygrywał klasyfikację generalną tej imprezy także w 1971, 1973 i 1975 roku.
Posłuchaj
REKLAMA
Szurkowski w 1973 roku został mistrzem świata, dwukrotnie (1972, 1976) wywalczył olimpijskie srebro w jeździe drużynowej na czas.
Posłuchaj
Powszechnie uważano go za najlepszego zawodnika-amatora na świecie. Kolarze z krajów komunistycznych nie mogli wówczas podpisywać zawodowych kontraktów.
REKLAMA
Trener, dyrektor, prezes
Po zakończeniu kariery Szurkowski z sukcesami prowadził kadrę narodową (1984-88). W 1985 roku jego podopieczny Lech Piasecki wygrał Wyścig Pokoju i został mistrzem świata, a trzy lata później w igrzyskach olimpijskich w Seulu biało-czerwoni sięgnęli po srebro w wyścigu drużynowym.
Posłuchaj
Szurkowski był twórcą pierwszej w Polsce kolarskiej grupy zawodowej Exbud (1988-89), dyrektorem polskiej części Wyścigu Pokoju, a także prezesem Polskiego Związku Kolarskiego (2010-11).
REKLAMA
Tajemniczy wypadek
10 czerwca 2018 roku podczas wyścigu weteranów w Kolonii uległ wypadkowi. Tuż przed nim przewróciło się dwóch kolarzy, a on sam upadł na twarz. Doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego i czterokończynowego porażenia. Ponadto miał uszkodzoną czaszkę, połamaną w kilku miejscach szczękę, zdeformowany nos, wyrwaną wargę. W Niemczech przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy.
Wypadek Szurkowskiego był dla wielu tajemnicą poliszynela. Koledzy z peletonu, znajomi, lekarze, dziennikarze zachowali solidarność, nie informując o dramacie opinii publicznej, o co prosiła rodzina i sam Szurkowski. Były kolarz przechodził żmudą rehabilitację.
REKLAMA
Posłuchaj
/empe, IAR, PAP
REKLAMA