Tokio 2020. Sejm: termin szczepienia olimpijczyków jeszcze nie jest znany

Szczepienie przeciwko COVID-19 sportowców przygotowujących się do startu w Tokio nie jest obecnie umieszczone w strategii działań - przyznała podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Anna Goławska.

2021-03-09, 17:49

Tokio 2020. Sejm: termin szczepienia olimpijczyków jeszcze nie jest znany
Ogień olimpijski dotarł do Japonii, gdzie 24 lipca mają się rozpocząć igrzyska w Tokio. Foto: Shutterstock/Ververidis Vasilis
  • Igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przełożone o rok z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2
  • Impreza w stolicy Japonii ma się rozpocząć 23 lipca br. i potrwać do 8 sierpnia
  • Oprócz IO przełożono również piłkarskie mistrzostwa Europy, które również odbędą się latem 2021 roku

Co ze szczepieniami olimpijczyków? 

Głównym tematem wtorkowego posiedzenia komisji był stan przygotowań reprezentacji olimpijskiej i paraolimpijskiej do startu w Tokio ze szczególnym uwzględnieniem przeprowadzenia szczepień olimpijczyków przeciw COVID-19.

Goławska wyjaśniła, że obecnie obowiązujące w tej sprawie rozporządzenie przewiduje w pierwszej kolejności szczepienie wszystkich służb medycznych i ludzi starszych. Od środy na szczepienia będą się mogli przez trzy dni zapisywać Polacy urodzeni w 1952 roku, a tydzień później akcja obejmie roczniki młodsze.

Powiązany Artykuł

Mori 1200.jpg

- Decyzję o zmianie strategii szczepień można zmienić dopiero po otrzymaniu rekomendacji ze strony Rady Medycznej przy premierze. Na razie żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła, można się spodziewać, że gdy będzie już większa dostępność preparatu i być może szczepionka jednorazowa, decyzja o sportowcach zostanie podjęta - powiedziała przedstawicielka resortu zdrowia.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Anna Krupka potwierdziła, że resort już wystąpił do Ministerstwa Zdrowia o zgodę na zaszczepienie sportowców, ich sztabów szkoleniowych oraz wszystkich osób, które uczestniczą w przygotowaniach do startu w Tokio. Pismo tego dotyczące skierowano także do ministra Michała Dworczyka, nadzorującego wszystkie działania dotyczące walki z pandemią.

- Czekamy na odpowiedź, na razie jej nie otrzymaliśmy - wyjaśniła Krupka. Jak dodała, włączenie sportowców do Narodowego Programu Szczepień pozwoli zawodnikom spokojnie kontynuować treningi w ostatnim okresie przygotowań.

COVID-19 pokrzyżował plany

Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki potwierdził, że już 140 zawodniczek i zawodników ma kwalifikację olimpijską do startu w Tokio. Turnieje eliminacyjne nadal trwają, można się spodziewać zatem, że do ich zakończenia ponad 200 polskich sportowców zdobędzie prawo do wyjazdu do Tokio.

- Przygotowania w PKOl trwają bez zakłóceń, choć sytuacja jest trudniejsza niż w latach ubiegłych. Zwróciliśmy się do resortu sportu o pomoc finansową, liczę, że ją otrzymamy - przyznał szef PKOl.


Kraśnicki dodał, że pandemia COVID-19 spowodowała spore zamieszanie w ruchu olimpijskim. Tym bardziej, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski obligatoryjnie nie wymaga od uczestników igrzysk świadectwa szczepienia, to jest tylko sugestia.

- My oczywiście zrobimy wszystko, aby cała ekipa olimpijska była zaszczepiona, po to, aby kilka lat przygotowań, wielkiego wysiłku nie poszło na marne - zaznaczył Kraśnicki. Potwierdził, że PKOl jest w stałym kontakcie z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, opracowywane są szczegóły transportu ekipy do Tokio i jej powrotu. Kraśnicki dodał, że w sytuacji, gdy są problemy ze szczepionkami, MKOl rozważa możliwość skorzystania z oferty Chin, której władze chcą przekazać rodzinie olimpijskiej tyle dawek preparatu, aby wystarczyło na zaszczepienie wszystkich uczestników igrzysk.

Powiązany Artykuł

igrzyska 1200 f.jpg

Goławska przypomniała jednak, że preparaty z Chin nie są jeszcze dopuszczone do stosowania przez Europejską Agencję Leków i nie mogą być na Starym Kontynencie stosowane.

REKLAMA

Problemy paraolimpijczyków

O problemach środowiska paraolimpijczyków mówił prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Łukasz Szeliga. Są one - jak przyznał - zbliżone do tych, jakie ma PKOl. Kwestia finansowania wyjazdu do Tokio, sprawy logistyczne, szczepienia - to te najważniejsze. Jako przykład Szeliga podał sprawy transportu, gdy zgodnie z zaleceniem organizatora zawodnik po swoim starcie musi w czasie 48 godzin opuścić Japonię.

- Czasami trudno jest przewidzieć, kto zostanie do finału, a kto odpadnie w eliminacjach. Takie sprawy omawiamy na bieżąco z narodowym przewoźnikiem, musimy mieć zaplanowane różne warianty. Na dzisiaj już 52 osoby są pewne startu w Tokio - wyjaśnił.

W dyskusji przewodniczący komisji Ireneusz Raś podkreślił, że w tym roku pandemia mocno skomplikowała przygotowania do igrzysk.

- Ekipa musi być zaszczepiona, po to, aby nie wydarzyła się taka sytuacja, jaka miała miejsce ostatnio podczas halowych lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Toruniu. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co się tam wydarzyło. Po to są procedury, aby żaden zawodnik, który ciężko pracował przez lata, nie stracił szansy walki o medal przez czyjeś zaniedbanie. Ta grupa, która musi być przed wyjazdem do Japonii zaszczepiona to 500, może 600 osób. To promil promili całej populacji - stwierdził.

Poseł Marek Matuszewski także przyznał, że szczepienie olimpijczyków jest konieczne i trzeba je będzie przeprowadzić dość szybko, bez przestrzegania kryterium wieku. "Tylko żeby to nie stało się przypadkiem przedmiotem gry politycznej, żeby opozycja nie zarzuciła nam, że zmieniamy zasady z powodów politycznych".

Mogące się pojawić problemy zauważył także poseł Tomasz Zimoch: "Obawiam się, że do idei szczepienia sportowców poza kolejnością trudno będzie przekonać całe społeczeństwo". 

Czytaj także:

red

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej