Krzysztof Głowacki nie dał rady. Lawrence Okolie zdeklasował Polaka w walce o tytuł mistrza
Krzysztof Głowacki (31-3, 19 KO) przegrał przez nokaut w szóstej rundzie walkę o wakujący tytuł federacji WBO wagi junior ciężkiej w Londynie. Jego przeciwnikiem był Brytyjczyk Lawrence Okolie (16-0, 13 KO).
2021-03-21, 00:18
Pierwsza runda była spokojna w wykonaniu obu pięściarzy, Głowacki i Okolie pozostawali w dystansie, Brytyjczyk starał się kontrolować przebieg walki lewym prostym, próbując mocnych prawych sierpów, Głowacki z kolei skupiał się na defensywie i polował na potężne uderzenie lewą ręką. Wydawało się jednak, że nie ma pomysłu na to, jak przejść do półdystansu.
Powiązany Artykuł
KSW 59: Pudzianowski zrobił swoje. Rywal "last minute" przetrwał tylko minutę
Okolie czuł się komfortowo, wykorzystując przewagę warunków fizycznych, co mogło frustrować zadającego niewiele ciosów Polaka.
W trzeciej rundzie Okolie zdołał wyprowadzić kilka kombinacji, ale nie wyrządził rywalowi większej krzywdy. Niemniej jednak Brytyjczyk był cierpliwy i starał się punktować Polaka, zyskując zdecydowaną przewagę.
W kolejnej odsłonie pojedynku Głowacki zaczął odczuwać skutki lewego prostego, musiał osłaniać rozcięcie nad prawym okiem, a Okolie dołożył do tego kilka mocnych ciosów, które sięgnęły celu i zachwiały byłym mistrzem.
REKLAMA
Okolie w miarę upływu czasu stawał się coraz bardziej pewny siebie, pewnie wygrał czwartą i piątą rundę, nieustannie punktując niebywale precyzyjnym lewym prostym. Głowacki był już wyraźnie zmęczony i nie miał pomysłu na to, jak zagrozić rywalowi.
W szóstej rundzie stało się to, do czego dążył Okolie. Kombinacja lewy-prawy sięgnęła celu i Polak runął na deski. Zdążył wstać, jednak sędzia przerwał pojedynek.
I wydaje się, że dokonał dobrej decyzji - Głowacki przez całą walkę nie miał praktycznie nic do powiedzenia.
REKLAMA
Okolie został nowym mistrzem WBO i pokazał się z imponującej strony, w pełni wykorzystując swoje świetne warunki fizyczne, siłę ciosu. Przede wszystkim jednak mądrze prowadził walkę, ani przez chwilę nie pozwalając rywalowi na to, by mu zagroził.
Pięściarz z Wałcza był już czempionem WBO, a w walkach mistrzowskich pokonał Marco Hucka i Steve’a Cunninghama. Ostatni pojedynek stoczył prawie dwa lata temu, tj. w czerwcu 2019 roku przegrał w Rydze w kontrowersyjnych okolicznościach z Mairisem Briedisem.
REKLAMA