Krzysztof Głowacki padł na deski, Boniek wywołał burzę: to był wyjazd po kasę

Krzysztof Głowacki przegrał w szóstej rundzie z Brytyjczykiem Lawrence'em Okolie walkę o mistrzostwo świata WBO wagi junior ciężkiej. "Po prostu, to był wyjazd po kasę. Za duża różnica" - skomentował Zbigniew Boniek, a w środowisku pięściarskim zawrzało.

2021-03-21, 09:32

Krzysztof Głowacki padł na deski, Boniek wywołał burzę: to był wyjazd po kasę
Krzysztof Głowacki po nokaucie w walce z Brytyjczykiem Lawrence'em Okolie. Foto: screen/TT/Sky
  • Pojedynek odbył się w hali Wembley Arena w Londynie
  • Walka o wakujący tytuł World Boxing Organization miała jednostronny przebieg
  • Wyższy, mający dużo większy zasięg ramion, a w ringu też szybszy i błyskotliwy Okolie nie dał żadnych szans Polakowi, kontrolując rywalizację od pierwszego gongu

Brytyjczyk długim prostym trzymał Głowackiego na dystans, a ten nie miał sposobu, by przejść do półdystansu. Stąd niewielka liczba ciosów ze strony polskiego boksera. Tymczasem rywal uderzał celnie z obydwu rąk i powiększał przewagę z rundy na rundę.

Głowacki próbował atakować, lecz były to nieliczne momenty w tym pojedynku. Cały czas warunki dyktował Okolie, a w piątym starciu rozciął prawy łuk brwiowy przeciwnikowi.

Na początku szóstej rundy Okolie trafił prawym hakiem na szczękę i Głowacki znalazł się na macie. Zdążył wstać przed wyliczeniem, ale sędzia uznał, że nie jest w stanie kontynuować potyczki i walka o pas WBO została zakończona.

W sieci natychmiast pojawiły się komentarze. "Brak przyspieszenia, szarpnięcia.... Tym razem oczywiste że sparingpartnerzy byli za wolni i słabi. Ale teraz to łatwo powiedzieć!!!!! - ocenił promotor Andrzej Wasilewski. 

Sztab "Główki" będzie zapewne dalej analizował trzecią w karierze porażkę, tymczasem w sieci zawrzało po opinii jaką po walce wyraził Zbigniew Boniek.

"Po prostu, to był wyjazd po kasę. Za duża różnica" –stwierdził prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. 

REKLAMA

Z opinią prezesa Bońka nie zgodził się Maciej Sulęcki: 

"Panie Prezesie ale Pana poniosło trochę... dużo kasę? Tzn jaka? Nie ma Pan pojęcia ile G zarobił a nie zarobił kokosów. Kto jak kto ale Główka zawsze miał przede wszystkim względy sportowe przez co był dość bezczelnie wykorzystywany" - napisał pięściarz.

Z Bońkiem, który w komentarzach dodał: "Główki mi szkoda, bo to przecież gość, reszta się nie liczy", nie zgadza się także Artur Szpilka: to po co pisze pan głupoty, aż mnie ręka świerzbi jak tylu fachowców siedzących na ciepłych stołkach ma po walce najwięcej do powiedzenia.    

W grudniu, w tzw. eliminatorze Brytyjczyk w drugiej rundzie pokonał Nikodema Jeżewskiego. Natomiast na igrzyskach w Rio de Janeiro wygrał z Igorem Jakubowskim. Jako profesjonalista zwyciężył też Łukasza Rusiewicza.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Głowacki 1200 00.jpg
Krzysztof Głowacki nie dał rady. Lawrence Okolie zdeklasował Polaka w walce o tytuł mistrza


Głowacki, który na ring wszedł po 21 miesiącach przerwy, poniósł trzecią porażkę w karierze; na koncie ma 31 zwycięstw, w tym 19 przed czasem. Brytyjczyk z kolei jest niepokonany na zawodowych ringach - 16 wygranych (13 KO).

Polak był już czempionem WBO. Pas zdobył w 2015 roku po zwycięstwie nad Niemcem Marco Huckiem. W pierwszej obronie pokonał Steve’a Cunninghama, a we wrześniu 2016 roku przegrał z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem. Dwa lata później Głowacki wywalczył tytuł mistrzowski WBO w wersji tymczasowej, tzw. interim, po wygranej z Rosjaninem Maksimem Własowem. Następnie Usyk przeniósł się do kategorii ciężkiej, a federacja WBO zdecydowała, że pełnoprawnym czempionem w junior ciężkiej jest Głowacki. W połowie czerwca 2019 stracił trofeum po przegranej w kontrowersyjnych okolicznościach z Mairisem Briedisem.

Powiązany Artykuł

pudzianowski 1200.jpg
KSW 59: Pudzianowski zrobił swoje. Rywal "last minute" przetrwał tylko minutę


Do oczekiwanego rewanżu z Łotyszem nigdy nie doszło, a potem kilka razy – z różnych powodów – przekładana była walka Głowackiego z Okolie o wakujący tytuł mistrza świata WBO. Kiedy już było niemal pewne, że zmierzą się w grudniu w Londynie, polski bokser został zakażony koronawirusem i musiał się wycofać (zastąpił go Jeżewski, ale stawką nie był pełnoprawny tytuł). Później przyznał, że ciężko przechodził chorobę i trochę czasu zajęło zanim wrócił do normalnych treningów i kolejnych przygotowań do starcia z Brytyjczykiem.

Czytaj także:

/ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej