Policyjny pościg za graczem Jagiellonii Białystok. Piłkarz porzucił rozbite auto i uciekł pieszo
Jak podaje Onet, grający w Jagiellonii Białystok Kamil Wojtkowski nie zatrzymał się do kontroli pojazdu i, uciekając przed funkcjonariuszami, spowodował wypadek. Ostatecznie 23-letni pomocnik sam zgłosił się na policję.
2021-03-22, 13:01
Do zdarzenia doszło 21 marca. Według doniesień Onetu piłkarz nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać przed policjantami. W trakcie ucieczki ulicami miasta gracz "Jagi" spowodował stłuczkę, po której zbiegł z miejsca wypadku, porzucając rozbity samochód.
Ostatecznie 23-latek przemyślał sprawę i dobrowolnie zgłosił się na policję. Jak informuje portal, funkcjonariusze podejrzewają, że Wojtkowski prowadził pod wpływem środków psychoaktywnych.
Do sprawy odniosły się władze Jagiellonii Białystok. "W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej niedzieli z udziałem zawodnika naszego klubu, Zarząd Jagiellonii Białystok Sportowej Spółki Akcyjnej informuje, że jest w trakcie gromadzenia wszystkich niezbędnych informacji dotyczących przebiegu i skutków opisywanej w mediach sytuacji. Jednocześnie chcemy podkreślić, że Jagiellonia Białystok potępia takie zachowania i uważa je za rażące naruszenia zasad dyscypliny, na które nie ma miejsca w naszym Klubie. Po ustaleniu wszystkich szczegółów zajścia, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje" - czytamy na jej oficjalnym profilu w mediach społecznościowych.
📝 Komunikat Klubu ws. Kamila Wojtkowskiego W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej niedzieli z udziałem...
Opublikowany przez Jagiellonia Białystok Poniedziałek, 22 marca 2021
REKLAMA
Kamil Wojtkowski trafił do Jagiellonii z Wisły Kraków w listopadzie 2020 roku. W barwach "Białej Gwiazdy" pomocnik rozegrał 71 meczów i strzelił 4 gole. Wcześniej grał w Pogoni Szczecin (8 występów) oraz młodzieżowej drużynie RB Lipsk (42 spotkania, 10 goli).
W tym sezonie Wojtkowski pełni funkcję głębokiego rezerwowego "Jagi". 23-latek wystąpił w 7 meczach drużyny ze stolicy Podlasia, spędzając na murawie zaledwie 14 proc. możliwego czasu gry.
Niedzielny wybryk z pewnością nie pomoże mu w rozwoju kariery - za samo niezatrzymanie się do kontroli grozi kara od trzech miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
- TABELA, TERMINARZ i WYNIKI Ekstraklasy
- Wygrana z Legią punktem zwrotnym Stali Mielec? Ojrzyński: chcemy by Ekstraklasa została na Podkarpaciu [NASZ WYWIAD]
- Ekstraklasa: Rafał Grzyb przed szansą. Były kapitan przejmuje Jagiellonię na dłużej
- Ekstraklasa: Legia - Warta. Tłumy kibiców pod stadionem. Policja ujawnia szczegóły
- Ekstraklasa: Lavicka nie jest już trenerem Śląska. Magiera zastąpi Czecha?
bg
REKLAMA