ME w zapasach: Bieńkowski w finale, Baran zawalczy o brąz

• Pierwszego dnia zawodów zaprezentowało się jeszcze dwóch reprezentantów Polski. Patryk Ołenczyn (70 kg) pokonał w 1/8 finału Słowaka Daniela Chomanica 11:0, a w ćwierćfinale przegrał z Armanem Andreasjanem z Armenii 5:10. W kat. 79 kg Andrzej Sokalski w pierwszej walce uległ natomiast Azerowi Rashadowi Yusifliemu 0:9
• We wtorek na maty wyjdą: Eduard Grigoriew (61 kg), Kamil Rybicki (74 kg), Sebastian Jezierzański (86 kg), Radosław Marcinkiewicz (92 kg) i Kamil Kościółek (125 kg)
• Kobiety będą walczyć o medale 22 i 23 kwietnia, a klasycy - w sobotę i niedzielę

Bieńkowski w 1/8 finału pokonał Andrieja Bekreneua (Białoruś) 6:3, a w ćwierćfinale Ruhana Rasima (Bułgaria) 7:2. W półfinale jego wyższość musiał uznać Maksim Sacultan z Moldawii, przegrywając 3:7.

- Czuję się świetnie. Po tym sukcesie odeszło mi cale zmęczenie. Jestem zadowolony z awansu do finału. Mam nadzieję, że podtrzymam jutro dobra passę i odniosę zwycięstwo - powiedział Bieńkowski.

Baran rozpoczął mistrzostwa od walki w ćwierćfinale z Ahmedem Batajewem (Bułgaria), którego zwyciężył 5:3. W półfinale Polak stoczył dramatyczny pojedynek z Alihanem Żabraiłowem z Rosji i przegrał go w ostatnich 20 sekundach. Po pierwszej rundzie w której górą był jego rywal prowadzący 1:0. W drugiej Polak odskoczył na 3:1 i prowadzenie stracił na 20 sekund przed końcową syreną. Remis 3:3 premiował Rosjanina, który wykonał ostatnią akcję.

Powiązany Artykuł

- Jeszcze przed mistrzostwami możliwość awansu do finału i walki o złoto wziąłbym za dobrą monetę. W końcówce zabrakło mi tlenu - powiedział Baran.

Posłuchaj

Mówi Radosław Baran (IAR) 0:13

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Pierwszego dnia walczyło jeszcze dwóch wolniaków, podopiecznych trenera Jusupa Abdusałamowa. Patryk Ołenczyn (Dąb Brzeźnica) w inauguracyjnym pojedynku zwyciężył przez przewagę techniczną 11:0 Daniela Chomanica (Słowacja), a w 1/4 finału przegrał z Armanem Andreasjanem (Azerbejdżan) 5:10.

Andrzej Sokalski (Slavia Ruda Śląska) przegrał w kwalifikacjach 0:9 z Raszadem Jusiflim (Azerbejdżan). Azer nie zakwalifikował się potem do finału i nie dał szansy Polakowi walki w repesażach.

We wtorek, w drugim dniu ME 2021 na maty wyjdą: Eduard Grigoriew w wadze 61 kg, Kamil Rybicki w 74 kg (obaj Mazowsze Teresin), Sebastian Jezierzański (Dąb Brzeźnica) w 86 kg, Radosław Marcinkiewicz (Orzeł Namysłów) w 92 kg oraz Kamil Kościółek (Stal Rzeszów) w 125 kg.

Posłuchaj

Rywalizujący w kategorii 65 kg w stylu wolnym Krzysztof Bieńkowski awansował do wtorkowego finału mistrzostw Europy w zapasach. Zawody odbywają się w Warszawie. Polak pokonał w półfinale reprezentanta Mołdawii Maxima Sacultana i zapewnił sobie co najmniej srebrny medal (IAR) 0:18

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W poprzednich mistrzostwach Europy w Rzymie biało-czerwoni wywalczyli dwa medale, w obu przypadkach na podium stanęli wolniacy. Mistrzem Starego Kontynentu został w wadze 70 kg Magomedmurad Gadżijew (AKS Madej Wrestling Team Piotrków Trybunalski), a srebro wywalczył Robert Baran (Ceramik Krotoszyn) w kategorii 125 kg.

Gadżijewa zabraknie na Torwarze, gdyż przygotowuje się do światowego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Tokio, który odbędzie się w dniach 6-9 maja w Sofii. Z identycznych powodów nie wystąpią także Robert Baran (Ceramik Krotoszyn) w kategorii 125 kg oraz Geworg Sahakjan (Cartusia Kartuzy/67 kg).

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Polski Związek Zapaśniczy (@pzz_official)

Na starcie warszawskich zawodów stanęli reprezentanci 39 krajów. O medale powalczy 156 zawodników specjalizujących się w stylu wolnym, 77 w klasycznym oraz 111 kobiet. Polska ekipa liczy 28 osób.

ME 2021 odbywają się ze względu na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 bez udziału publiczności.

Z mistrzostw Europy w latach 1972-2020 Polacy przywieźli 188 medali - 38 złotych, 61 srebrnych i 89 brązowych krążków. W tym w stylu klasycznym 76 medali (19-32-25), w stylu wolnym 65 medali (5-19-41) i w zapasach kobiet 47 medali (14-10-23).

Kobiety walczyć będą o medale 22 i 23 kwietnia, natomiast klasycy 24 i 25.

red