Roland Garros. Iga Świątek miała gorszy dzień. "Ta porażka wiele mnie nauczy"

Broniąca tytułu Iga Świątek przyznała, że podczas występu w ćwierćfinale wielkoszlemowego French Open była daleka od swojej najlepszej dyspozycji. - Miałam gorszy dzień. Myślę, że one będą się jeszcze zdarzały - zaznaczyła tenisistka po środowej porażce.

2021-06-10, 06:00

Roland Garros. Iga Świątek miała gorszy dzień. "Ta porażka wiele mnie nauczy"
Iga Świątek. Foto: PAP/EPA/IAN LANGSDON

W Paryżu jest wysłannik Polskiego Radia Cezary Gurjew. Zapraszamy do śledzenia jego relacji na stronach portalu PolskieRadio24.pl oraz na antenie radiowej Jedynki.

- Zabrzmi to trochę kolokwialnie, ale miałam gorszy dzień. One zdarzają się każdemu. Nie mam też aż tak dużego doświadczenia - mimo że wygrałam rok temu - żeby mieć czasami wszystko tip-top dopilnowane. Nie przeżyłam jeszcze wszystkiego w ciągu swojej kariery. Myślę, że takie dni będą się jeszcze zdarzały. Jest mi mega przykro, że miało to wpływ na moją dyspozycję na korcie. Czułam, że nie uderzam czysto piłki, że często podejmuję złe decyzje i gram w złym kierunku. Moja przeciwniczka bardzo dobrze to wykorzystała - zaznaczyła Świątek na konferencji prasowej po porażce z Greczynką Marią Sakkari 4:6, 4:6.

Posłuchaj

Po meczu Świątek tłumaczyła, że ta porażka wiele ją nauczy (IAR) 0:38
+
Dodaj do playlisty

Zapewniła, że nie czuje się rozczarowana tym, że nie powtórzy ubiegłorocznego sukcesu w paryskiej imprezie.

- Cieszę się, że dotarłam do tego etapu turnieju. Naprawdę nie wiedziałam, czego się spodziewać na początku. [...] Myślę, że i tak generalnie poszło mi lepiej, niż przypuszczałam i niż wychodzi niektórym, kiedy wracają jako obrońcy tytułu. [...] Równie dobrze mogłam przegrać każdy inny mecz - oceniła 20-letnia Polka.

Na początku drugiego seta Iga Świątek, która łączyła występ w singlu z deblem, skorzystała z przerwy medycznej. Zgłosiła wówczas problem z prawą nogą.

"
Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Iga Świątek (@iga.swiatek)



- Mam wrażenie, że trochę przesadnie odczytałam sygnały, które dostawałam od swojego ciała. Nie do końca się zregenerowałam wczoraj, a nieprzespanie nocy sprawiło, że byłam czuła na to, co się dzieje. Przerwa medyczna się przydała, czułam większą pewność, gdy miałam zabandażowaną nogę, ale myślę, że z nią jest wszystko w porządku i po odpowiednim czasie regeneracji i odpoczynku nic się nie wydarzy. Nie nazwałabym tego nawet kontuzją. Po prostu czułam ból podczas meczu i może gdybym była bardziej świeża, to bym nie wzięła tej przerwy, ale pomyślałam, że przy takim bólu mimo wszystko lepiej się zabezpieczyć jakoś - uzasadniła dziewiąta rakieta świata.

REKLAMA

Posłuchaj

Więcej o wydarzeniach w Paryżu w relacji Cezarego Gurjewa (Jedynka) 4:21
+
Dodaj do playlisty

 

Nie opuszcza ona jeszcze French Open. W piątek wystąpi bowiem w półfinale gry podwójnej Rolanda Garrosa- Myślę, że będę gotowa. Ten dzień przerwy dużo mi da - podkreśliła.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej