Zbigniew Boniek na emeryturze? "Poziom chamstwa i hejtu jest większy"
W sierpniu zakończyła się druga kadencja Zbigniewa Bońka na stanowisku prezesa PZPN. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" opowiedział o życiu prywatnym, swoich dokonaniach, a także porównał poziom hejtu we Włoszech i w Polsce.
2021-10-29, 11:29
Zbigniew Boniek z pewnością zebrał lepsze noty za swoją prezesurę, niż jego poprzednik, Grzegorz Lato. Podczas jego kadencji wiele się w polskiej federacji zmieniło.
Powiązany Artykuł
![Shutterstock Napoli Piotr Zieliński 1200F.jpg](http://static.prsa.pl/images/0effb9bf-bb79-4556-8d0e-9ef6eb1e233e.jpg)
Serie A: Piotr Zieliński szczerze ocenił swoją formę. "Nie jest mi łatwo"
- Staraliśmy się wszystko robić tak, żeby po latach zostawić związek komuś innemu w jak najlepszym stanie. Przychodziłem, jak była mała karuzela, a zostawiłem lunapark, w którym wszystko zostało rozbudowane. Można powiedzieć, że zostawiłem przedsiębiorstwo tak wielkie, tak zaawansowane, że samo się nakręca - powiedział w rozmowie z Polą Lis z "Przeglądu Sportowego".
- Zostawiłem związek w dobrym stanie. Wiedziałem, że przyjdą nowi i niech to się dalej kręci. Czy będą to ulepszać, czy pójdą w tę samą stronę, czy zrobią z tego coś jeszcze bardziej cyfrowego, czy powrócą do analogu – życie pokaże - dodał.
Odniósł się też do potencjalnej emerytury. Boniek nie uznaje jednak takiego pojęcia.
REKLAMA
- Niektórzy sprawdzają sobie, co miesiąc, ile dostaną. Ja nie muszę sprawdzać, bo ja w ogóle nie mam czegoś takiego jak emerytura. Natomiast, gdy masz 65 lat, ktoś może powiedzieć, że jesteś w zaawansowanym wieku. Mi to w ogóle nie przeszkadza. Robię to co robiłem cały czas – uprawiam trochę sportu, działam jeszcze w wielu branżach - zaznaczył były piłkarz m.in. Juventusu oraz Romy.
Podkreślił także, że nie prowadzi takiego życia, jakiego można byłoby się spodziewać od kogoś w jego wieku. Wraz z żoną wiele czasu spędza w podróży.
- To nasze życie polega na tym, że cały czas jesteśmy w podroży. Całe moje życie de facto tak funkcjonowałem, chyba nigdy nie byłem w jednym miejscu dłużej niż 5-6 dni. Przyzwyczaiłem się do takiego życia.
Boniek poruszył także temat internetowego hejtu. Były prezes PZPN jest aktywnym użytkownikiem Twittera, często spotykając się z nieprzyjemnymi komentarzami użytkowników.
REKLAMA
- Hejt mnie w ogóle nie rusza. Na Twitterze hejtują ludzie bez imienia, nazwiska i zdjęcia profilowego. To są ci sami ludzie, którzy na ulicy chcą sobie ze mną zrobić zdjęcie. Anonimowość w Internecie dodaje ludziom odwagi. Patrzę na to, jak to wygląda we Włoszech. U nas, w Polsce, poziom chamstwa i hejtu jest większy. Przykład na hejt, na zezwierzęcenie, na wulgarność idzie z góry. Kraj nigdy nie był aż tak podzielony jak jest dzisiaj - powiedział.
- Złota Piłka 2021: są kolejne przecieki. Robert Lewandowski jednak nie wygra plebiscytu?
- El. MŚ 2022: występ Matty'ego Casha wciąż niepewny? PZPN musi dopełnić formalności
- "The Telegraph": żółte kartki za negliż to przeżytek? "Po prostu odwróć wzrok"
JK
REKLAMA