Pojedynek Gołowkin - Murata przełożony. Omikron pokrzyżował plany pięściarzy

Z powodu nowego wariantu koronawirusa (Omikron), z 29 grudnia na wiosnę przyszłego roku przełożona została walka unifikacyjna pomiędzy Kazachem Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO) a Japończykiem Ryotą Muratą (16-2, 3 KO) - poinformowali organizatorzy.

2021-12-03, 12:26

Pojedynek Gołowkin - Murata przełożony. Omikron pokrzyżował plany pięściarzy
Giennadij Gołowkin. Foto: Printscreen z Twitter

Stawką pojedynku, pierwotnie zaplanowanego w Saitamie, będą pasy mistrza świata WBA i IBF wagi średniej.

To będzie pierwsza walka Gołowkina, czempiona organizacji IBF, od zeszłorocznego grudniowego zwycięstwa przed czasem nad Kamilem Szeremetą; rywalizację w Hollywood na Florydzie przerwano po siedmiu rundach, Polak był liczony aż cztery razy.

Była to wówczas rekordowa, 21. obrona tytułu w tej kategorii.

- Jestem bardzo podekscytowany zapowiedzią mojego Big Show w Japonii, kraju, w którym boks jest bardzo popularny. Ryota Murata jest wspaniałym mistrzem, to będzie wyjątkowa noc, kiedy będziemy walczyć na ringu, aby zjednoczyć nasze tytuły - powiedział Gołowkin.

REKLAMA

W długiej i bogatej karierze Gołowkin przegrał tylko raz. W dodatku była to porażka z zawodnikiem, z którym rywalizacja wywołała mnóstwo kontrowersji. We wrześniu 2018 roku Kazach stanął oko w oko z rewelacyjnym Saulem Alvarezem, który obecnie jest uznawany za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe.

Wówczas jednak nie zdołał złamać Gołowkina. Pierwsze starcie pięściarzy, do którego doszło w 2017 roku, zakończyło się remisem, choć wielu wskazywało, że to bardziej doświadczony pięściarz był górą. Rewanż z 2018 roku także zakończył się sędziowską decyzją, a zwycięzcą został Alvarez. Tym razem "Canelo" odrobił pracę domową, a zwycięstwo wydawało sie bardziej racjonalne niż remis z ich pierwszego pojedynku. 

Co jakiś czas pojawiają się informacje dotyczące trzeciego starcia tych dwóch wybitnych pięściarzy, jak na razie nie doszło jednak do konkretów. Faktem pozostaje jednak, że to Kazach był jedynym pięściarzem, który na przestrzeni ostatnich lat zmusił Meksykanina do wejścia na najwyższy poziom.

W boksie amatorskim 39-letni Kazach był mistrzem świata (2003 r) i wicemistrzem olimpijskim (Ateny 2004), zaś 35-letni Murata zwyciężył w igrzyskach w Londynie 2012, a w MŚ wywalczył srebro (2011).

REKLAMA

Bilans Azjaty na ringach zawodowych to 16 zwycięstw i dwie porażki. U niego przerwa w boksowaniu jest jeszcze dłuższa, dwuletnia. Japończyk ostatni raz wchodził między liny w grudniu 2019, kiedy to wygrał przed czasem ze Stevenem Butlerem.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej