Ekstraklasa: Lech Poznań nie zdobył radomskiej twierdzy. Radomiak pokonuje lidera

Radomiak Radom wygrał z Lechem Poznań 2:1 w meczu 18. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobywali Karol Angielski oraz Maurides, a trafienie dla "Kolejorza" zaliczył Mikael Ishak. Zwycięstwo oznacza, że zespół z Radomia pozostaje niepokonany na własnym boisku.

2021-12-11, 17:04

Ekstraklasa: Lech Poznań nie zdobył radomskiej twierdzy. Radomiak pokonuje lidera

Piłkarze Dariusza Banasika, który został uznany najlepszym trenerem ekstraklasy w listopadzie, na własnym boisku jeszcze nie przegrali. Co więcej, są jedną z tylko dwóch drużyn, które nie uległy liderowi na jego terenie - w lipcu w Poznaniu było 0:0.

Radomiak do tej pory doznał tylko dwóch porażek - ostatniej 25 września w Mielcu ze Stalą (0:1). Później trzykrotnie z rzędu zremisowali, a następnie wygrali pięć kolejnych meczów. 

Zespół z Radomia przed tygodniem odpoczywał, gdyż Ekstraklasa przełożyła jego potyczkę z Piastem Gliwice z powodu zakażeń COVID-19 w śląskiej ekipie.

Lech na wyjazdach nie jest tak skuteczny jak przy Bułgarskiej w Poznaniu. W Białymstoku doznał jedynej w sezonie porażki, a nie udało mu się też przywieźć kompletu punktów m.in. z Mielca i Łęcznej.

Radomiak od pierwszego gwizdka przystąpił do ataku. W 12. minucie pod bramką Bednarka było groźnie, bowiem gospodarze wykonywali rzut wolny. Strzał uderzył w mur, a dobitka, zdaniem piłkarzy z Radomia, w rękę Jespera Karlstroma. Sędzia jednak nie zauważył tej sytuacji.

Minutę później centrował Abramowicz, a Szwed po raz kolejny zagrał futbolówkę ręką. Tym razem arbiter postanowił przyjrzeć się tej akcji i po analizie VAR podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów pewnym uderzeniem popisał się Karol Angielski, wyprowadzając Radomiaka na prowadzenie.

W 30. minucie Angielski popędził środkiem pola, mijając dwóch rywali. Następnie piłka trafiła na lewą stronę do Abramowicza, który płaskim dograniem znalazł Mauridesa. Brazylijczyk pewnie wykończył akcję, pokonując bezradnego Bednarka.

REKLAMA

W pierwszej połowie nie padła już żadna bramka, choć Lech próbował zmniejszyć stratę, a Radomiak nastawił się na grę z kontry.

Po przerwie gospodarze nie zrezygnowali z ofensywnej gry. W 53. minucie sędzia konsultował się z asystentami po tym, jak piłkarze z Radomia sygnalizowali zagranie ręką w polu karnym Barry'ego Douglasa. Arbiter słusznie postanowił jednak kontynuować grę.

Gracze "Kolejorza" coraz częściej pojawiali się w okolicach bramki Majchrowicza, jednak w kluczowych momentach brakowało precyzji i zdecydowania.

W 71. minucie Lech stworzył dobrą okazję do zdobycia bramki kontaktowej. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym jeden z zawodników gości uderzył na bramkę Radomiaka, piłka odbiła się od jednego z graczy i leciała już w kierunku siatki, jednak kapitalną interwencją popisał się Mateusz Cichocki, który w ostatniej chwili wybił futbolówkę.

REKLAMA

Kilka minut później w polu karnym piłkę ręką niefortunnie dotknął Damian Jakubik, a sędzia wskazał na "wapno". Do rzutu karnego podszedł Mikael Ishak, który mocnym uderzeniem pokonał Majchrowicza.

Goście spędzili większość końcówki w okolicach pola karnego Radomiaka, jednak nie byli w stanie zdobyć wyrównującej bramki. Oznacza to, że podopieczni Dariusza Banasika pozostają niepokonani na własnym boisku w tym sezonie. Porażka Lecha sprawia natomiast, że na fotelu może dojść do zmiany w przypadku wysokiego zwycięstwa Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze.

Radomiak Radom - Lech Poznań 2:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Karol Angielski (16-karny), 2:0 Maurides (30), 2:1 Mikael Ishak (77-karny)

Żółta kartka: Radomiak Radom: Maurides, Michał Kaput, Karol Angielski; Lech Poznań: Barry Douglas

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork. Widzów: 4 491

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leandro (86. Meik Karwot), Michał Kaput, Filipe Nascimento (86. Artur Bogusz), Luis Machado (80. Mario Rondon) - Karol Angielski (92. Dominik Sokół), Maurides (80. Thabo Cele)

Lech Poznań: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Bartosz Salamon, Thomas Rogne, Barry Douglas (86. Joel Pereira) - Adriel Ba Loua (46. Michał Skóraś), Jesper Karlstroem (62. Dani Ramirez), Radosław Murawski (46. Nika Kwekweskiri), Joao Amaral (72. Artur Sobiech), Jakub Kamiński - Mikael Ishak

Czytaj także:

JK

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej