Termalica - Jagiellonia: jak Nowak został strażakiem. Nowy trener musi gasić pożary
Przed Piotrem Nowakiem, nowym trenerem Jagiellonii Białystok, wielkie wyzwanie. Były piłkarz Chicago Fire znów musi zostać "strażakiem" i szybko wyciągnąć z kryzysu swój zespół.
2022-02-04, 10:00
Brakujący czas
Władze Jagiellonii nie mają w ostatnich latach cierpliwości do trenerów. Iwajło Petew w klubie wytrzymał jedną rundę, mimo spełnienia podstawowego celu, którym był awans do grupy mistrzowskiej, Bogdan Zając prowadził "Jagę" w 22 meczach, a w grudniu podziękowano za pracę Ireneuszowi Mamrotowi.
Piotr Nowak musi więc zdawać sobie sprawę z tego, że został "strażakiem", jak w slangu piłkarskim nazywa się trenera, od którego oczekuje się wyniku na tu i teraz. Choć za specjalistów w tej dziedzinie uchodzą Leszek Ojrzyński czy Maciej Bartoszek, to trudno oczekiwać, że osoby decyzyjne w "Jadze" nagle znajdą w sobie specjalne pokłady cierpliwości. Nowak był już Strażakiem w barwach amerykańskiego zespołu Chicago Fire, przed nim kolejna misja gaszenia pożarów. A tych w białostockim zespole nie brakuje.
Zapalnik w obronie
Jagiellonia w tym sezonie straciła aż 11 bramek po akcjach z rzutów wolnych lub rożnych. Za każdym razem, gdy przeciwnicy wykonywali stały fragment gry, białostoccy kibice mieli podwyższone ciśnienie. Z tych sytuacji były też dyktowane rzuty karne, zespół ratowały z opresji również świetne interwencje Dziekońskiego oraz Steinborsa.
Przed Nowakiem trudne zadanie, aby jak najszybciej uporządkować sytuację w tyłach. Na domiar złego, trener ma do dyspozycji ledwie dwóch stoperów - Michała Pazdana i "żółtodzioba" Miłosza Matysika. Kontuzjowani są Israel Puerto, Bogdan Tiru i Ivan Runje, z klubem pożegnał się Bartosz Kwiecień, a Błażej Augustyn jest "na wylocie" z klubu. Mówiło się o Danim Suarezie (w przeszłości Górnik Zabrze), Krystianie Nowaku (Widzew Łódź), jednak ostatecznie żaden z nich nie podpisał kontraktu z białostockim klubem. Cała nadzieja w doświadczonym Pazdanie i tym, że "Jaga" będzie częściej przebywać z piłką na połowie rywala, niż w fazie defensywnej.
REKLAMA
Imazdependencia
Popularny przed laty termin "messidependencia" dotyczył FC Barcelony, gdy opisywano niemoc zespołu podczas nieobecności na boisku Lionela Messiego. Podobnie ma się sytuacja z Jagiellonią bez Jesusa Imaza, który nadal jest kontuzjowany i z Termaliką nie zagra. Hiszpan jest jednym z najskuteczniejszych ofensywnych piłkarzy polskiej Ekstraklasy w ostatnich latach. W barwach Wisły Kraków i Jagiellonii zdobył łącznie 53 bramki i zaliczył 19 asyst.
Gdy go nie ma - "Jadze" wyraźnie nie idzie. Opuścił trzy spotkania w sezonie 2020/21, a skutek był taki, że klub przegrał wszystkie te mecze bez strzelenia gola, co skończyło się zwolnieniem Bogdana Zająca. W obecnych rozgrywkach hiszpański napastnik opuścił sześć gier, z których aż cztery zakończyły się porażką. Dość powiedzieć, że w 13 meczach z Imazem, piłkarze Ireneusza Mamrota schodzili pokonani tylko trzykrotnie. Jeszcze bardziej imponująco wygląda inna statystyka - z Hiszpanem na boisku Jagiellonia zdobyła 17 bramek, z których 7 zdobył sam napastnik, dołożył też dwie asysty.
Stąd wniosek, że gdy przebywał na placu gry, miał udział przy ponad połowie wszystkich trafień. Umowa piłkarza wygasa z końcem czerwca 2022 roku, więc jeśli Nowak nie zostanie zwolniony, może być zmuszony przystosować Jagiellonię do życia bez Imaza, a kibice dobrze pamiętają, jak to wygląda.
Lepienie pączków
Mentalność - to kwestia kluczowa w ocenie "zjazdu", jaki Jagiellonia zaliczyła po dwóch sezonach ze srebrnym medalem. W klubie wciąż jest wielu graczy ligowej klasy premium, takie nazwiska jak Steinbors, Pazdan, Prikryl, Romanczuk, Pospisil, Imaz czy Cernych mieliby miejsce w składzie większości ekstraklasowej stawki. Niektórzy byli też częścią zespołu, do końca walczącego o mistrzostwo Polski.
REKLAMA
Kibice często mają jednak pretensje o brak odpowiedniego zaangażowania w decydujących momentach, ponieważ znają ich możliwości i widać, że gdy wszystko działa, jak należy, potrafią być groźni dla każdego zespołu w naszej lidze - co potwierdzili chociażby w sensacyjnie wygranym starciu z rozpędzonym Lechem Poznań. Brak stabilnej formy przekłada się na kolejne rozczarowania, choć teoretycznie piłkarze mają dobre warunki do pracy. Mała presja medialna, wysokie jak na ligowe warunki kontrakty i spokój - fani frustrują się, że ich ulubieńcy żyją "jak pączki w maśle", nie dając za to powodów do radości.
Inauguracja wiosny już w piątek o godzinie 18:00 na wyjeździe z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Do końca sezonu pozostało ledwie 15 spotkań - jeśli Piotr Nowak szybko nie odmieni na lepsze Jagiellonii, jego strażacka misja szybko może się skończyć, a on ... mocno się sparzy.
Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl
20. KOLEJKA
4 lutego (piątek)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Jagiellonia Białystok (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (20.30)
REKLAMA
5 lutego (sobota)
Stal Mielec - Górnik Zabrze (15.00)
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (17.30)
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław (20.00)
6 lutego (niedziela)
Warta Poznań - Górnik Łęczna (12.30)
Raków Częstochowa - Wisła Kraków (15.00)
Cracovia - Lech Poznań (17.30)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Lech Poznań 19 12 5 2 37-13 41 +24
2. Pogoń Szczecin 19 10 7 2 35-16 37 +19
3. Raków Częstochowa 19 10 5 4 36-22 35 +14
4. Radomiak Radom 19 9 8 2 28-16 35 +12
5. Lechia Gdańsk 19 9 6 4 33-23 33 +10
6. Wisła Płock 19 9 2 8 29-26 29 +3
7. Górnik Zabrze 19 8 4 7 27-26 28 +1
8. Stal Mielec 19 7 7 5 26-26 28
9. Cracovia 19 7 5 7 25-26 26 -1
10. Śląsk Wrocław 19 6 6 7 30-30 24
11. Jagiellonia Białystok 19 6 6 7 24-31 24 -7
12. Piast Gliwice 19 6 5 8 26-26 23
13. Wisła Kraków 19 6 3 10 21-30 21 -9
14. KGHM Zagłębie Lubin 19 6 2 11 20-36 20 -16
15. Górnik Łęczna 19 4 6 9 19-36 18 -17
16. Warta Poznań 19 3 7 9 14-24 16 -10
17. Legia Warszawa 18 5 0 13 19-30 15 -11
18. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 18 2 6 10 20-32 12 -12
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
- Ekstraklasa: doświadczony Niemiec nowym nabytkiem Lechii. Rozegrał prawie 150 meczów w Bundeslidze
- Jan Urban ujawnia kulisy negocjacji z PZPN-em. "Rozmawiałem z prezesem dwa razy"
- Ekstraklasa: Jesus Jimenez odchodzi z Górnika Zabrze. "Zostały jedynie formalności"
REKLAMA