Ekstraklasa: Wisła - Lech Poznań. W Krakowie wrze po decyzji sędziego. "To pospolita kradzież"
Po niedzielnym meczu Wisły Kraków z Lechem Poznań (1:1) na sędziego Tomasza Kwiatkowskiego wylała się fala krytyki. Arbiter nie uznał gola na 2:0 dla "Białej Gwiazdy", a jego decyzję, jak nietrudno się domyślić, najostrzej kontestowali kibice i włodarze klubu z Grodu Kraka.
2022-03-14, 08:48
Budząca spore kontrowersje sytuacja rozegrała się w 54. minucie meczu. Do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Zdenek Ondrasek, wygrywając pojedynek z nieudolnie wychodzącym do centry golkiperem "Kolejorza" Filipem Bednarkiem. Ostatecznie futbolówkę do bramki wpakował z bliska Joseph Colley, ale jego trafienie zostało anulowane, ponieważ sędzia Kwiatkowski odgwizdał faul Czecha na bramkarzu Lecha.
Suchej nitki na arbitrze podczas pomeczowego wywiadu na antenie Canal+ nie zostawił trener Wisły Jerzy Brzęczek. - Rozumiem, że praca sędziego jest bardzo trudna. Zastanawia mnie różna interpretacja. W Warszawie okazało się, że nas zawodnik przegrał pojedynek i bramka jest słusznie uznana. Tutaj bramkarz przegrywa pojedynek i jest faul. Dziwnym trafem decyzje w ostatnich spotkaniach za każdym razem są na niekorzyść mojej drużyny. W Warszawie mielibyśmy jeden punkt więcej, tutaj prowadzilibyśmy 2:0 i prawdopodobnie byśmy to spotkanie wygrali. Proszę o obiektywizm, bo zawodnicy ciężko pracują. Błędy są rzeczą normalną, każdy je popełnia, ale jeżeli jestem przed monitorem i mam dwie bardzo podobne sytuacje i dwie różne interpretacje, to ja tutaj czegoś nie rozumiem - wyliczał.
Jeszcze dalej w swojej krytyce posunął się jeden ze współwłaścicieli "Białej Gwiazdy" Jarosław Królewski, który decyzję sędziego Kwiatkowskiego nazwał "kradzieżą", a samego arbitra... "kretynem".
"Warto nazywać rzeczy po imieniu. To jest zwykła, pospolita kradzież, za którą w końcu ktoś powinien zapłacić. Trzeba być kretynem w swoim fachu, aby w takiej sytuacji odwołać gola" - czytamy w jego mediach społecznościowych.
REKLAMA
Frustrację krakowian z pewnością spotęgował fakt, że zwycięstwo w meczu z Lechem stracili w 7. minucie doliczonego czasu drugiej połowy, kiedy wynik na 1:1 ustalił Antonio Milic. Wisła z dorobkiem 24 punktów zajmuje 16. miejsce w tabeli Ekstraklasy, co oznacza, że znajduje się w strefie spadkowej. Lech ma 49 "oczek" i jest wiceliderem.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
- Premier League: gol i łzy Andrija Jarmołenki. Wygrana West Ham United
- Czesław Michniewicz ma już plan na baraż? "Musimy optymalizować skład"
- Ligue 1: pewna wygrana PSG z outsiderem Bordeaux. Paryżanie wygwizdani przez kibiców [WIDEO]
bg
REKLAMA