Liga Mistrzów: Liverpool - Villarreal. Marciniak wysłał sygnał. "Jestem gotowy do poprowadzenia finału"

2022-04-27, 22:52

Liga Mistrzów: Liverpool - Villarreal. Marciniak wysłał sygnał. "Jestem gotowy do poprowadzenia finału"
Szymon Marciniak bardzo pewnie poprowadził mecz na Anfield. Foto: CARL RECINE/Reuters/Forum

Liverpool pokonał Villarreal 2:0 w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów. Szymon Marciniak bardzo pewnie poprowadził zawody, pokazując trzy żółte kartki.

  • Szymon Marciniak prowadził już w tym sezonie spotkania zarówno Liverpoolu, jak i Villarrealu. Obie ekipy za każdym razem zwyciężały 
  • Na liniach pomagali mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz 
  • Również za VAR odpowiadali Polacy: Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski 

Liverpool pokonał Villarreal 2:0 (0:0) w pierwszym meczu drugiej pary półfinałowej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rewanż w Hiszpanii - 3 maja. We wtorek Manchester City wygrał z Realem Madryt 4:3.

Było to jego ósme spotkanie sędziowane w Champions League w tym sezonie. Stawka meczu na Anfield była bardzo wysoka - odpowiednia zaliczka mogłaby przybliżyć którąś z drużyn do finału w Paryżu. Pierwsza połowa przebiegła pod znakiem całkowitej dominacji „The Reds”, co jednak nie przełożyło się na zdobycz bramkową. Nic więc dziwnego, że wśród kibiców gospodarzy można było dostrzec objawy niezadowolenia.

Przekonał się o tym Szymon Marciniak, który za każdy podyktowany faul przeciwko Liverpoolowi był „nagradzany” sporadycznymi gwizdami. Polski arbiter od początku prowadził spotkanie w sposób zdecydowany, unikał rozdawania kartek i pozwolił piłkarzom obu drużyn na zdecydowaną, ale czystą grę.

Jednym z największych malkontentów na murawie był kapitan „The Reds” Jordan Henderson. W 18. minucie Anglik domagał się wznowienia z rzutu z autu, nie zgadzając się z decyzją liniowego. Polski sędzia szybko przywołał pomocnika do porządku. W 32. pokazał żółtą kartkę Virgilowi van Dijkowi, który z impetem staranował jednego z rywali.

Po przerwie nie wahał się nad identycznym upomnieniem Pervisa Estupinana. W 60. minucie Mohamed Salah padł na murawę po kontakcie z obrońcą Villarrealu w polu karnym, jednak Marciniak nie wskazał na „wapno”. Po chwili sam Egipcjanin roześmiał się podczas wymiany słów z Polakiem, prawdopodobnie przyznając, że przewinienia nie było. Podsumowując występ Polaka - poprowadził on spotkanie bardzo pewnie i bez kontrowersji.

"Szymon Marciniak i spółka dzisiaj TOP" - podsumował Mateusz Ligęza, dziennikarz radiowej Jedynki. "Tym sędziowaniem wysłał jasny sygnał - jestem gotowy do poprowadzenia finału" - dodał Ligęza.

Były też inne komentarze.



Posłuchaj

"Wszystko jest pod kontrolą" - tak można podsumować ton komentarzy w Anglii po pierwszym meczu półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów między Liverpoolem i Villarrealem. The Reds wygrali 2:0 - mimo twardej obrony ze strony Hiszpanów. - relacja Adama Dąbrowskiego (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także:

JK

Polecane

Wróć do strony głównej