Wimbledon 2022: Iga Świątek zaskoczy serwisem? "Pracujemy nad tą kwestią"
Już w poniedziałek rozpoczyna się trzeci wielkoszlemowy turniej w tym roku - Wimbledon. - Ta nawierzchnia jest diametralnie inna niż korty ziemne - mówił Tomasz Wiktorowski, trener liderki rankingu tenisistek Igi Świątek, w rozmowie z Cezarym Gurjewem w niedzielnej audycji "Przy muzyce o sporcie".
2022-06-27, 13:25
- Tomasz Wiktorowski w przeszłości trenował Agnieszkę Radwańską, która dotarła do finału Wimbledonu w 2012 roku
- Iga Świątek przystąpi do Wimbledonu po wielkoszlemowej wygranej podczas French Open w Paryżu
- Szkoleniowiec zwrócił uwagę na różnice między nawierzchnią ziemną a trawiastą
Tomasz Wiktorowski, jak zapewnia, czuje się dobrze na wszystkich kortach świata, również tych wielkoszlemowych. - Mam swoje ulubione miejsca. Wspomnienia z Paryża, Wimbledon, jeśli chodzi o estetykę, Australian Open, jeśli chodzi o atmosferę, a US Open, jeśli chodzi o energię - wyliczył szkoleniowiec najlepszej tenisistki świata. - Z każdego z tych miejsc można wybrać coś ciekawego - ocenił.
Powrót do Londynu wiąże się z pięknymi wspomnieniami dla Tomasza Wiktorowskiego. Jego poprzednia podopieczna Agnieszka Radwańska w 2012 roku dotarła do finału Wimbledonu, w którym uległa Amerykance Serenie Williams.
- Mam dobre wspomnienia związane z tym miejscem i dobrą grą. Serena wtedy wracała i teraz też wraca, ale jest już na innym etapie kariery - ocenił szkoleniowiec.
Z mączki na trawę. Jak grać na kortach Wimbledonu?
Zwycięstwo Igi Świątek w wielkoszlemowym French Open sprawiło, że o polskiej tenisistce zrobiło się jeszcze głośniej niż wcześniej. Tomasz Wiktorowski zapewnił, że nie ma problemu z zamieszaniem wokół jego zawodniczki.
REKLAMA
- Mam już swoje lata, więc trochę czasu na kortach spędziłem i parę meczów o dużą stawkę na ławce trenerskiej przesiedziałem - przypomniał. - Nauczyłem się dbać o siebie, o swoją prywatność, emocje, zarządzanie stresem... Cieszę się, że Iga też daje sobie z tym radę - zaznaczył Wiktorowski.
Mączka to ulubiona nawierzchnia Igi Świątek. Gra na trawie różni się jednak od nawierzchni ziemnej.
- Ta nawierzchnia jest diametralnie inna niż korty ziemne. Ten "transfer" troszkę zajmuje, nie jest dla wszystkich intuicyjny. Są zawodnicy, którzy potrafią przejść na trawę i zacząć grać, a są tacy, którzy potrzebują trochę czasu, by się dostosować do tej nawierzchni - wyjaśnił Tomasz Wiktorowski.
Charakterystyka gry na trawie jest inna niż podczas turniejów na kortach ziemnych.
REKLAMA
- Mamy dwie prędkości piłki. Mamy piłkę szybką, która zrywa przyczepność i wpada w rakietę, i tą całkowicie stojącą w miejscu, bo ta trawa jest dużo wolniejsza niż kiedyś, a podłoże dużo twardsze. Kozioł piłki jest stosunkowo wysoki - ocenił Wiktorowski. - Te dwie prędkości sprawiają problem - dodał.
Tomasz Wiktorowski wciąż chce poprawiać grę Igi Świątek
Jak się okazuje, wciąż w grze Igi Świątek są elementy, które mogą funkcjonować lepiej.
- Mamy jeszcze trochę czasu, by slice'a doprowadzić do perfekcji. Technika na to pozwala, natomiast Iga mało używała tego zagrania podczas swojej kariery - ocenił.
REKLAMA
Okazuje się, że przed londyńskim turniejem obóz liderki rankingu WTA skupił się na pewnych zmianach przy serwisie.
- Kwestią, nad którą pracujemy, jest kierunek i docięcie piłki przy serwisie - zapewnił Tomasz Wiktorowski.
W poniedziałek, podczas pierwszego dnia zmagań, na trawiastych kortach w Londynie zaprezentuje się pięcioro polskich tenisistów - Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Magda Linette, Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska. Iga Świątek swój mecz z Chorwatką Janą Fett rozegra we wtorek.
REKLAMA
Posłuchaj
- "Stać go na wielkie zwycięstwa". Daniił Miedwiediew ocenił Huberta Hurkacza
- Wimbledon 2022: znamy pulę nagród. Ile może zarobić Iga Świątek?
- Wimbledon: Iga Świątek - Jana Fett. Chorwatka sprawdzi liderkę na początek zmagań w Londynie
/empe
REKLAMA