PGE Ekstraliga: Bartosz Zmarzlik show! Stal Gorzów z Motorem Lublin w finale
Żużlowcy Stali Gorzów awansowali do finału PGE Ekstraligi. Półfinałowa rywalizacja gorzowian z Włókniarzem Częstochowa była bardzo zacięta. Pierwszy mecz zakończył się remisem, a w rewanżu Stal triumfowała 48:42, do czego przede wszystkim przyczynił się duet Bartosz Zmarzlik - Martin Vaculik. Zmarzlik przywiózł 17 punktów, Vaculik - 14.
2022-09-04, 22:03
Włókniarz Częstochowa - Stal Gorzów. Zmarzlik i Vaculik zapewnili finał PGE Ekstraligi
Drużyna Włókniarza Częstochowa nie wykorzystała atutu własnego toru i po remisie 45:45 w Gorzowie, u siebie przegrała ze Stalą 42:48. Tym samym gorzowianie zmierzą się w finale z Motorem Lublin, a częstochowskim "Lwom" pozostała walka o brązowe medale.
W Częstochowie spodziewano się zaciętego pojedynku i pod tym względem nikt się nie zawiódł, bo losy awansu ważyły się do ostatniego wyścigu. Do piątego biegu mecz przebiegał zgodnie z planem. Gospodarze bowiem wygrali podwójnie bieg juniorów, a goście piątą gonitwę, w której Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik pokonali Kacpra Worynę i Mateusza Świdnickiego, zaś pozostałe trzy wyścigi były remisowe.
W tym momencie był więc w Częstochowie remis 15:15, a w dwumeczu 60:60.
REKLAMA
Tymczasem dość nieoczekiwanie Stal Gorzów podwójnie wygrała też bieg szósty, bo Szymon Woźniak i Patrick Hansen, dość łatwo poradzili sobie z Fredrikiem Lindgrenem i Jakubem Miśkowiakiem. Po 8. biegu Stal prowadziła nawet 27:21, ale dzięki skutecznej rezerwie taktycznej Włókniarza w następnym wyścigu jej przewaga stopniała do 2 pkt.
Włókniarz jeszcze dwukrotnie doprowadził do remisu, który był dla niego równy zwycięstwu (30:30 i 36:36), ale za każdym razem goście skutecznie ripostowali i przed biegami nominowanymi prowadzili 41:37.
W wyścigu 14. gospodarze liczyli na odrobienie strat, ale udało się to tylko połowicznie i to za trzecim podejściem. Przy pierwszej próbie, zaraz po starcie, doszło bowiem do kolizji Woźniaka z Woryną, po której ten drugi wylądował pod bandą, ale obyło się bez wykluczeń. Przy drugim podejściu na trzecim okrążeniu Hansen doprowadził do upadku zarówno Woryny jak i Bartosza Smektały, a bieg został przerwany. Duńczyk został wykluczony z kolejnej powtórki. W niej ostatecznie zwyciężył Smektała przed Woźniakiem i Woryną. I Stal prowadziła już tylko 43:41.
W tej sytuacji w ostatnim biegu Włókniarz potrzebował wygrać co najmniej 4:2, ale Zmarzlik i Vaculik pewnie pokonali Leona Madsena i Lindgrena, dzięki czemu Stal wygrała 48:42, a cały półfinałowy dwumecz 93:87.
REKLAMA
W pierwszym meczu był remis 45:45. Stal awansowała do finału PGE Ekstraligi, w którym zmierzy się z Motorem Lublin.
Rewanżowy mecz półfinałowy PGE Ekstraligi:
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa - Moje Bermudy Stal Gorzów 42:48
Włókniarz: Leon Madsen 10 (2,2,3,2,1), Jakub Miśkowiak 9 (3,3,0,0,3), Kacper Woryna 7 (1,1,3,1,1), Bartosz Smektała 6 (2,1,-,0,3), Fredrik Lindgren 6 (d,1,2,2,1,0), Mateusz Świdnicki 4 (2,1,0,0,1).
Stal: Bartosz Zmarzlik 17 (3,2,3,3,3,3), Martin Vaculik 14 (2,3,3,2,2,2), Szymon Woźniak 10 (0,3,3,1,1,2), Patrick Hansen 6 (1,2,1,0,2,w), Oskar Paluch 1 (1,0,0), Mateusz Bartkowiak 0 (0,0,0).
REKLAMA
Najlepszy czas - 62,92 s - uzyskał Jakub Miśkowiak w 3. wyścigu. Sędzia: Piotr Lis (Lublin)
Czytaj także:
- Bartosz Zmarzlik: pod taśmą nie ma ludzi z przypadku [NASZ WYWIAD]
- PGE Ekstraliga. Tąpnięcie w Stali Gorzów. Bartosz Zmarzlik odchodzi! "Muszę coś zmienić"
- Hity transferowe w polskim żużlu. Protasiewicz, Hampel, Gollob - Zmarzlik nie jest pierwszy
REKLAMA