Ostatnia szansa dla Prachnio, Oleksiejczuk ze stylistycznym koszmarem
Kalendarzową jesień dla Polaków w UFC nie najlepiej rozpoczął Krzysztof Jotko. Porażka z Brendanem Allenem zamknęła mu drogę do czołowej 15-tki rankingu kategorii średniej. Na szczęście jeszcze w tym roku aż pięcioro Biało-Czerwonych zaprezentuje się w klatce światowego giganta sceny MMA. Informowaliśmy już o walkach Karoliny Kowalkiewicz, Mateusza Gamrota i Jana Błachowicza, ostatnio terminy i rywali poznała kolejna dwójka naszych rodaków.
19 listopada siódmą walkę pod sztandarem UFC stoczy Marcin Prachnio. Polak zanotował fatalny start w organizacji przegrywając przed czasem trzy pierwsze starcia. Odbudował się wygranymi z Khalilem Rountree i Issaciem Villanuevą, ostatnio jednak znowu musiał uznać wyższość rywala - doznał porażki na punkty z Philipe Linsem.
Rywalem Marcina będzie William Knight legitymujący się w UFC bilansem 3-3. Zważywszy jednak, że dwie ostatnie walki przegrał, tak dla niego, jak i dla Prachnio może to być pojedynek ostatniej szansy.
Wygraną z Khalilem Rountree ma na koncie także Michał Oleksiejczuk. Tyle, że po wpadce dopingowej sukces w debiutanckiej walce za oceanem został mu odebrany i zmieniony na "no-contest". Póżniej "Husarzowi" wiodło się ze zmiennym szczęściem - pięć razy wygrał i trzy razy został pokonany. 17 grudnia stanie przed bodaj największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze - jego rywalem będzie niedoszły zawodnik KSW - Albert Duraev. Rosjanin to - jak się wydaje - stylistyczny koszmar dla Oleksiejczuka, który jednak znany jest z tego, że nigdy nie odmawia walki.
Gamrot i Błachowicz blisko walki z mistrzem
Wcześniej do klatki powrócą Karolina Kowalkiewicz i Jan Błachowicz, o czym już obszernie informowaliśmy. Zwłaszcza dla "Cieszyńskiego Księcia" walka z Magomedem Ankalaevem będzie miała ogromny ciężar gatunkowy. Zwycięzca otrzyma bowiem gwarantowane starcie z mistrzem wagi półciężkiej - ktokolwiek po starciu Jiriego Prochazki z Gloverem Teixeirą nim będzie.
Póki co polscy fani MMA żyją jednak nadchodzącym pojedynkiem Mateusza Gamrota z Beneilem Dariushem. Dojdzie do niego na świetnie zapowiadającej się gali UFC 280 już w najbliższą sobotę. Tak Polak, jak i Amerykanin liczą, że w przypadku wygranej będą kolejnymi pretendentami do tytułu w kategorii lekkiej.
UFC 280 w Abi-Zabi odbędzie się w przystępnych dla Polaków godzinach. Walka Mateusza Gamrota, zaplanowana jako druga z karty głównej, powinna rozpocząć się około 20:30 "polskiego" czasu.
Najbliższe walki Polaków w UFC:
22 października: Mateusz Gamrot - Beneil Dariush
12 listopada: Karolina Kowalkiewicz - Silvana Gomez-Juarez
19 listopada: Marcin Prachnio - William Knight
10 grudnia: Jan Błachowicz - Magomed Ankalaev
17 grudnia: Michał Oleksiejczuk - Albert Duraev
Czytaj także:
MK