Ekstraklasa: Raków zagrał po mistrzowsku. Wisła Płock bezradna
Raków Częstochowa potwierdza, że w Ekstraklasie nie ma sobie równych. Podopieczni Marka Papszuna wygrali w ostatnim sobotnim meczu 16. kolejki aż 7:1 z Wisłą Płock. Bohaterem meczu został Vladislavs Gutkovskis, autor czterech bramek.
2022-11-05, 22:00
Najwyższe zwycięstwo Rakowa w ekstraklasie, najwyższa porażka Wisły Płock. Takiego wyniku w przedostatniej tegorocznej kolejce ekstraklasy chyba nikt się nie spodziewał... Częstochowianie przed własną publicznością pokonali Wisłę aż 7:1 (4:1), a cztery gole - wszystkie, jakie zdobyli w pierwszej połowie, były dziełem Łotysza Vladislavsa Gutkovskisa.
"Czerwono-Niebiescy" rozpoczęli mecz z dużym animuszem, a goście liczyli na to, że uda się im przetrzymać napór rywali w początkowej fazie spotkania, by potem powalczyć o jak najlepszy wynik. Ich plan zawalił się już w trzeciej minucie, gdy z lewego skrzydła w pole karne Wisły zacentrował Patryk Kun, a Gutkovskis piękną "główką" posłał piłkę do siatki.
Cztery minuty później po dośrodkowaniu Bartosza Nowaka z rzutu rożnego główkował Czech Tomas Petrasek, ale Krzysztof Kamiński zdołał dotknąć piłki i trafiła ona w poprzeczkę. Tyle, że spadła wprost pod nogi Gutkovskisa, który spokojnie zdobył drugą bramkę.
Łotysz w 12. min był bliski trzeciego trafienia, ale tym razem został zablokowany przez obrońców, zaś w 24. główkował niecelnie.
Goście odpowiedzieli dopiero w 26. min rajdem Davo i mocnym strzałem Kristiana Vallo, ale Vladan Kovacevic nie dał się zaskoczyć.
W 30. min dogodną sytuację do zdobycia trzeciej bramki zmarnował Władysław Koczerhin, ale w 37. Raków i tak prowadził 3:0. Tym razem Jakub Rzeźniczak sfaulował Gutkovskisa i sędzia odgwizdał "jedenastkę". Na gola zamienił ją sam poszkodowany i tym samym stał się autorem pierwszego hat-tricka w historii występów Rakowa w ekstraklasie - przez siedem i pół sezonu (1994-98 i od roku 2019) nie dokonał tego jeszcze nikt.
Napastnik z Łotwy na tym nie poprzestał i w 41. minucie strzelił jeszcze czwartą bramkę, wykorzystując podanie Frana Tudora.
Jednak tuż przed przerwą Wiśle udało się przerwać serię częstochowian, bo Kovacevica z bliska pokonał Davo.
W drugiej połowie Raków już nie forsował tempa, a goście kilkakrotnie groźnie atakowali, ale bez efektu. W 60. min zostali skarceni przez Bartosza Nowaka, który otrzymał piłkę od Wiktora Długosza i z prawej strony pola karnego precyzyjnym lobem pokonał Kamińskiego.
Bramkarz Wisły był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny, ale w końcówce jeszcze dwukrotnie został zmuszony do kapitulacji po indywidualnych akcjacj Koczerhina - w 88. minucie i doliczonym przez arbitra czasie gry.
Raków Częstochowa - Wisła Płock 7:1 (4:1)
Bramki: 1:0 Vladislavs Gutkovskis (3-głową), 2:0 Vladislavs Gutkovskis (7), 3:0 Vladislavs Gutkovskis (37+37-karny), 4:0 Vladislavs Gutkovskis (41), 4:1 Davo (45+1), 5:1 Bartosz Nowak (60), 6:1 Władysław Koczerhin (88), 7:1 Władysław Koczerhin (90+1).
Żółta kartka - Raków Częstochowa: Stratos Svarnas, Tomas Petrasek, Wiktor Długosz, Fabian Piasecki. Wisła Płock: Davo, Filip Lesniak, Damian Rasak.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 5 367
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Stratos Svarnas, Tomas Petrasek (33. Wiktor Długosz), Zoran Arsenic - Fran Tudor, Bartosz Nowak (64. Mateusz Wdowiak), Giannis Papanikolaou (77. Gustav Berggren), Władysław Koczerhin, Ivi Lopez (77. Ben Lederman), Patryk Kun - Vladislavs Gutkovskis (64. Fabian Piasecki).
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Martin Sulek, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi, Anton Krywociuk (58. Dawid Kocyła) - Kristian Vallo (58. Aleksander Pawlak), Dominik Furman, Filip Lesniak, Rafał Wolski (58. Damian Rasak), Davo (68. Marko Kolar) - Damian Warchoł (46. Mateusz Lewandowski).
- Ekstraklasa: Legia zagrała do końca. "Wojskowi" wyszarpali zwycięstwo Lechii
- Maciej Skorża wróci do pracy? Były trener Lecha obrał egzotyczny kierunek
- Igor Sypniewski nie żyje. "Byłem w dużym gazie, więc miałem fantazję"
kp/PAP
REKLAMA
REKLAMA