Media: Herve Renard odrzucił propozycję PZPN. Francuz nie poprowadzi reprezentacji Polski
Herve Renard był jednym z faworytów do przejęcia piłkarskiej reprezentacji Polski. Jak donosi francuski dziennik "Le Figaro", szkoleniowiec Arabii Saudyjskiej miał odmówić PZPN.
2023-01-17, 13:31
Kto poprowadzi reprezentację Polski?
W ostatnich tygodniach media prześcigają się w doniesieniach na temat następcy Czesława Michniewicza, który z kadrą rozstał się po MŚ w Katarze. Niedawno Cezary Kulesza uchylił rąbka tajemnicy, ujawniając, że kadrę poprowadzi fachowiec z zagranicy.
Według mediów na szczycie listy życzeń prezesa PZPN znajdują się Vladimir Petković, Paulo Bento oraz Nenad Bjelica.
Wśród potencjalnych kandydatów miał się znajdować także Herve Renard, który podczas mundialu w Katarze prowadził reprezentację grupowego rywala Biało-Czerwonych - Arabię Saudyjską.
Media: Renard nie dla Biało-Czerwonych
Francuski szkoleniowiec w rozmowie z "RMC Sport" przyznał, że chciałby spróbować swoich sił z reprezentacją na wyższym poziomie. W tym przypadku może chodzić o najwyższą półkę, a nie reprezentację Polski.
REKLAMA
Ostatnio "Het Nieuwsblad" przekazał, że francuski szkoleniowiec wysłał swoje CV do reprezentacji Belgii, z którą pożegnał się Roberto Martinez.
Według doniesień dziennika "Le Figaro" Renard miał odmówić Biało-Czerwonym. Jego kontrakt z saudyjską federacją jest ważny do 2027 roku, jednak 54-latek mógłby go skrócić za odpowiednią kwotę rekompensaty.
Francuza łączono także z OGC Nice, jednak pogłoski ostatecznie zdementowano.
Biało-Czerwoni rozpoczną eliminacje 24 marca z Czechami na wyjeździe, a trzy dni później spotkają się u siebie z Albanią. W tej stawce są także niżej notowane Wyspy Owcze i Mołdawia. Na turniej w Niemczech awansują dwie drużyny z grupy.
REKLAMA
- Transfer Mudryka do Chelsea pomoże Ukrainie. Szachtar przekaże miliony dla żołnierzy i ich rodzin
- Robert Lewandowski poprowadzi Barcelonę do kolejnych triumfów? "Jego skuteczność nie budzi wątpliwości"
- Serie A: asysta Krzysztofa Piątka i klęska Salernitany. Szymon Żurkowski zadebiutował w Spezii
red/Le Figaro
REKLAMA