Roland Garros: Iga Świątek rwie się do gry. "Ta przerwa była mi potrzebna"
- Cieszę się, że jestem zdrowa - zapewniła Iga Świątek na konferencji prasowej przed rozpoczęciem wielkoszlemowego French Open. Do Paryża, gdzie polska tenisistka będzie broniła tytułu, przyjechała po kreczu w ćwierćfinale turnieju w Rzymie.
2023-05-26, 18:00
W Paryżu jest nasz wysłannik Cezary Gurjew, dziennikarz radiowej Jedynki. Na jego relacje zapraszamy na anteny Polskiego Radia, czy na stronę PolskieRadio24.pl Podczas Roland Garros zachęcamy także do słuchania specjalnego Podcastu prosto z French Open.
W stolicy Włoch Świątek poddała się z powodu urazu uda w trzecim secie spotkania z Kazaszką Jeleną Rybakiną.
- Na szczęście nie stało się nic poważnego. Cierpliwie czekałam na wyniki badań i okazało się, że potrzebuję kilku dni przerwy. Na mecz pierwszej rundy powinnam już być w pełni sił. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę tu wrócić i rywalizować - podkreśliła Polka.
- Ta przerwa była mi potrzebna. Od turnieju w Stuttgarcie cały czas grałam i skupiałam się tylko na tym. Uspokojenie się, pomyślenie o czymś innym i analiza tego, co wydarzyło się w ciągu tego sezonu, bardzo mi pomogły. Staram się z tej sytuacji wyciągać pozytywy - dodała.
Roland Garros 2023: Świątek czy Sabalenka? "To ekscytujące"
Rok temu Świątek jechała do Paryża jako żelazna faworytka. Przed turniejem odniosła 28 zwycięstw z rzędu i wygrała imprezy w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie. Wydawało się, że jest nietykalna i rzeczywiście po trofeum sięgnęła w bardzo dobrym stylu.
Teraz sytuacja jest inna. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego nadal jest numerem jeden na świecie, ale w tym sezonie zanotowała tylko dwa turniejowe zwycięstwa - w Dausze oraz Stuttgarcie. W efekcie jej przewaga nad drugą na liście WTA Białorusinką Aryną Sabalenką bardzo stopniała.
- Czuję, że to zupełnie inna sytuacja niż w zeszłym roku. Dobrze jest czuć, że ktoś cię obserwuje. Rozegrałyśmy (z Sabalenką - PAP) tyle spotkań, że wiemy, co każda z nas ma do zaoferowania. To jest dość ekscytujące, ponieważ wcześniej czegoś podobnego nie doświadczyłam - zdradziła Świątek.
W Paryżu będzie nie tylko broniła tytułu, ale również 2000 punktów rankingowych. Możliwych scenariuszy utraty przez Świątek numeru jeden jest kilka. Blisko 22-letnia Polka na pewno straci prowadzenie w rankingu, jeśli w Paryżu nie dojdzie co najmniej do półfinału. Natomiast jeśli Sabalenka dotrze do finału, to Świątek zachowa prowadzenie tylko w przypadku kolejnego triumfu na kortach Rolanda-Garrosa
- Nawet o tym nie wiedziałam - przyznała Świątek.
REKLAMA
Iga Świątek obroni tytuł?
Świątek już raz w Paryżu broniła tytułu. Po triumfie w 2020 roku, w kolejnym odpadła w ćwierćfinale. Ostatnią zawodniczką, która obroniła tytuł we French Open była Justine Henin. Belgijka wygrała trzy kolejne imprezy w latach 2005-07.
Mecze pierwszej rundy rozgrywane będą od niedzieli do wtorku. Świątek zacznie od spotkania z Cristiną Bucsą. Z Hiszpanką mierzyła się wcześniej raz - gładko pokonała ją w 3. rundzie tegorocznego Australian Open 6:0, 6:1. Bucsa na liście WTA jest obecnie 67.
Posłuchaj
>>> Więcej o Roland Garros <<<
- ATP Rzym: Jan Zieliński i Hugo Nys zwyciężyli w finale! Polsko-monakijska para pokonała Holendrów
- Ranking ATP: Hubert Hurkacz z awansem. Carlos Alcaraz nowym liderem
- Ranking WTA: Iga Świątek wciąż na prowadzeniu. Sabalenka i Rybakina polują na miejsce Polki
bg/PAP/PR24
REKLAMA