Liga Narodów siatkarek: Polska - Chiny. Biało-Czerwone nie dały rady, powalczą o brąz

2023-07-16, 00:25

Liga Narodów siatkarek: Polska - Chiny. Biało-Czerwone nie dały rady, powalczą o brąz
Polskie siatkarki przegrały w półfinale Ligi Narodów z Chinami 0:3 . Foto: print screen/en.volleyballworld.com

Polskie siatkarki przegrały z Chinkami 0:3 w meczu półfinałowym Ligi Narodów siatkarek. Taki wynik oznacza, że w niedzielę podopieczne Stefano Lavariniego powalczą o brązowy medal turnieju finałowego rozgrywanego w amerykańskim Arlington.

  • Polskie siatkarki po raz pierwszy w historii awansowały do najlepszej czwórki
  • W niedzielę Biało-Czerwone powalczą o swój pierwszy medal w tych rozgrywkach

Biało-Czerwone po wygraniu w ćwierćfinale z Niemkami 3:1, po raz pierwszy w historii występów Ligi Narodów zakwalifikowały się do najlepszej czwórki.

Chinki wzięły srogi rewanż

Ich rywalkami w walce o wielki finał były Chinki. Podopieczne Stefano Lavariniego grały z Azjatkami w fazie interkontynentalnej rozgrywek. W Hongkongu pewnie wygrały 3:0. Tym razem jednak siatkarki z Państwa Środka zrewanżowały się w świetnym stylu.

Początek walki o finał stał pod znakiem przewagi Chinek. Trener Biało-Czerwonych Stefano Lavarini musiał szybko prosić o czas po tym, jak Xinyue Yuan w kontrze obiła ręce naszych blokujących (3:6). Azjatki kontynuowały dobrą grę i nie pozwalały się do siebie zbliżyć. Po tym, jak Magdalena Stysiak wpadła w siatkę, sytuacja naszej drużyny była już dość trudna (8:12).

Polki miały też problem z zagrywką, którą zbyt często psuły (10:15). Po stronie rywalek błyszczała natomiast środkowa Yuan, po której kolejnym ataku o drugą przerwę poprosił Lavarini (11:18). Chinki rządziły niepodzielnie na parkiecie i były lepsze w każdym elemencie, choć włoski trener naszej kadry wprowadzał na parkiet zmienniczki (13:22). W końcówce wynik udało się nieco poprawić - asa zaserwowała choćby Monika Gałkowska (22:16)

Nie odmieniło to jednak losów pierwszego seta, który padł łupem podopiecznych Cai Bina, choć różnica między drużynami się nieco zmniejszyła. Prowadzenie w meczu zapewnił Chinkom blok na Gałkowskiej (18:25).

Zacięty set bez szczęśliwego zakończenia

Biało-Czerwone od początku drugiego seta trzymały kontakt z rywalkami. Po długiej wymianie i ataku Martyny Łukasik odskoczyły nawet na dwa punkty (6:4). Niestety, szybko roztrwoniły niewielką przewagę. Myliły się w ataku - najpierw w piłkę nie trafiła Agnieszka Korneluk, a potem kiwka Stysiak nie przeszła chińskiego bloku (8:9). Rywalki nabrały wiatru w żagle. Po kontrze wykończonej przez Yunlu Wang, Chinki odskoczyły na trzy punkty (11:14).

Po dobrym ataku Martyny Czyrniańskiej nasze siatkarki zbliżyły się na dystans dwóch punktów, a po chwili Korneluk zablokowała Yingying Li. Wtedy to Cai Bin wziął przerwę na żądanie (16:17). Sytuacja na parkiecie szybko się zmieniła. Czyrniańska źle przyjęła zagrywkę Li, a piłka poszybowała na stronę Chinek. Yuanyan Wang tylko na to czekała. Zdobyła punkt i zmusiła Lavariniego do wzięcia przerwy (17:20).

W końcówce seta skuteczna w ataku była Stysiak, a Xiangyu Gong nie przyjęła zagrywki Łukasik (23:23)! Niestety, ostatnie słowo należało do rywalek. Chinki mogły cieszyć się z kolejnego wygranego seta po autowym ataku Czyrniańskiej (23:25).

Polkom zostaje walka o brąz

Polki znalazły się pod ścianą. Nie mogły przegrać trzeciego seta, który od początku był rozgrywany punkt za punkt (7:7). Błąd Marii Stenzel w przyjęciu pozwolił jednak przeciwniczkom uzyskać przewagę, co sprawiło, iż Lavarini wziął czas (7:9). Przerwa niewiele pomogła - po kontrze Yuanlu Wang, Biało-Czerwone traciły już cztery punkty (7:11).

Nasze reprezentantki nie poddawały się. Dzięki asowi w wykonaniu Korneluk zdołały odrobić część strat (10:12). Nie poszły jednak za ciosem. Kiedy Li pewnie wykończyła kontrę, różnica znowu wynosiła cztery "oczka" (11:15). Polki podjęły kolejną próbę gonienia wyniku. Po ataku Czyrniańskiej o przerwę poprosił trener Azjatek (13:15). Gdy wydawało się, że remis jest na wyciągnięcie ręki, Yuan zdobyła punkt bezpośrednio zagrywką (14:17).

Po kiwce Yuanyan Wang, Lavarini wziął kolejną przerwę, bo sytuacja była już naprawdę trudna (15:19). Po powrocie na parkiet dwa bardzo ważne punkty zdobyła jednak Korneluk, co zwiastowało emocjonującą końcówkę (18:19). Niestety, w bardzo ważnym momencie w aut uderzyła Stysiak (18:21). Polki znowu zbliżyły się do rywalek po kolejnym asie Korneluk (21:22). Na więcej jednak nie było naszych siatkarek stać. Chinki wykorzystały drugą piłkę meczową, gdy Polki nie wybroniły ataku Li (23:25).

Przegrana 0:3 oznacza, iż Biało-Czerwonym pozostała walka o brąz z reprezentacją USA, która przegrała mecz o finał z Turcją 1:3. Spotkanie o trzecie miejsce zostanie rozegrane w niedzielę, o godzinie 21 czasu polskiego. 

Polska - Chiny 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)

Polska: Katarzyna Wenerska, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk, Olivia Różański, Martyna Łukasik, Maria Stenzel (libero) oraz Julia Nowicka, Monika Gałkowska, Martyna Czyrniańska, Joanna Pacak, Monika Fedusio, Aleksandra Szczygłowska.

Chiny: Linyu Diao, Xiangyu Gong, Xinyue Yuan, Yuanyuan Wang, Yingying Li, Yunlu Wang, Megjie Wang (libero) oraz Quingying Du.

>>> Więcej o Lidze Narodów siatkarek <<< 

PolskieRadio24.pl
Czytaj także:

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej