Historyczny sukces Biało-Czerwonych

Polskie siatkarki mają za sobą niezwykle udaną Ligę Narodów. Najpierw, podopieczne Stefano Lavariniego z dorobkiem 10 zwycięstw w 12 meczach okazały się najlepsze w fazie interkontynentalnej rozgrywek, a w ćwierćfinale turnieju w Arlington ograły Niemki 3:1 i po raz pierwszy awansowały do najlepszej czwórki Ligi Narodów.

Niestety, w półfinale z Chinkami nie ugrały nawet seta i na pocieszenie pozostała im walka o brąz. W meczu o trzecie miejsce rywalkami Polek były siatkarki Stanów Zjednoczonych, aktualne mistrzynie olimpijskie. Biało-Czerwone po dramatycznym meczu wygrały w tie-breaku i zdobyły pierwszy medal polskich siatkarek na imprezie rangi światowej od 55 lat.

Gorące powitanie na lotnisku

Nasze zawodniczki wróciły we wtorek do Polski. Na lotnisku w Krakowie, spotkały się z kibicami i władzami Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Na miejscu był prezes organizacji, Sebastian Świderski.

Za wsparcie podziękował selekcjoner kadry, Stefano Lavarini.

- Chcę podziękować wszystkim fanom za wsparcie, jakie zostało nam udzielone w trakcie turnieju. Tak naprawdę to był dopiero początek naszego sezonu, przed nami jest jeszcze wiele celów - powiedział włoski trener.

-  Ale to się nie zaczęło w ostatnich tygodniach, ale pod koniec maja, gdy rozpoczynaliśmy naszą pracę. Mam nadzieję, że te dobre rezultaty, na które dziewczyny z pewnością zasłużyły, dały wiele satysfakcji polskim fanom. Mam nadzieję, że to jest dopiero początek drogi, na którą weszliśmy i którą mamy nadzieję nadal podążać z większą pewnością siebie i większą motywacją - dodał.

Wdzięczność wyraziła także środkowa reprezentacji Polski, Agnieszka Korneluk.

- Chciałam podkreślić rolę w tym sukcesie całego zespołu i ludzi, których na co dzień nie widać, bo na boisku są tylko te, które kończą dzieło. Pracowałyśmy na to wiele lat. Były z nami też dziewczyny, które z różnych względów nie mogły brać udziału w tych ostatnich turniejach. Ale cały czas nas wspierały, były z nami myślami i motywowały nas. Dziękujemy im za to - mówiła siatkarka Chemika Police.

Polki świetnie spisywały się jako drużyna, ale błyszczały także indywidualnie. Przyjmująca Martyna Łukasik trafiła do najlepszej drużyny Ligi Narodów, a Magdalena Stysiak i Agnieszka Korneluk nie miały sobie równych w statystykach, odpowiednio, punktujących i blokujących.

>>> Więcej o Lidze Narodów siatkarek <<< 

• Liga Narodów siatkarek: turniej finałowy Arlington, USA - z kim grają Polki? TERMINARZ
• Liga Narodów siatkarek: Polska - Niemcy. Historyczny sukces Biało-Czerwonych
• Liga Narodów siatkarek: legenda siatkówki chwali Biało-Czerwone. "Bardzo dobry zespół"
• Liga Narodów siatkarek: rewelacyjne statystyki Polek. Biało-Czerwone nie miały sobie równych
• Awans Polek w rankingu FIVB. Najwyższa pozycja od ponad dekady

kp