Legia nie przerwała serii porażek. Runjaić: biorę odpowiedzialność za wynik

2023-10-22, 09:57

Legia nie przerwała serii porażek. Runjaić: biorę odpowiedzialność za wynik
Legia Warszawa przegrała czwarty kolejny mecz . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Legia Warszawa została w sobotnim hicie PKO BP Ekstraklasy rozbita przez Śląsk Wrocław aż 0:4. Rozczarowania po meczu nie krył trener wicemistrzów Polski Kosta Runjaić, który przegrał ze swoim zespołem czwarty raz z rzędu.

Fatalny październik - cztery kolejne porażki 

Zapewne inaczej wyobrażali sobie piłkarski październik osoby związane z Legią Warszawa. Po wygranej w wielkim stylu 21 września z Aston Villą Birmingham w Lidze Konferencji Europy, warszawski zespół zdawał się być niepokonany, zwłaszcza na krajowym podwórku. Choć kolejny mecz z Górnikiem Zabrze, Legia wygrała u siebie 2:1, cały październik jest dla niej fatalny. 

Zaczęło się od porażki 0:2 w Białymstoku z Jagiellonią, potem przegranej w Alkmaar 0:1 w cieniu skandalu, następnie podopieczni Kosty Runjaicia przegrali 1:2 z Rakowem Częstochowa, a w sobotnim meczu ze Śląskiem doszło do prawdziwego blamażu.

Runjaić nie ukrywa kryzysu

Wrocławianie w hicie kolejki, rozbili na swoim stadionie rywali ze stolicy aż 4:0, choc do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy. Rozczarowania po meczu nie krył trener Runjaić.

- Ostatnie 16 miesięcy było w naszym wykonaniu dobre, a nawet bardzo dobre, ale ostatnio musimy się zmierzyć ze znacznie słabszym okresem. Gospodarze zagrali tak, jak się spodziewaliśmy, niczym nas nie zaskoczyli. My nie potrafiliśmy dzisiaj nic strzelić, nic nam nie chciało wpaść, czy to z akcji, czy ze stałego fragmenty gry. Śląsk wygrał dzisiaj zasłużenie - powiedział szkoleniowiec.

- Nasz pomysł na drugą połowę był taki, aby kontynuować to, co robiliśmy w pierwszej. Poszło to jednak w zupełnie inną stronę. Straciliśmy szybko i łatwo pierwszego gola nie potrafiliśmy bronić i dlatego przegraliśmy. Ci, który mnie znają, wiedzą, że biorę odpowiedzialność za wynik i za zaistniałą sytuację na siebie. Musimy przemyśleć pewne kwestie, ale też nie mamy za dużo czasu, bo zaraz czeka nas kolejny mecz w europejskich pucharach. Mecz toczył się w fantastycznej atmosferze, były świetne oprawy kibiców obu zespołów, ale cieszyłem się tym tylko do wyniku 0:0. Na pewno to była świetna reklama ekstraklasy, szkoda tylko, że przegraliśmy - dodał opiekun Legii.


Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 4:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Petr Schwarz (46), 2:0 Erik Exposito (71), 3:0 Piotr Samiec-Talar (73), 4:0 Erik Exposito (77).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Patrick Olsen, Peter Pokorny; Legia Warszawa: Tomas Pekhart.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 39 583.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Patryk Janasik, Aleks Petkow, Łukasz Bejger, Jegor Macenko – Piotr Samiec-Talar (84. Mateusz Żukowski), Patrick Olsen (84. Michał Rzuchowski), Petr Schwarz, Peter Pokorny (90. Daniel Łukasik), Matias Nahuel (90. Burak Ince) - Erik Exposito (90+3. Kenneth Zohore).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Radovan Pankov (72. Igor Strzałek), Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim (72. Marco Burch), Patryk Kun (54. Gil Dias) - Marc Gual, Maciej Rosołek (79. Ernest Muci), Tomas Pekhart (79. Blaz Kramer).

Czytaj także:

kp/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej