PŚ w skokach: Kamil Stoch poczuł głód skakania po chorobie. "Idzie ku dobremu"
Kamil Stoch jest pełen optymizmu przed zbliżającym się startem kolejnego sezonu Pucharu Świata. - Postaram się od początku do końca utrzymywać bardzo dobry, wysoki poziom - zapewnił wybitny skoczek w rozmowie z Andrzejem Grabowskim z Radiowej Jedynki.
2023-11-02, 13:38
>>> Zapraszamy do śledzenia naszego serwisu skokinarciarskie.polskieradio.pl
Kamil Stoch w ostatnich tygodniach miał kłopoty ze zdrowiem. Przez chorobę nie wystąpił w finałowych konkursach Letniego Grand Prix. Miał też inne problemy.
- To lato było dla mnie dosyć trudne. Zmagałem się z problemami technicznymi, a jeszcze przyplątała się choroba, która trwała tak naprawdę dwa tygodnie. Pierwsze treningi po powrocie bardzo mnie męczyły, także musiałem stopniowo zwiększać obciążenia. Jeszcze nie czuję się w stu procentach w pełni sił, ale idzie ku dobremu. Fajnie, że mogę skakać, bo to jest najważniejsze - wytłumaczył trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni w rozmowie z Andrzejem Grabowskim.
Kamil Stoch szlifuje formę. "Pojawił się automatyzm"
Mimo kłopotów, trzykrotny mistrz olimpijski wywalczył brązowy medal podczas niedawnych mistrzostw Polski. Co prawda, Kamil Stoch dość wyraźnie przegrał z Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą, ale pozostałych kadrowiczów pokonał.
REKLAMA
- Jak wróciłem na skocznię, to moje skoki wyglądały już zupełnie inaczej. Była w nich inna energia i taki głód skakania, co zresztą mówił mi trener. Lato było naprawdę trudne, bo poświęciłem bardzo dużo energii i czasu na poprawianie pewnych elementów, które kosztowały mnie sporo, a nie było efektów. Kiedy miałem wymuszoną przerwę, to wszystko poukładało się gdzieś w głowie i nabrałem dystansu. Przyszło też sporo energii i świeżości, przełożyło się to na pewien automatyzm, choć może jeszcze nie pełny - wyjaśnił 36-latek.
W poprzednich dwóch sezonach zimowych Kamil Stoch miewał spore kryzysy, po których robił sobie przerwę i wracał do dużo lepszej formy. Wybitny skoczek nie uważa jednak, że to metoda na poprawę skoków.
- Zdecydowanie bardziej wolę startować. Uwielbiam skakać. Mam nadzieję, że ten sezon będzie dla mnie stabilny, na bardzo dobrym poziomie. Postaram się to teraz wypracować i od początku do końca utrzymywać bardzo dobry, wysoki poziom - zapewnił.
Trener ten sam, ale metody nowe
Dla polskich skoczków będzie to drugi sezon pracy z Thomasem Thurnbichlerem. Przygotowania pod wodzą Austriaka przebiegły nieco inaczej niż rok temu.
REKLAMA
- Skupiamy się na mniejszej ilości elementów. W zeszłym roku było tego sporo. I ja, i trener mieliśmy swoje ambicje i pracowaliśmy nad wieloma rzeczami. Teraz staramy się to bardziej ujednolicić, uprościć, nie próbować wszystkiego. Jak pozycja nie działa, to nie działa. Nie muszę jeździć najszybsze, ważne abym daleko lądował - zapewnił Kamil Stoch.
Do rozpoczęcia Pucharu Świata pozostało już niewiele dni. Treningi i kwalifikacje do pierwszego sezonu w fińskiej Ruce zostaną rozegrane 24 listopada.
- Lubię tamten klimat. Zawsze czuć tam mróz, zwłaszcza na policzkach - zakończył Kamil Stoch.
Posłuchaj
REKLAMA
- PŚ w skokach 2023/2024: kiedy będą skakać Polacy? TERMINARZ całego sezonu
- PŚ w skokach: Dawid Kubacki chce zdobyć Kryształową Kulę. "Muszę otworzyć sobie furtkę"
- PŚ w skokach: Piotr Żyła zamierza poprawić rezultat z poprzedniego sezonu. "Trzeba sobie stawiać najwyższe cele"
- PŚ w skokach: bunt skoczków storpedował zmianę. Zawodnicy byli jednomyślni
/empe, PR1
REKLAMA