Ekstraklasa: Radomiak - Lech. Gospodarze się nie poddali, los trenera "Kolejorza" przesądzony?

Piłkarze Radomiaka zremisowali u siebie z Lechem Poznań 2:2 w trzecim sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Poznaniacy dali sobie wydrzeć dwubramkowe prowadzenie, co na pewno sprawi, że spekulacje odnośnie posady ich trenera Johna van den Broma tylko przybiorą na sile.

2023-12-16, 22:12

Ekstraklasa: Radomiak - Lech. Gospodarze się nie poddali, los trenera "Kolejorza" przesądzony?
Zawodnik Radomiaka Radom Dawid Abramowicz (P) i Dino Hotić (L) z Lecha Poznań podczas meczu 19. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Foto: PAP/Piotr Polak

Mecz w Radomiu miał dodatkowy smaczek. Od początku grudnia piłkarzy gospodarzy prowadzi prowadzi Maciej Kędziorek, który do niedawna był asystentem Johna van den Broma w Lechu. Jego niedawny przełożony jest natomiast mocno krytykowany po kilku kiepskich występach "Kolejorza" i niewykluczone, że w sobotę grał o swoją posadę.

Powrót Salamona po dyskwalifikacji

Mecz z Radomiakiem był też szczególny dla Bartosza Salamona. Stoper Lecha Poznań wrócił w sobotę do gry po ośmiu miesiącach zawieszenia za złamanie przepisów antydopingowych.

Już w pierwszej minucie goście mogli wyjść na prowadzenie. Po wrzutce Joela Pereiry niecelnie głową uderzył jednak Dino Hotić. To nie była jednak zapowiedź otwartego spotkania z obu stron. Przeciwnie, w kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola, a sytuacji bramkowych z obu stron brakowało.

Celnych strzałów brakowało do 30. minuty, gdy goście wyszli na prowadzenie! Po składnej akcji Lecha Pereira posłał płaskie dośrodkowanie w polu karnym, gdzie świetnie odnalazł się Niko Kwekweskiri. Gruzin nie miał problemów z wykończeniem akcji i pokonaniem Alberta Posiadały.

REKLAMA

W kolejnych minutach sporo działo się pod obiema bramkami. Radomianie mogli wyrównać. Najpierw Christos Donis główkował minimalnie niecelnie po wrzutce Rafała Wolskiego z rzutu rożnego, potem świetną okazję zmarnował Edi Semedo, który uderzył obok bramki, wreszcie Pedro Henrique oddał strzał z przewrotki, ale obronił Bartosz Mrozek.

Lechici też mogli zdobyć gola. O ile Kwekweskiri po dobrej indywidualnej akcji przymierzył obok słupka, o tyle Kristoffer Velde pięknym strzałem trafił pod poprzeczkę bramki Radomiaka. Gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną. Ostatecznie do przerwy minimalnie prowadził Lech.

Radomiak się nie poddał. Udało się wyrównać

Gdy w 50. minucie goście strzelili drugiego gola, wydawało się, że przesądzili o zdobyciu trzech punktów. Bramkę zdobył Pereira, który przejął bezpańską piłkę, minął rywala i kapitalnie przymierzył pod poprzeczkę.

Radomianie próbowali atakować, jednak ich strzały zwykle bronił Mrozek. Moment zwrotny miał miejsce w 65. minucie, gdy sędzia Daniel Stefański wyrzucił z boiska Jespera Karlstroema. Szwedzki pomocnik Lecha obejrzał bowiem drugą żółtą kartkę.

REKLAMA

Jak się okazało, gospodarze złapali wtedy wiatr w żagle. W 71. minucie Mrozek obronił strzał głową Pedro Henrique. Cztery minuty później sędzia analizował w systemie VAR, czy Salamon nie faulował Dawida Abramowicza, jednak nie podyktował rzutu karnego.

Nie załamało to jednak piłkarzy Radomiaka, a zwłaszcza Abramowicza, który w 79. minucie zdobył bardzo ładną bramkę kontaktową! Po składnej akcji gospodarzy Jan Grzesik dorzucił piłkę z prawej strony, a Abramowicz uderzeniem bez przyjęcia nie dał szans Mrozkowi!

Co ciekawe, chwilę później piłka znalazła się w siatce gospodarzy. Po świetnym podaniu Filipa Marchwińskiego trafił Artur Sobiech, lecz gol nie został uznany. "Marchewa" był bowiem na minimalnym spalonym.

Radomiak nadal napierał i próbował wyrównać. Starania gospodarzy przyniosły efekt w piątej minucie doliczonego czasu gry, a bohaterem okazał się Leonardo Rocha, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i pokonał Mrozka!

REKLAMA

W efekcie w ostatnim sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy padł remis, co oznacza, iż posada Johna van den Broma staje się coraz bardziej gorącym krzesłem...

Radomiak Radom – Lech Poznań 2:2 (0:1).

Bramki: 0:1 Nika Kwekweskiri (30), 0:2 Joel Pereira (50), 1:2 Dawid Abramowicz (79), 2:2 Leonardo Rocha (90+6).

Żółta kartka – Radomiak Radom: Christos Donis, Daniel Pik, Raphael Rossi, Pedro Henrique, Leonardo Rocha; Lech Poznań: Bartosz Salamon, Dino Hotić, Jesper Karlstroem, Filip Marchwiński, Bartosz Mrozek, Kristoffer Velde (poza boiskem). Czerwona kartka za drugą żółtą – Lech Poznań: Jesper Karlstroem (64).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 6 006.

Radomiak Radom: Albert Posiadała - Daniel Pik (78. Jan Grzesik), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki (78. Tiago Matos), Dawid Abramowicz - Edi Semedo (89. Krystian Okoniewski), Christos Donis (65. Leonardo Rocha), Luizao, Rafał Wolski, Lisandro Semedo (78. Leandro) - Pedro Henrique.

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Alan Czerwiński - Dino Hotić (68. Miha Blazić), Radosław Murawski, Jesper Karlstroem, Nika Kwekweskiri (68. Artur Sobiech), Kristoffer Velde (76. Elias Andersson) - Filip Marchwiński.

>>> Więcej o Ekstraklasie <<<

Czytaj także:

REKLAMA

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej