Premier League: wielki mecz Arsenalu. "Kanonierzy" rozbili West Ham w puch
Arsenal rozbił West Ham 6:0 w pierwszym niedzielnym meczu 24. kolejki Premier League. "Kanonierzy" wysłali czytelny sygnał, że będą do końca liczyć się w walce o tytuł mistrza Anglii.
2024-02-11, 19:30
Pierwsza połowa meczu, w którym Arsenal był zdecydowanym faworytem, rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami - West Ham szybko oddał inicjatywę rywalom, pozwolił im prowadzić grę i swoich szans szukał przede wszystkim w kontratakach i stałych fragmentach gry.
"Kanonierom", w których szeregach całe spotkanie rozegrał Jakub Kiwior, było to na rękę, po kilkunastu minutach zupełnie zdominowali rywali i stwarzali sytuację za sytuacją - aktywni byli Saka, Trossard, Odegaard i Martinelli, ale brakowało im wykończenia, a dobrze między słupkami spisywał się Areola.
To, co nie udawało się piłkarzom ofensywnym, zrobił Saliba. Środkowy obrońca wykorzystał koncertowe rozegranie rzutu rożnego i dał zasłużone prowadzenie swojemu zespołowi.
Arsenal złapał wiatr w żagle i podkręcał tempo. W 41. minucie z rzutu karnego do siatki trafił Saka, dając gościom komfortowy wynik. Jeszcze przed przerwą kolejnego gola dołożył Gabriel, który posłał West Ham na kolana. Czy mogło być gorzej? Okazało się, że tak - czwartego gola pięknym strzałem dorzucił Trossard, a "Kanonierzy" potwierdzili świetną formę.
REKLAMA
Druga połowa nie przyniosła wielkich zmian w grze - Arsenal bawił się z lokalnym rywalem z Londynu, swoje gole dołożyli Saka i Rice, który trafił w starciu ze swoim byłym klubem. Było to przepiękne trafienie reprezentanta Anglii.
West Ham był absolutnie bezradny, "Kanonierzy" potwierdzili zaś, że w obecnej formie mogą śmiało rzucić wyzwanie Liverpoolowi i Manchesterowi City w walce o mistrzostwo Anglii.
W drugim niedzielnym meczu Premier League Aston Villa podejmowała na własnym boisku Manchester United. Obie ekipy wciąż liczą się w walce o miejsce w czołowej czwórce, jednak to "Czerwone Diabły" potrzebowały tu zwycięstwa jak tlenu, by nie pozwolić rywalom odskoczyć w ligowej tabeli.
REKLAMA
Pierwsze połowa była wyrównana, ale zespołem groźniejszym byli goście. Potwierdzili to w 17. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Hojlund, który w ostatnich tygodniach zdecydowanie złapał formę. Gospodarze starali się wrócić do gry, ale dobrze dysponowany był Andre Onana, który kilka razy zatrzymywał nacierających piłkarzy "The Villans".
Piłkarze Unaia Emery'ego mocno podkręcali tempo, a Manchester skupił się na kontratakach. Wyrównujący gol wisiał w powietrzu i ostatecznie padł w 67. minucie za sprawą Douglasa Luiza, który wpakował piłkę do siatki z bliskiej odległości.
Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, ale nie zdołali objąć prowadzenia. Widać było, że musieli włożyć bardzo dużo sił w to spotkanie, cały czas wywierając pressing na rywalach. Wykorzystały to "Czerwone Diabły". Piłkarze Erika ten Haga kilka razy wyprowadzali groźne kontrataki skrzydłami i w 86. minucie wykorzystał to Scott McTominay, który wygrał walkę o pozycję w polu karnym z Mattym Cashem i strzałem głową pokonał Emiliano Martineza. Polski obrońca nie grał złego spotkania, mógł mieć asystę, w końcówce oddał groźny strzał, jednak w tej sytuacji mógł zachować się lepiej.
Do ostatniego gwizdka wynik nie uległ już zmianie, a "Czerwone Diabły" odniosły trzecie kolejne zwycięstwo w Premier League i zbliżyły się na pięć punktów do Aston Villi. Wygląda na to, że nie tylko walka o tytuł będzie w tym sezonie wyjątkowo zacięta - dużo dzieje się także za czołową trójką, a to, kto na koniec sezonu będzie się cieszył, jest cały czas kwestią otwartą.
REKLAMA
Wyniki 24. kolejki Premier League:
niedziela
West Ham United 0
Arsenal Londyn 6 - William Saliba 32, Bukayo Saka 41-karny, 63, Gabriel Magalhaes 44, Leandro Trossard 45+2, Declan Rice 65
Aston Villa 1 - Douglas Luiz 67
Manchester United 2 - Rasmus Hojlund 17, Scott McTominay 86
sobota
Manchester City 2 - Erling Haaland 71, 85
Everton 0
Fulham Londyn 3 - Bobby De Cordova-Reid 5, Rodrigo Muniz 36, 52
Bournemouth 1 - Marcos Senesi 50
Liverpool 3 - Diogo Jota 31, Luis Diaz 52, Darwin Nunez 79
Burnley 1 - Dara O'Shea 45
REKLAMA
Luton 1 - Carlton Morris 52-karny
Sheffield United 3 - Cameron Archer 30, James McAtee 36-karny, Vini Souza 72
Tottenham Hotspur 2 - Pape Matar Sarr 61, Brennan Johnson 90+6
Brighton&Hove Albion 1 - Pascal Gross 16-karny
Wolverhampton Wanderers 0
Brentford 2 - Christian Norgaard 35, Ivan Toney 77
Nottingham Forest 2 - Anthony Elanga 26, Callum Hudson-Odoi 45+6
Newcastle United 3 - Bruno Guimaraes 10, 66, Fabian Schaer 43
poniedziałek
Crystal Palace - Chelsea Londyn
Tabela:
M Z R P Bramki Pkt
1. Liverpool 24 16 6 2 55 23 54
2. Manchester City 23 16 4 3 56 25 52
3. Arsenal 24 16 4 4 53 22 52
4. Tottenham 24 14 5 5 51 36 47
5. Aston Villa 24 14 4 6 50 32 46
6. Manchester United 24 13 2 9 33 33 41
7. Newcastle 24 11 3 10 51 39 36
8. West Ham United 24 10 6 8 36 42 36
9. Brighton 24 9 8 7 43 40 35
10. Wolverhampton 24 9 5 10 37 39 32
11. Chelsea 23 9 4 10 38 39 31
12. Fulham 24 8 5 11 33 39 29
13. Bournemouth 23 7 6 10 31 44 27
14. Brentford 23 7 4 12 34 39 25
15. Crystal Palace 23 6 6 11 26 40 24
16. Nottingham Forest 24 5 6 13 30 44 21
17. Luton 23 5 5 13 33 45 20
18. Everton 24 8 5 11 26 32 19*
19. Burnley 24 3 4 17 25 50 13
20. Sheffield United 24 3 4 17 22 60 13
* - Everton ukarany odjęciem 10 punktów za nieprawidłowości finansowe
- Robert Lewandowski zdetronizowany! Piotr Zieliński z nagrodą Piłkarza Roku
- Serie A: co dalej z Piotrem Zielińskim? Dyrektor Interu rozwiał wątpliwości
- Marcin Bułka zareagował na wyróżnienie i zwrócił się do Michała Probierza. "Nie jestem tutaj z przypadku"
REKLAMA