Mediolan-Cortina 2026: polscy hokeiści czują rozczarowanie. "Przegraliśmy sami ze sobą"

2024-02-12, 06:30

Mediolan-Cortina 2026: polscy hokeiści czują rozczarowanie. "Przegraliśmy sami ze sobą"
Polak Krystian Dziubiński i Kong Yuchan z Korei Południowej podczas meczu hokejowego turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich 2026. Foto: PAP/Michal Meissner

- Przegraliśmy ten turniej sami ze sobą. Musimy się z tym uporać i na nowo zacząć od prostych rzeczy - powiedział kapitan hokejowej reprezentacji Polski Krystian Dziubiński po przegranej z Koreą Południową 2:3 na koniec turnieju prekwalifikacji do igrzysk olimpijskich 2026.

Polacy zajęli trzecie miejsce za Ukrainą (która wywalczyła awans do decydujących kwalifikacji) i Koreą Południową. Wyprzedzili Estonię.

- Czujemy złość na siebie, rozczarowanie. Nie osiągnęliśmy celu, jaki sobie założyliśmy. Ostatnio wszystko się nam udawało, jesteśmy trochę w szoku. Nie robiliśmy niektórych małych rzeczy hokejowych, a kiedy zaczęliśmy - było za późno. Krążek nie chciał trafić do bramki - dodał Dziubiński.

Polscy hokeiści poza igrzyskami. "Założenia były inne"

Podkreślił, że zawiodła skuteczność. - Powinniśmy strzelić zdecydowanie więcej goli. Przegraliśmy ten turniej sami ze sobą. Musimy się z tym uporać i na nowo zacząć od prostych rzeczy. Żałujemy, że się nie udało awansować - zakończył napastnik.

Strzelec jednej z bramek w niedzielnym meczu Jakub Wanacki zauważył, że turniej stanowi dobrą lekcję dla reprezentacji.

- Założenia były inne. Mamy dużo materiału do poprawy. Jesteśmy doświadczoną drużyną, nie wyszło, to jest sport. Mam nadzieję, że to dobra nauczka przed mistrzostwami świata. Dziś nie byliśmy wystarczająco dobrzy, by wygrać z Koreańczykami. Teraz jest chwila przybicia, refleksji. Ale za chwilę będzie play off ekstraligi, a potem przygotowania do MŚ elity, w których musimy się zaprezentować zdecydowanie lepiej - stwierdził obrońca.

Kalaber bierze winę na siebie. "Muszę inaczej reagować"

Trener Robert Kalaber nie ukrywał, że popełnił błędy przy powołaniach na zawody.

- To nie jest dobry wieczór. Liczyliśmy na inny wynik, inną grę. Nie pokazaliśmy swojego hokeja. W szatni wszyscy są zawiedzeni, ja też. Zdajemy sobie sprawę z tego, że turniej nam kompletnie nie wyszedł. Nie trafiłem z powołaniami, zmylił nas też wysoko wygrany (6:0) sparing z Koreańczykami, którzy wtedy zagrali krótko po przylocie - powiedział.

Zaznaczył, że wśród powołanych znaleźli się m.in. zawodnicy zmęczeni brakiem odpoczynku w styczniu.

- Byli też niektórzy po kontuzjach, mało grali w klubach. Liczyłem, że będzie tak, jak na poprzednich MŚ (maj 2023, awans do elity), kiedy przyjemnie było patrzeć na grę naszego zespołu. Muszę inaczej reagować. Nie można patrzeć tylko na nazwiska – podsumował selekcjoner.


Polacy podczas turnieju w Sosnowcu pokonali Estonię 4:0 i doznali porażek z Ukrainą (2:3 po rzutach karnych) oraz Koreą Płd. (2:3 po dogrywce).

Gospodarzami igrzysk 2026 będą Włosi (Mediolan-Cortina d'Ampezzo). W turnieju olimpijskim weźmie udział 12 drużyn. Gospodarz Włochy, osiem zespołów, które są sklasyfikowane najwyżej w światowym rankingu oraz trzy wyłonione w kwalifikacjach. Biało-czerwoni grali na igrzyskach ostatnio 32 lata temu. W maju Polacy – po 22-letniej przerwie – wystąpią w MŚ elity, rozgrywanych w Czechach. Ich grupowymi rywalami w Ostrawie będą Łotwa, Szwecja, Francja, Słowacja, USA, Niemcy i Kazachstan.

Czytaj więcej:

ps, PAP, IAR

Polecane

Wróć do strony głównej