ATP Dubaj. Trzysetowy thriller w ćwierćfinale. Hubert Hurkacz wypuścił zwycięstwo z rąk

2024-02-29, 20:18

ATP Dubaj. Trzysetowy thriller w ćwierćfinale. Hubert Hurkacz wypuścił zwycięstwo z rąk
Hubert Hurkacz gra o półfinał turnieju w Dubaju. Foto: Kamran Jebreili/Associated Press/East News

Hubert Hurkacz zakończył rywalizację w turnieju na kortach twardych w Dubaju na ćwierćfinale. Polak przegrał z Francuzem Ugo Humbertem 6:3, 6:7 (8-10), 3:6. 

W swoim meczu 1/16 finału Hubert Hurkacz wygrał z Niemcem Janem-Lennardem Struffem 7:6 (7-5), 6:7 (4-7), 7:6 (8-6) po bardzo zaciętym boju. Spotkanie trwało dwie godziny i 42 minuty, a kibice nie zobaczyli w nim ani jednego przełamania.

W 1/8 finału Polak mierzył się z Christopherem O'Connellem. W pierwszym secie Polak przedłużył serię trzynastogemowych partii, bowiem po raz kolejny w rywalizacji nie doszło do żadnego przełamania. Polak zwyciężył 7:6 (7-5). W drugim secie nastąpiło pierwsze przełamanie Polaka w Dubaju, dzięki czemu wygrał 6:4 i przypieczętował awans.

Hurkacz pewnie otworzył mecz

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch pewnie wygranych gemów serwisowych obu tenisistów. W trzecim gemie Hurkacz zdołał wywalczyć dwie szanse na przełamanie, jednak w obu sytuacjach schemat był niemal identyczny i kończył się forhendowym winnerem Humberta.

Kiedy wydawało się, że francuski tenisista wybrnie z opresji, wrocławianin zdołał wyrównać stan rywalizacji, a po chwili wywalczył kolejny break point, który wykorzystał.

Polak do końca seta utrzymywał swój serwis, dzięki czemu zapewnił sobie triumf (6:3).

Szalony tie-break pozwolił Humbertowi wrócić do gry

Wrocławianin rozpoczął drugą partię od agresywnej gry przy podaniu rywala, jednak nie stanął przed szansą na przełamania. Po chwili to Francuz prowadził 40:0 przy podaniu Polaka, jednak ostatecznie nie zdołał wykorzystać tej przewagi i powiększyć prowadzenia.

W czwartym gemie historia powtórzyła się, jednak tym razem bez happy endu - francuski tenisista wykorzystał trzecią szansę na przełamanie serwisu Polaka. Urodzony w Metz 25-latek nie potwierdził jednak przewagi przy swoim podaniu, dzięki czemu wrocławianin zmniejszył stratę.

O losach drugiej partii zadecydował tie-break. Humbert rozpoczął od podwójnego błędu serwisowego, jednak po chwili prowadził 2-1, m.in. za sprawą skutecznego challengu, po którym decyzja o aucie Francuza została zmieniona. Dobrym okiem popisał się także Polak, który dostrzegł piłkę autową rywala.

W trzynastym gemie doszło do aż dziewięciu tzw. mini breaków. Choć Hurkacz miał już trzy piłki meczowe (jedną przy swoim serwisie), to jednak Humbert mógł się cieszyć z triumfu w drugim secie i doprowadzenia do wyrównania.

Rywal wytrzymał presję

W decydującej partii Humbert zdołał przełamać Hurkacza w trzecim gemie. Polak próbował odrobić stratę, a w ósmym gemie miał nawet dwie szanse na triumf przy podaniu rywala, jednak nie wykorzystał żadnej z nich. Ostatecznie Francuz utrzymał podanie, a później przypieczętował triumf i awans do półfinału.

Półfinałowym rywalem Humberta będzie Daniił Miedwiediew. Rosjanin pewnie pokonał Hiszpana Alejandro Davidovicha Fokinę 6:2, 6:3. W drugiej parze półfinałowej zagrają Kazach Aleksander Bublik oraz Rosjanin Andriej Rublow.

Kolejnym przystankiem Hurkacza w tym roku będzie rozpoczynający się 6 marca prestiżowy turniej ATP rangi 1000 w Indian Wells. W kalifornijskiej miejscowości wrocławianin zagra nie tylko w singlu, ale także w poprzedzającej imprezę pokazowej rywalizacji par mieszanych z liderką rankingu tenisistek Igą Świątek.

Hubert Hurkacz - Ugo Humbert 6:3, 6:8 (8-10), 3:6 

Czytaj także:

JK

Polecane

Wróć do strony głównej