UFC 300. Kto walczy w historycznej gali? 12 mistrzów w oktagonie [KARTA WALK]

2024-04-10, 10:30

UFC 300. Kto walczy w historycznej gali? 12 mistrzów w oktagonie [KARTA WALK]
Alex Pereira wystąpi na jubileuszowej gali UFC 300. Foto: CARMEN MANDATO/Getty AFP/East News

UFC 300 będzie wyjątkowym wydarzeniem dla fanów MMA. Amerykańska organizacja mieszanych sztuk walki, największa na świecie, szykuje się do jubileuszowej gali, w której karta walk jest naszpikowana gwiazdami.

UFC 300. Świetna karta walk czy niedosyt?

Od skromnych i kontrowersyjnych początków, do giganta w świecie sportów walki, przedsiębiorstwa, o którym marzą praktycznie wszyscy zawodnicy ze wszystkich zakątków globu. UFC przez ponad trzydzieści lat budowało swoją potęgę i doszło do pułapu, na którym nie ma równorzędnych konkurentów. 

Jeśli mówimy o MMA na najwyższym poziomie, to szczyt jest jeden i jest nim mistrzostwo UFC. Trzy dekady przyniosły wielkie postaci, mistrzów, którzy rozbudzali wyobraźnię, byli inspiracją i najtwardszymi z najtwardszych - to tylko jeśli mówimy o klatce. Poza nią następowała popularyzacja sportów walki, zrobienie z niszowego sportu prawdziwego widowiska, naszpikowanego emocjami, realizowanego na najwyższym możliwym poziomie, sportowo i marketingowo.

Gala UFC 300 będzie niejako podsumowaniem całego dorobku szefa UFC Dany White'a i pokazem możliwości. Nie ma nic dziwnego w tym, że każdy kibic sportów walki czekał z wypiekami na twarzy na to, jakie zestawienia uda się przygotować na tę wyjątkową noc. 

Czy można być w pełni usatysfakcjonowanym? Można odpowiedzieć bezpiecznie - to zależy. Zobaczymy w akcji 12 mistrzów, absolutną czołówkę rankingów, kilka żywych legend organizacji, kapitalnie zapowiadających się zawodników, trzy walki o pas, starcia, które z pewnością będą widowiskowe.

Niektórzy ludzie jednak zawsze będą kręcić nosem. Brakuje jednak kilku nazwisk, które dolałyby oliwy do ognia. Kompletowanie karty walk trwało długo, możemy tylko domyślać się, jakim wyzwaniem jest zbudowanie odpowiednich zestawień, dobór zawodników, przeskoczenie wszystkich potencjalnych trudności. 

Czy można było zrobić więcej? Oczywiście - ale ze względu na specyfikę tego sportu można dojść do wniosku, że udało się tutaj wycisnąć maksimum tego, co było osiągalne. Możemy wymieniać tych, którzy byliby w stanie dać jeszcze więcej medialnie, jak choćby legenda UFC Conor McGregor czy najlepszy zawodnik w historii Jon Jones. Może Israel Adesanya, w każdym razie ktoś, kto zapewni emocje - właśnie o to chodzi w tej grze. UFC 300 oprócz sportowej wartości potrzebowało megawalki, za którą będzie stała nienawiść, postać zawodnika, który polaryzuje publiczność, da prawdziwy konflikt, który znajdzie swoje rozwiązanie w oktagonie.

Wiemy, że McGregor wciąż czeka na powrót po przerwie spowodowanej kontuzją, musiałby też zmierzyć się z testami antydopingowymi, poza tym forma 35-latka, który zajmuje się równolegle różnymi innymi biznesami, to wielka niewiadoma. Jon Jones wypadł wcześniej z powodu urazu, a starcie Adesanya - Du Plessis nie doszło do skutku.

Czego jeszcze można żałować? Oczywiście jednego - że w karcie zabraknie Polaków, którzy też pisali historię organizacji. Joanna Jędrzejczyk i Jan Błachowicz dzierżyli mistrzowskie pasy, uznana markę wyrobili sobie Karolina Kowalkiewicz, Marcin Tybura czy Krzysztof Soszyński. Wszyscy też doskonale wiemy, że o najwyższe cele i dołączenie do mistrzów walczy Mateusz Gamrot.

UFC 300. Kto walczy?

Main Eventem gali będzie pojedynek o pas Alex Pereira - Jamahal Hill. "Poatan" to zawodnik, który ma udźwignąć to wydarzenie i dać w głównej walce coś zjawiskowego. Rozpędzony Jamahal Hill dostaje szansę, którą za wszelką cenę będzie chciał wykorzystać.

Co-main event to starcie pań, w którym Chinka Weili Zhang zmierzy się z rodaczką Xiaonan Yan. Ma być widowiskowo, brutalnie, a ta stójkowa wojna w tym przypadku zapowiada się znakomicie. Podobnie będzie w przypadku Justina Gaethje i Maxa Hollowaya, zawodników, którzy od lat nie schodzą poniżej pewnego poziomu, dla większości zawodników będącego czymś nieosiągalnym. Obaj przyzwyczaili do tego, że toczą prawdziwe batalie, są niebywale twardzi i po prostu kochają ten sport.

W karcie głównej kolejnym świetnym daniem jest starcie Charlesa Oliveiry z Armanem Tsaruyanem, a w cieniu pozostaje bardzo mocno promowany przez UFC Bo Nickal, który zmierzy się z Codym Brundage'em. To tutaj było najwięcej kontrowersji, zwłaszcza porównując te nazwiska z tymi, które zobaczymy w karcie wstępnej. 

Gala UFC 300 odbędzie się 14 kwietnia w Las Vegas.

Main event UFC 300

93,0 kg - Alex Pereira (9-2) vs Jamahal Hill (12-1, 1 NC) - walka o pas

Co-main event UFC 300

52,2 kg - Weili Zhang (24-3) vs Xiaonan Yan (17-3) - walka o pas

Karta główna UFC 300

70,3 kg - Justin Gaethje (25-4) vs Max Holloway (25-7) - walka o pas BMF
83,9 kg - Bo Nickal (5-0) vs Cody Brundage (10-5)
70,3 kg - Charles Oliveira (34-9, 1 NC) vs Arman Tsarukyan (21-3)

Karta wstępna UFC 300

93,0 kg - Jiří Procházka (29-4-1) vs Aleksandar Rakić (14-3)
65,8 kg - Aljamain Sterling (23-4) vs Calvin Kattar (23-7)
61,2 kg - Kayla Harrison (16-1) vs Holly Holm (15-6)
65,8 kg - Sodiq Yusuff (13-3) vs Diego Lopes (23-6)
70,3 kg - Renato Moicano (18-5-1) vs Jalin Turner (14-7)
70,3 kg - Bobby Green (31-15-1, 1 NC) vs Jim Miller (37-17, 1 NC)
52,2 kg - Jéssica Andrade (25-12) vs Marina Rodriguez (17-3-2)
61,2 kg - Cody Garbrandt (14-5) vs Deiveson Figueiredo (22-3-1)

Gdzie sporty walki byłyby bez UFC? 

UFC to ogromny biznes, za sukcesem którego stoją setki ludzi, ekspertów od reklamy i marketingu, ekspertów i komentatorów, specjalistów od mediów społecznościowych i PR. To dzięki tej organizacji MMA zyskuje z roku na rok coraz większą popularność, ale też zmieniło swoje oblicze i odkleiło od siebie wiele stereotypów.

Dyscypliny, które wydawały się skazane na nisze, zaczęły trenować setki tysięcy ludzi. Brazylijskie jiu jitsu i tajski boks przeżywają rozkwit, powstaje wiele nowych szkół i ośrodków, w których można ćwiczyć - nie, nie z myślą o tym, by zostać zawodowym zawodnikiem, ale po prostu trenować i rozwijać ciało, dla czystego zdrowia. UFC udało się więc coś znacznie trudniejszego niż wypromowanie się - organizacja zapoczątkowała prawdziwą modę.

Z brutalnej konfrontacji sztuk walki, która szokowała, UFC stało się największym narzędziem promocji, przyciągających przed ekrany miliony, skupia najlepszych zawodników. Zdołała okiełznać i ucywilizować starcia, które 30 lat temu odbywały się praktycznie bez żadnych reguł. Owszem, kiedy w ringu spotyka się dwóch fighterów, którzy z samego założenia mają zrobić sobie krzywdę, trudno mówić o tym, by był to sport dla wszystkich.

Do zrobienia wciąż pozostaje wiele, wszystko to ma oczywiście swoją bardziej mroczną stronę, związaną z kontuzjami, dopingiem, czy tym, jak organizacja dba o mniej znanych zawodników. 

Współcześni wojownicy w niewielkim stopniu przypominają tych sprzed 30 lat. Wielu z nich cieszy się rozpoznawalnością na całym świecie, ma podpisane umowy z potężnymi sponsorami, stoi za nimi cały sztab ludzi, który odpowiada za przygotowanie do walk i budowanie wizerunku. Czasy, w których trzeba zawodnicy musieli podróżować po całym świecie lub na podrzędnych galach, by zarobić godne pieniądze, odeszły do lamusa. Trudno jednoznacznie powiedzieć, ile warta jest dziś największa organizacja MMA, zwłaszcza po podpisaniu umowy z ESPN, na której zarobi 1,5 miliarda dolarów przez kolejne 5 lat.

Czytaj także:

ps

Polecane

Wróć do strony głównej