PŚ w skokach. Małysz zapowiada powrót do formy skoczków. "Będziemy dużo więcej wymagać od trenerów"

O występach Polaków w zakończonym sezonie z Adamem Małyszem rozmawiał Andrzej Grabowski. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego tłumaczył słabą formę skoczków i zapowiadał niezbędne zmiany, które przywrócą zawodników na właściwy tor.

2024-04-01, 14:10

PŚ w skokach. Małysz zapowiada powrót do formy skoczków. "Będziemy dużo więcej wymagać od trenerów"
Adam Małysz tłumaczył słaby sezon polskich skoczków. Foto: LUKASZ SZELAG/REPORTER

PŚ w skokach. Małysz o powodach słabego sezonu

Polscy skoczkowie narciarscy mają za sobą niezbyt udany sezon. Najlepiej z Biało-Czerwonych prezentował się Aleksander Zniszczoł, który zakończył zmagania na 19. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

W czym takiego stanu rzeczy upatrywał Adam Małysz?

- To nie jest jedna sprawa, rozmawiałem i z zawodnikami, i z trenerami, w czym tkwi problem. Do czerwca FIS trzymał nas w niepewności, jeśli chodzi o sprzęt, no i później zmienili. Najważniejsze w sprzęcie to piętki i wkładki, które są z tyłu, no i to mocno w nas uderzyło, szczególnie jeśli chodzi o starszych zawodników. To, co miało być w zeszłym roku wdrożone, nie do końca było wdrożone z różnych przyczyn. Z jednej strony to rozumiemy, ale z drugiej będziemy dużo więcej wymagać od trenerów, żeby to szło w dobrym kierunku. Jak by nie było, to są bardzo doświadczeni zawodnicy i oni muszą być prowadzeni bardziej indywidualnie. Wszyscy mocno narzekają na to, że po prostu są zmęczeni sezonem - mówił Andrzejowi Grabowskiemu.

Małysz broni Thurnbichlera

Prezes PZN niedawno zapowiadał też, że trener Thomas Thurnbichler cieszy się jego pełnym zaufaniem.

REKLAMA

- Zdecydowanie będę bronił Thomasa. Może nie ma takiego doświadczenia, ale też jasno i wyraźnie idzie swoją linią i mówi, jak to powinno wyglądać. Myślę, że się z tym zgadzamy, coś nie zadziałało, odsunęliśmy Marka Noelke, później atmosfera zdecydowanie się poprawiła, ale było już późno. Wydaje się, że całe to przygotowanie było za mocne, za ciężkie, było za mało przerw. Nikt nie brał pod uwagę, że oni mogą być aż tak zmęczeni. Thomas też wziął za dużo rzeczy na siebie, wszystko próbował sam zbudować od podstaw, a tak się nie da, trzeba mieć do tego ludzi - przyznał Adam Małysz.

Tym, kto kilka razy wziął na siebie ciężar odpowiedzialności za wynik, był Aleksander Zniszczoł.

- Na szczęście Olek Zniszczoł zaczął skakać i podniósł to morale całego teamu, ale ta frustracja starszych zawodników się pogłębiała. Koniec był zdecydowanie lepszy, chłopaki nie mają większych pretensji do Thomasa, wiedzą, że ma fach, ale potrzebują tej indywidualności - dodał. 

Co Polacy mogą wyciągnąć z postawy Ryoyu Kobayashiego, jaka jest przyszłość kadry B i czy w sztabie szkoleniowym nastąpią jakieś zmiany? Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy Andrzeja Grabowskiego.

REKLAMA


Posłuchaj

Adam Małysz podsumowuje zakończony sezon skoków narciarskich w rozmowie z Andrzejem Grabowskim (IAR) 6:51
+
Dodaj do playlisty

 

Zdaniem specjalisty, który jako fizjoterapeuta z kadrą skoczków współpracował przez niemal 10 lat, zaufanie do trenera Thomasa Thurnbichlera jest wciąż uzasadnione.

Czytaj także:

PŚ w skokach 2023/2024

ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej