Ekstraklasa. Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok. Stracona szansa Legii
Legia Warszawa zremisowała 1:1 z Jagiellonią Warszawa w ostatnim niedzielnym meczu 27. kolejki Ekstraklasy. Lider rozgrywek zdołał odrobić straty przy Łazienkowskiej, a wynik ten może oznaczać, że piłkarze Kosty Runjaicia zmarnowali szansę na włączenie się do walki o mistrzostwo Polski.
2024-04-07, 19:55
Ekstraklasa. Legia - Jagiellonia. Imaz uciszył Łazienkowską
Legia wiedziała, że w tym meczu nie ma innej opcji niż zwycięstwo, jeśli warszawianie chcą liczyć się w walce o mistrzostwo Polski na finiszu rozgrywek. Jako pierwsza zaatakowała jednak Jagiellonia, jednak na drodze do bramki stanął Patryk Kun, który zablokował potężny strzał własnym ciałem. Pierwszy sygnał ostrzegawczy sprawił, że gospodarze zaczęli uważniej grać obronie, zdołali też szybko przejąć kontrolę nad tym, co dzieje się w środku pola.
Po kwadransie gry Legia mogła wyjść na prowadzenie, w świetnej sytuacji znalazł się Pekhart, ale zbyt mocno przerzucił piłkę nad bramkarzem i trafił w poprzeczkę. Jagiellonia odpowiedziała uderzeniem Wdowika, próbował też Josue, ale piłkarzom obu drużyn brakowało nieco precyzji.
W 30. minucie meczu bardzo aktywny Gual posłał precyzyjny strzał w długi róg bramki Alomerovicia i było 1:0 dla stołecznego zespołu. Łazienkowska eksplodowała radością, jednak wszyscy mieli świadomość, że do osiągnięcia końcowego celu zostało jeszcze bardzo daleko.
Do końca pierwszej połowy Legia utrzymywała inicjatywę, nie pozwalając gościom na zbyt wiele, ale nie wykreowała sobie więcej dobrych szans. Jagiellonia wyszła mocno zmotywowana na drugą połowę, widać było wyraźnie, że w szatni musiało dojść do ostrej motywacyjnej rozmowy. Gospodarze zaś dali zepchnąć się do obrony, skupiali się na kontrach, ale nie byli w stanie poważnie zagrozić gościom, którzy cały czas poszukiwali gola. I znaleźli go w 83. minucie. Świetna piłka na skrzydło do Marczuka, precyzyjne dogranie do Imaza i strzał na pustą bramkę - kapitalna akcja dała w pełni zasłużone wyrównanie.
REKLAMA
Piłkarze Kosty Runjaicia próbowali jeszcze wyszarpać wygraną, ale w akcjach brakowało pomysłu na to, jak wykreować czystą sytuację czy choćby oddać groźny strzał.
Spotkanie zakończyło się remisem, który dla Legii oznacza tyle, że szanse na tytuł są już tylko iluzoryczne. Jagiellonia, która ugrała jedno oczko, nie może czuć się w pełni usatysfakcjonowana, ale w kontekście walki o mistrzostwo nawet remis na trudnym terenie może okazać się cenny.
REKLAMA
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0).
Bramki: 1:0 Marc Gual (30), 1:1 Jesus Imaz (83).
Żółta kartka - Jagiellonia: Adrian Dieguez.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 27354.
Legia Warszawa: Dominik Hładun - Radovan Pankov (66. Artur Jędrzejczyk), Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi - Ryoya Morishita (86. Gil Dias), Jurgen Celhaka (80. Quendrim Zyba), Juergen Elitim, Patryk Kun - Josue, Marc Gual (80. Maciej Rosołek), Tomas Pekhart (66. Bartosz Kapustka).
REKLAMA
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Michal Sacek (80. Kaan Caliskaner), Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Jesus Imaz, Dominik Marczuk (90. Dusan Stojanovic), Nene (90. Tomasz Kupisz), Taras Romanczuk, Kristoffer Hansen (54. Jose Naranjo) - Afimico Pululu (80. Jarosław Kubicki).
Posłuchaj
- Ekstraklasa. Górnik Zabrze ma kłopoty. "Nie ma wypłat i kontraktów". Lukas Podolski mocno o sytuacji klubu
- Ekstraklasa. Gol bramkarza w meczu Puszcza - Radomiak ma dodatkowy skutek. Kibic musi przejść 100 km
- Ekstraklasa. Josue opuści Legię? "Niektórzy mnie nie doceniają"
ps
REKLAMA
REKLAMA