WTA Stuttgart. Świątek kontynuuje niesamowitą serię. Polka jest już w półfinale

Iga Świątek szczególnie lubi grać na "mączce" - w Stuttgarcie zadebiutowała w 2022 roku i jeszcze nie przegrała meczu! Po dwóch wygranych turniejach, Polka chce dokonać tej sztuki po raz trzeci z rzędu. Zwycięstwo z Belgijką Elise Mertens w czwartkowym meczu 2. rundy, otworzyło jej drogę do ćwierćfinału.

Wygrała w nim z Emmą Raducanu, która w 2021 niespodziewanie wygrała wielkoszlemowy turniej US Open, 7:6(2), 6:3. 

Mecz rozpoczął się serwisu Polki, która prowadziła już 40:0 po czym niespodziewanie przegrała pięć kolejnych piłek, przegrywając swoje podanie. Świątek nie zamierzała zaakceptować takiej sytuacji i po bardzo długim gemie wykorzystała trzeci break point.

Dalsza część pierwszej partii była bardzo wyrównana, obie tenisistki nie pozwoliły już przełamać się aż do tie-breaka. W decydującym momencie seta, Polka zagrała po mistrzowsku, tracąc tylko dwa punkty!

Drugi set Polka rozpoczęła od przełamania i skrupulatnie pilnowała wywalczonej przewagi do końca meczu. Raducanu postawiła trudne warunki, lecz nie było ją stać na przełamanie powrotne. W ostatnim gemie meczu, Świątek ponownie wygrała gem serwisowy rywalki i zakończyła partię wynikiem 6:3.

Na mecz ze Świątek czeka już półfinalistka Jelena Rybakina, która ograła Jasmine Paolini 6:3, 5:7, 6:3. Polka grała do tej pory z Kazaszką pięciokrotnie. Wygrała dwa mecze, w tym ostatni w finale tegorocznego turnieju w Dausze.

Iga Świątek - Emma Raducanu 7:6(2), 6:3

*****

Od poniedziałku Iga Świątek samodzielnie zajmuje dziewiątą pozycję w klasyfikacji zawodniczek najdłużej otwierających zestawienie WTA, bowiem z 99 tygodniami na czele rankingu wyprzedziła Amerykankę Lindsay Davenport.

Świątek - jako pierwsza Polka w historii - zadebiutowała w roli liderki 4 kwietnia 2022 roku, kiedy zastąpiła Australijkę Ashleigh Barty, która kilka tygodni wcześniej ogłosiła rozbrat ze sportem i poprosiła o skreślenie jej nazwiska z zestawienia.

ZAPIS RELACJI LIVE:

RELACJA LIVE