WTA Rouen. Magda Linette - Sloane Stephens. Polka powalczy o swój trzeci tytuł. O której finał?

• Magda Linette rozgrywa w Rouen swój najlepszy turniej w tym sezonie. Polka pokonała już we Francji cztery rywalki
  
• W finale zmierzy się jednak ze Sloane Stephens, z którą jeszcze nigdy w karierze nie wygrała

Magda Linette bardzo dobrze spisuje się w Rouen, gdzie rozgrywa swój najlepszy tegoroczny turniej.

Świetny turniej Magdy Linette

Zajmująca obecnie 60. miejsce w rankingu WTA polska tenisistka pokonała we Francji już cztery rywalki. W sobotnim półfinale wygrała z wyżej notowaną Ukrainką Anheliną Kalininą, co oznacza, że w niedzielę zagra o swój trzeci w karierze tytuł.

- To będzie mój pierwszy finał na korcie ziemnym. Ta nawierzchnia nie należy do moich ulubionych i sama jestem zaskoczona, że tak dobrze mi idzie - mówiła Magda Linette po pokonaniu Kalininy.

Do tej pory 32-letnia Polka wygrała dwa turnieje z cyklu WTA, ale oba na kortach twardych. W 2019 roku wygrała w Nowym Jorku, a w kolejnym roku w Hua Hin.

REKLAMA

Przed rokiem tenisistka z Poznania odniosła życiowy sukces, docierając do półfinału wielkoszlemowego Australian Open. Później jednak Magda Linette nieco obniżyła loty, co wiązało się też ze spadkiem w rankingu.

�

 

Sloane Stephens będzie faworytką

W niedzielnym finale nasza reprezentantka nie będzie jednak faworytką. Amerykanka Sloane Stephens jest notowana wyżej, bo na 39. miejscu w światowym rankingu, a w Rouen została rozstawiona z numerem szóstym.

REKLAMA

Stephens, która w 2017 roku była mistrzynią wielkoszlemowego US Open, wygrała też wszystkie cztery dotychczasowe mecze z polską tenisistką. Magda Linette będzie musiała zatem wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by wywalczyć trzeci tytuł w karierze.

Mecz finałowy między Linette a Stephens rozpocznie się o godzinie 15.

• WTA Rouen. Magda Linette w świetnej formie. Polka wywalczyła swój pierwszy finał w tym sezonie
• WTA Stuttgart. Trzysetowy thriller w półfinale. Jelena Rybakina pokonała Igę Świątek
• ATP Barcelona. Jan Zieliński i Hugo Nys w finale. Polsko-monakijski duet odwrócił losy meczu

/empe