Wimbledon. Iga Świątek relaksuje się przed kolejnym meczem. Polka stawia na restauracje i kontakt z przyrodą
Specyfika turniejów wielkoszlemowych polega m.in. na tym, że mecze rozgrywane są co dwa dni. To daje tenisistom sporo wolnego czasu, który trzeba zagospodarować. Podczas Wimbledonu Iga Świątek decyduje się na spacery i wizyty w restauracjach.
2024-07-03, 15:24
Położony na południowych obrzeżach Londynu Wimbledon, gdzie znajduje się kompleks kortów, to oaza spokoju. Dominuje niska zabudowa i parkowa zieleń. Jeśli ktoś poszukuje ciszy i spokoju, jest to idealna okolica. W przypadku tenisowych gwiazd o anonimowość bywa jednak trudno.
- Prawdopodobnie są tu niemal sami fani tenisa i szybko by mnie rozpoznali, a jestem osobą, która lubi mieć spokój podczas czasu wolnego - przyznała Świątek.
- Poza oglądaniem tenisa i fajnymi restauracjami nie ma tu wiele do robienia, więc pewnie zdecyduję się odwiedzić parki. Mam nadzieję, że pogoda będzie dobra i nie będę musiała siedzieć w domu - dodała.
Na razie aura jest kapryśna. Liderka światowego rankingu może liczyć na rozgrywanie meczów na zadaszonych kortach, ale na tych odkrytych rywalizacja przerywana była już we wtorek, a w środę zaczęła się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem.
Gdyby Świątek w spacerze miały towarzyszyć tenisowe osobistości, to najchętniej widziałaby obok siebie Steffi Graf, Marię Szarapową i Serenę Williams.
- Bardzo chciałabym wymienić doświadczenia ze Steffi Graf, jeśli chodzi o kwestie mentalne. Z Marią nigdy nie miałam okazji rozmawiać, a mam wrażenie, że podjęła dobre decyzje w kwestiach biznesowych. Ze wszystkim dobrze sobie poradziła - argumentowała Polka.
We wtorek podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego pokonała w pierwszej rundzie Amerykankę Sofię Kenin 6:3, 6:4. W czwartek jej rywalką będzie Chorwatka Petra Martic.
- Wimbledon. Trudny początek i powrót do właściwego rytmu. Hubert Hurkacz w drugiej rundzie
- Wimbledon. To nie był łatwy mecz. Iga Świątek pokonała Sofię Kenin i awansowała do drugiej rundy
bg/PAP
REKLAMA