Ekstraklasa. Piast zaskoczył Legię. Pierwsza porażka "Wojskowych" w tym sezonie
Legia Warszawa przegrała z Piastem Gliwice 1:2 w ostatnim niedzielnym meczu piłkarskiej ekstraklasy. "Wojskowi" stracili punkt w końcówce po golu Tihomira Kostadinova.
2024-08-04, 22:48
Piast oba gole zdobył po wrzutach z autu Patryka Dziczka, Legia straciła pierwsze bramki i przegrała pierwszy mecz w sezonie. Gospodarze przystąpili do tego spotkania po dwóch wygranych w ekstraklasie i wywalczeniu awansu do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. W dwumeczu z walijskim Caernarfon Town legioniści zaaplikowali rywalom 11 goli.
Piast – prowadzony przez byłego zawodnika i trenera Legii – Aleksandara Vukovicia – przyjechał do stolicy bez swojego kontuzjowanego podstawowego pomocnika Jorge Felixa. Wykurował się natomiast skrzydłowy Michael Ameyaw.
W niedzielę piłkarze Legii zagrali w okazjonalnych koszulkach przygotowanych w związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Trafią one na licytację, a zebrana kwota zostanie w całości przekazana na wsparcie powstańców.
Gliwiczanie w pierwszej połowie grali bardzo ofensywnie. Już w 5. minucie Steve Kapuadi tuż przed własną bramką zdołał zablokować uderzenie Damiana Kądziora. Chwilę potem obok słupka gospodarzy posłał piłkę głową Fabian Piasecki. Aktywna gra Piasta dała efekt w 20. minucie. Po wrzucie z autu przez Patryka Dziczka w zamieszaniu na polu karnym Legii dobrze zachował się Michał Chrapek i płaskim strzałem zaskoczył zasłoniętego golkipera.
Drużyna trenera Goncalo Feio mogła błyskawicznie wyrównać. Po centrze Marca Guala z bliska uderzył Blaz Kramer, a Frantisek Plach obronił „do spółki” z poprzeczką.
Tuż przed przerwą legioniści „przycisnęli”. Z daleka czujność bramkarza rywali sprawdził Paweł Wszołek, a w doliczonym czasie wyrównał Kramer, który wyskoczył najwyżej przy dośrodkowaniu Bartosza Kapustki z rzutu rożnego.
Krótko po rozpoczęciu drugiej części goście bezskutecznie domagali się rzutu karnego po starciu Kądziora z Claude Goncalvesem, a po chwili sędzia przerwał na krótko grę z powodu słabej widoczności wywołanej odpaleniem rac przez miejscowych kibiców.
Później długo żaden z zespołów nie potrafił stworzyć groźnej sytuacji. Udało się to gościom dopiero w 85. minucie. Znów daleko z autu wyrzucił piłkę Dziczek, obrońca Legii Radovan Pankow wybił ją wprost pod nogi Tihomira Kostadinova, a wprowadzony na boisko pięć minut wcześniej pomocnik trafił do siatki.
Legionistom nie udało się zepchnąć rywali do obrony w końcówce i uratować choćby punktu.
Vuković, jako trener Piasta, po raz pierwszy (w czwartej próbie) cieszył się z pokonania swojego byłego klubu. Tak jak tydzień wcześniej podczas wygranego meczu ze Śląskiem wystąpił w ciemnej marynarce, choć zapewniał, że w żadne „szczęśliwe ubrania” nie wierzy.
Legia Warszawa - Piast Gliwice 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Michał Chrapek (20), 1:1 Blaz Kramer (45+1-głową), 1:2 Tihomir Kostadinov (85).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Blaz Kramer, Marc Gual. Piast Gliwice: Michael Ameyaw, Michał Chrapek, Tihomir Kostadinov, Maciej Rosołek.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 24 633.
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek, Claude Goncalves (64. Jurgen Celhaka), Bartosz Kapustka (55. Migouel Alfarela), Luquinhas (86. Tomas Pekhart), Ruben Vinagre (64. Ryoya Morishita) - Marc Gual, Blaz Kramer (55. Jean-Pierre Nsame).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomas Huk (80. Tihomir Kostadinov) - Damian Kądzior (64. Igor Drapiński), Patryk Dziczek, Michał Chrapek (74. Miłosz Szczepański), Grzegorz Tomasiewicz, Michael Ameyaw - Fabian Piasecki (64. Maciej Rosołek).
- Ekstraklasa sezon 2024/2025 - TERMINARZ
- Ekstraklasa. Legia z kolejnym kompletem punktów. Luquinhas przełamał złą serię
- Ekstraklasa. Niemoc Śląska trwa. Zwycięstwo Piasta w Gliwicach
bg/PAP
REKLAMA
REKLAMA