US Open. Novak Djoković nie pobije rekordu. Sensacyjna porażka Serba
Broniący tytułu Novak Djoković, który walczył o rekordowy, 25. wielkoszlemowy triumf w singlu, odpadł w trzeciej rundzie nowojorskiego US Open. Serbski tenisista przegrał z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem 4:6, 4:6, 6:2, 4:6.
2024-08-31, 08:46
Z US Open czterokrotny mistrz tej imprezy odpadł na tak wczesnym etapie poprzednio w... 2006 roku, a w 1/8 finału - biorąc pod uwagę turnieje, w których wystąpił - zabraknie go po raz pierwszy od Wimbledonu 2017. Także po raz pierwszy od 2017 roku 37-letni Serb zakończy sezon bez żadnego wielkoszlemowego zwycięstwa.
Djoković, który wrócił na wielką sportową scenę trzy tygodnie po zdobyciu w Paryżu ostatniego brakującego tenisowego skalpu - olimpijskiego złota w grze pojedynczej, był rozstawiony w Nowym Jorku z "dwójką". Jego pogromca, 25-letni Popyrin, to 28. zawodnik światowego rankingu. Nigdy wcześniej nie mieli okazji zmierzyć się na korcie.
Urodzony w Sydney tenisista po raz pierwszy - w 23. podejściu - zameldował się w 1/8 finału Wielkiego Szlema.
Po niespodziewanym wyeliminowaniu Hiszpana Carlosa Alcaraza, zwycięzcy w 2022 roku, legenda tenisa, rozstawiony z "dwójką" 37-letni Djoković doznał porażki na arenie Arthur-Ashe Court, już w trzeciej rundzie turnieju, co należy uznać za sensację. Po raz pierwszy od 2017 roku Serb nie wygra turnieju rangi Wielkiego Szlema.
- Zasłużył na zwycięstwo, był bardzo dobry. Jeśli chodzi o mnie, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grałem od początku turnieju, trzecia runda jest już dobra. Grałem najsłabszy tenis w moim życiu, z moim serwem zdecydowanie najgorszym - ubolewał Djoković.
- Próbowałem wielu rzeczy, ale czasami problemem jest zgubienie podstaw i rytmu. Te trzy mecze tutaj były mentalną bitwą, nigdy nie zbliżyłem się do mojego najlepszego poziomu - dodał.
Serb nie został pokonany tak wcześnie w Nowym Jorku od 2006 roku, kiedy to przegrał z Australijczykiem Lleytonem Hewittem, który w piątek był na trybunach, aby wspierać swojego rodaka.
Jego ostatnia porażka w Wielkim Szlemie przed 1/8 finału miała miejsce na początku 2017 roku, kiedy to przegrał w drugiej rundzie w pięciosetowym pojedynku Australian Open z Denisem Istominem z Uzbekistanu.
Od tego czasu Djoković zgromadził 12 tytułów wielkoszlemowych, a jego łączna liczba tytułów wzrosła do 24, co jest wyrównanym rekordem z Australijką Margaret Court, którą miał nadzieję prześcignąć w Nowym Jorku. Dokonało by się to miesiąc po emocjach związanych ze zdobyciem złotego medalu olimpijskiego w Paryżu.
- Poświęciłem dużo energii, aby zdobyć złoto i przyjechałem do Nowego Jorku, nie czując się ani fizycznie, ani psychicznie świeżo - wyjaśnił.
Serb zmierzył się z doskonałym przeciwnikiem w postaci Australijczyka Popyrina, który w piątek zagrał zdecydowanie lepiej niż wskazywałby na to jego ranking (28.) i był podbudowany sukcesem odniesionym w połowie sierpnia w turnieju Masters 1000 w Montrealu.
- Ten tytuł dał mi dużo pewności siebie - przyznał Popyrin, który już dwukrotnie w tym sezonie został pokonany przez Djokovicia w turnieju Wielkiego Szlema, w drugiej rundzie Australian Open, a następnie w trzeciej rundzie Wimbledonu.
Australijczyk był w stanie przyspieszyć pod koniec pierwszego seta, a następnie wykorzystać słabą grę Djokovicia w drugim secie i prowadzić 2-0, zanim Serb chwilowo zaczął lepiej grać. Wystarczyło to Serbowi na wygranie jednej partii. W czwartym secie tenisista z antypodów znów okazał się lepszy i zasłużenie wygrał.
Wyniki piątkowych meczów 3. rundy turnieju tenisistów w wielkoszlemowym US Open:
Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Tomas Martin Etcheverry (Argentyna) 5:7, 7:5, 6:1, 6:3
Alexei Popyrin (Australia, 18) - Novak Djoković (Serbia, 2) 6:4, 6:4, 2:6, 6:4
Andrej Rublow (Rosja, 6) - Jiri Lehecka (Czechy, 32) 6:3, 7:5, 6:4
Casper Ruud (Norwegia, 8) - Juncheng Shang (Chiny) 6:7 (1-7), 3:6, 6:0, 6:3, 6:1
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 9) - Tallon Griekspoor (Holandia) 6:3, 6:3, 6:1
Taylor Harry Fritz (USA, 12) - Francisco Comesana (Argentyna) 6:3, 6:4, 6:2
Frances Tiafoe (USA, 20) - Ben Shelton (USA, 13) 4:6, 7:5, 6:7 (5-7), 6:4, 6:3
Brandon Nakashima (USA) - Lorenzo Musetti (Włochy, 18) 6:2, 3:6, 6:3, 7:6 (7-4)
- US Open. Iga Świątek główną faworytką? Navratilova wskazała rywalkę, która może "zmieść" Polkę z kortu
- US Open. Sabalenka miała wyjątkowe wsparcie. Sobowtór Aryny na trybunach: nawet miała tatuaż
- US Open. Iga Świątek - Ena Shibahara. Pogrom w 1. secie, jeden stracony gem w 2. Koncert liderki
bg/PAP
REKLAMA