Ekstraklasa. Skromna wygrana Lechii z Radomiakiem. Gdańszczanie uciekają ze strefy spadkowej
W pierwszym sobotnim meczu 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia pokonała w Gdańsku Radomiaka 1:0 (0:0). Zwycięską bramkę z rzutu karnego zdobył w 58. minucie Camilo Mena.
2024-09-14, 16:47
Pierwsi przed szansą, po błędzie Mateusza Cichockiego, stanęli już w 35. sekundzie gospodarze. Stoper ekipy z Radomia skiksował i podał do Bohdana Wjunnyka, ale ukraiński napastnik nie poszedł na przebój tylko zdecydował się na strzał zza pola karnego i Maciej Kikolski nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Bramkarz przyjezdnych skutecznie interweniował także po strzale Meny 25., główce Bujara Pllany w 26. oraz próbie Conrado z ostrego kąta w 36. minucie.
Do tego momentu gra toczyła się pod dyktando beniaminka ekstraklasy, jednak końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do Radomiaka.
Gdańszczanie nie stracili gola tylko dzięki bardzo dobrej postawie Szymona Weiraucha, który w 40. minucie wygrał pojedynek sam na sam z Rafałem Wolskim, a w doliczonym czasie obronił główkę Leonardo Rocha oraz uderzenie Paulo Henrique.
Druga odsłona przyniosła bramkę. Mógł ją zdobyć w 49. minucie Anton Carenko, który groźnie przymierzył z dystansu, jednak Kikolski odbił piłkę, ta trafiła jeszcze w słupek i wyszła na róg. Siedem minut później golkiper gospodarzy nie dał się zaskoczyć Raphaelowi Rossiemu.
W 58. minucie Lechia objęła prowadzenie. Christos Donis nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym Menę, ale bezpośrednio po faulu Greka bramkę zdobył Maksym Chłań. Arbiter Damian Sylwestrzak, pomimo protestów gdańszczan, nie uznał tego trafienia i podyktował rzut karny. Sprawiedliwości stało się jednak zadość, bowiem Mena z 11. metrów pokonał Kikolskiego.
Znakomitą okazję do wyrównania zmarnował w 78. minucie Wolski, który po akcji Rochy fatalnie spudłował z ośmiu metrów. W 86. minucie wynik mógł podwyższyć Chłań, ale jego uderzenie obronił bramkarz rywali.
Ostatecznie lechiści utrzymali skromne prowadzenie i tym samym odnieśli drugie z rzędu, a pierwsze na własnym stadionie zwycięstwo. Poza tym po raz pierwszy w tym sezonie nie stracili gola, natomiast dla Radomiaka było to pierwsze spotkanie bez bramkowej zdobyczy.
Lechia Gdańsk - Radomiak Radom 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Camilo Mena (58-karny).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Dominik Piła, Bohdan Wjunnyk, Conrado. Radomiak Radom: Paulo Henrique, Bruno Jordao.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 9 642.
Lechia Gdańsk: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Anton Carenko (82. Tomasz Neugebauer), Rifet Kapic, Maksym Chłań (89. Loup-Diwan Gueho) - Bohdan Wjunnyk (68. Kacper Sezonienko).
Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Paulo Henrique (67. Leandro) - Zie Ouattara, Michał Kaput (89. Bruno Jordao), Christos Donis, Rafał Wolski (78. Jean Franco Sarmiento), Joao Peglow - Leonardo Rocha.
- Ekstraklasa. Niespodziewany zwrot. Blaz Kramer opuszcza Legię, jest potwierdzenie
- Transfery. Ta liga zarabia najwięcej! Ekstraklasa w tyle. United, Chelsea i PSG na niechlubnej liście
- Niż Boris budzi grozę. Śląsk Wrocław, Stal Mielec czy Betard Sparta szykują się na armagedon
bg/PAP
REKLAMA
REKLAMA