Memoriał Kamili Skolimowskiej najlepszy na świecie! "Sytuacja bez precedensu"

Miejsce w rankingu to suma dwóch składowych: wyników oraz obsady (miejsc w rankingu World Athletics startujących zawodników, startujących medalistów olimpijskich, rekordzistów świata itd.).

- To już pewne. Jesteśmy najlepsi na świecie. Wygrywamy z dwudniową rywalizacją podczas finałów, co jest sytuacją bez precedensu. W zeszłym roku wyprzedziły nas tylko decydujące zawody w Eugene (USA). Teraz to my jesteśmy na szczycie - powiedział dyrektor śląskiego mityngu Piotr Małachowski.

Rekordowy Memoriał Kamili Skolimowskiej

W tym roku memoriał na Stadionie Śląskim odbył się 25 sierpnia. Padły dwa rekordy świata. Ustanowili je Norweg Jakob Ingebrigtsen w biegu na 3000 m – 7.17,55 i Szwed Armand "Mondo" Duplantis w skoku o tyczce wynikiem 6,26 - w obecności 42 357 kibiców.

W tych zawodach wystartowało 50 medalistów tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

- Tegoroczne rekordy Armanda i Jakoba to dwa z trzech rekordów globu w historii Stadionu Śląskiego. Wcześniej w 1969 roku Nadieżda Cziżowa pchnęła kulą 20,09 m. To też tyle rekordów, ile padło w konkurencjach indywidualnych na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, ale tam rywalizowano przez 11 dni – zaznaczył dyrektor ds. komunikacji mityngu Marek Plawgo.

Zawody z trybun Stadionu Śląskiego obejrzało 42 357 kibiców, co było frekwencyjnym rekordem memoriału. - Wynik przedstawiony przez World Athletics – 97 178 punktów – to najlepszy rezultat jednodniowego wydarzenia na świecie. Drugi w tym zestawieniu mityng w Brukseli – dwudniowe finały naszpikowane gwiazdami w każdej konkurencji – zebrał prawie 150 punktów mniej - dodał Plawgo.

W 2022 roku, gdy Diamentowa Liga debiutowała w Polsce, Memoriał "Kamy" zajął w światowym rankingu mityngów szóste miejsce. Przed rokiem był drugi.

Kolejna edycja już w sierpniu 2025 roku

W tym roku chorzowski mityng został zorganizowany krótko po igrzyskach w Paryżu. Kolejna 16. edycja Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej w ramach cyklu Diamentowej Ligi odbędzie się Chorzowie w sobotę 16 sierpnia 2025 roku.

- Jeszcze przed MŚ w Tokio (13-21 września) zobaczymy plejadę gwiazd na Stadionie Śląskim. I będzie to dla nich jedna z ostatnich okazji do szlifowania formy przed imprezą mistrzowską. Z kolei dla kibiców sobotni termin oznacza, że kibicowanie lekkoatletom połączyć można z aktywnym długim weekendem i zwiedzaniem Śląska. Będziemy mieli nasze koronne konkurencje – bieg na 100 metrów kobiet dla Ewy Swobody, bieg na 400 metrów kobiet dla Natalii Kaczmarek i oczywiście skok o tyczce mężczyzn z myślą o Duplantisie. Mamy nadzieję, że MVP tegorocznego memoriału zawita do Polski także za rok, jego potwierdzenie jest dla nas kluczowe – zaznaczył Małachowski.

Tuż po zakończeniu ostatniego mityngu w Chorzowie „Mondo” zadeklarował chęć przyjazdu za rok.

15. edycja Memoriału była 12. z 14 mityngów kwalifikacyjnych DL. Finał został rozegrany 13-14 września w Brukseli.

Pierwsze zawody prestiżowego cyklu na Stadionie Śląskim dwa lata temu obejrzało gratis 30 tys. kibiców. Wtedy impreza zajęła w kalendarzu miejsce odwołanych z powodu ograniczeń pandemicznych zawodów w Chinach.

W roku 2023 wprowadzono płatne bilety, na trybunach zasiadło 25 tys. ludzi, a impreza włączona została do Diamentowej Ligi na pięć lat, po jednogłośnej decyzji organizatorów pozostałych 14 mityngów cyklu.

Memoriał w Chorzowie od sześciu lat

Silesia Memoriał Skolimowskiej odbywa się na Stadionie Śląskim od 2018 roku, wcześniej lekkoatleci rywalizowali w stolicy.

W lutym 2024 roku przed głównym wejściem na chorzowską arenę stanął pomnik Kamili Skolimowskiej. Złota medalistka w rzucie młotem igrzysk olimpijskich w Sydney (2000) zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku podczas zgrupowania w Portugalii. Miała 26 lat. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej.

• Armand Duplantis nie przestaje zaskakiwać. Rekordzista świata pokonał Karstena Warholma w pokazowym biegu na 100 m [WIDEO]
• Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka z Paryża została podpalona żywcem
• Była 6., zdobyła medal igrzysk. Ten bieg przejdzie do niechlubnej historii

/empe, PAP/ah

REKLAMA