NBA. Koniec fatalnej serii Wizards. Nuggets nie pomogło 56 punktów Jokicia
Koszykarze Washington Wizards pokonali u siebie Denver Nuggets 122:113 w jednym z sobotnich meczów ligi NBA, przerywając niechlubną serię 16 porażek z rzędu, co było klubowym rekordem. Gościom nie pomogła skuteczność Serba Nikoli Jokicia, który zdobył aż 56 punktów.
2024-12-08, 11:50
Na parkiecie Capital One Arena w Waszyngtonie, w obecności 16 182 widzów, goście wystąpili bez kontuzjowanych Jamala Murraya, Aarona Gordona i Chorwata Dario Saricia.
W tej sytuacji ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Jokić, który przebywał na parkiecie 39 minut i rzucał aż 38 razy, zdobywając 56 punktów. Dwie ostatnie liczby to jego rekordy kariery, a w historii zespołu z Kolorado więcej punktów zdobył tylko David Thompson - 73 w 1978 roku.
Serbski środkowy trafił 19 z 33 rzutów za dwa punkty, trzy z pięciu za trzy oraz dziewięć z 13 wolnych. Miał także 16 zbiórek i osiem asyst. Do kolejnego tzw. triple-double zabrakło mu dwóch asyst tylko dlatego, że koledzy z zespołu po jego podaniach pudłowali. W całym spotkaniu goście trafili tylko pięć z 24 rzutów za trzy punkty, co było głównym powodem ich porażki. Ich drugi strzelec, rezerwowy Julian Strawther uzyskał 18 "oczek".
Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Jordan Poole, który zdobył 39 punktów, także rekordowe w karierze, trafiając m.in. dziewięć z 20 rzutów za trzy punkty (cały zespół 16 z 41). Wspierali go Justin Champagnie - 23 pkt oraz litewski środkowy Jonas Valanciunas - 20 pkt, 12 zbiórek, pięć asyst i pięć bloków.
"Czarodzieje", którzy mieli w tym spotkaniu ponad 48-procentową skuteczność z gry, odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze od 30 października. W przypadku Nuggets była to druga porażka z rzędu, a dwóch kolejnych meczów zespół nie wygrał od blisko miesiąca.
- Myślę, że dzisiejszy dzień i kilka ostatnich meczów były dla nas naprawdę złe. Idziemy w złym kierunku. Myślę, że to wina wszystkich - powiedział Jokić.
Serbski gwiazdor, pytany jak można temu zaradzić, dodał jeszcze, wywołując śmiech słuchaczy: "W kraju, skąd pochodzę, po takim okresie otrzymasz wypłatę nieco niższą, niż się spodziewałeś. Może właśnie to musimy zrobić. Może trochę motywacji".
Porażki doznali w sobotę broniący tytułu Boston Celtics - we własnej hali ulegli Memphis Grizzlies 121:127. Goście przerwali w ten sposób dziesięciomeczową serię przegranych spotkań w TD Garden w Bostonie, gdzie ostatnio wygrali 27 listopada 2013 roku.
Drużynę z miasta Elvisa Presleya do zwycięstwa poprowadzili Ja Morant - 32 pkt oraz po dziewięć zbiórek i asyst, Jaren Jackson Jr. - 27 pkt i 9 zb. Grizzlies wygrali osiem ze swoich dziewięciu ostatnich spotkań.
Wśród pokonanych wyróżnili się Jrue Holiday - 23 pkt oraz Jaylen Brown i wchodzący z ławki Payton Pritchard - po 22.
Zwycięstwa odniosły natomiast najlepsze zespoły obydwu konferencji. Liderujący we Wschodniej i najlepsi w całej lidze Cleveland Cavaliers wygrali na wyjeździe z Charlotte Hornets 116:102 i z bilansem 21-3 prowadzą w tabeli przed Celtics (19-5) i Orlando Magic (16-9).
Trzecie kolejne zwycięstwo odnieśli Oklahoma City Thunder, pokonując, także w hali rywali, New Orleans Pelicans 119:109. Z dorobkiem 18-5 wyprzedzają w tabeli Zachodu mające taki sam bilans 16-8 zespoły Grizzlies i Dallas Mavericks, które także dzięki sobotnim wyjazdowym wygranym wyprzedziły Houston Rockets (15-8).
Drużyna z Teksasu w Toronto pokonała Raptors 125:118, a jej gwiazdor ze Słowenii Luka Doncić, uzyskując 30 pkt, 13 zb. i 11 as. zanotował drugie z rzędu i 79. w karierze triple-double. Koszykarze Dallas legitymują się teraz serią siedmiu zwycięstw z rzędu, najdłuższą w lidze.
REKLAMA
- NBA. 18. wygrana Boston Celtics. Porzingis jednym z bohaterów: przenosi nas na inny poziom
- NBA. Jeremy Sochan niespodziewanie wrócił do gry. Polak znów w składzie Spurs
bg/PAP
REKLAMA