Iga Świątek pod ostrzałem. Błąd w meczu z Navarro wywołał burzę

Podczas meczu ćwierćfinałowego Australian Open, w którym Iga Świątek pewnie pokonała Emmę Navarro, miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Świat tenisa komentuje zagranie Polki i błędną decyzję sędzi.  

2025-01-22, 11:00

Iga Świątek pod ostrzałem. Błąd w meczu z Navarro wywołał burzę
Iga Świątek i Emma Navarro zagrały świetny mecz . Foto: PAP/EPA/JAMES ROSS

Iga Świątek w tegorocznym Australian Open gra wyśmienicie. Polka szybko i pewnie zamyka spotkania. Łącznie w pięciu meczach Polka spędziła na korcie pięć godzin i 59 minut, a rywalkom oddała zaledwie 14 gemów. 

W środę Polka pokonała Emmę Navarro 6:1, 6:2, odnosząc kolejne efektowne zwycięstwo w tegorocznej edycji Australian Open. 

Błąd sędzi, punkt dla Świątek 

W pierwszym secie 23-latka z Raszyna grała wręcz fenomenalnie. Już w gemie otwarcia przełamała rywalkę i to bez straty punktu. Od stanu 2:1 wygrała cztery kolejne gemy i znalazła się w połowie drogi do półfinału.

W 2. secie Polka nie była już tak bezbłędna i po czterech gemach był remis 2:2. Przełomowy okazał się kolejny gem, w którym Świątek dopisało szczęście. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa broniła w nim jedynego w meczu break pointa. Wyszła z opresji, a w akcji na 3:2 w secie sędzia nie zauważyła jej podwójnego odbicia.

Navarro zagrała skrót, Świątek po sprincie do siatki przebiła piłkę na drugą stronę, natomiast powtórki telewizyjne w zwolnionym tempie pokazały, że zrobiła to po tym, jak piłka już drugi raz dotknęła kortu. Amerykanka próbowała reklamować błędną decyzję, ale skorzystanie z powtórki wideo jej nie przysługiwało, bo kontynuowała grę po tym, jak Świątek przebiła piłkę na jej stronę (Navarro w kolejnym zagraniu nie trafiła w kort).

Po tym wydarzeniu na korcie znów przewagę miała Polka. Już w następnym gemie przełamała rywalkę, a kilkanaście minut później zamknęła spotkanie, wykorzystując drugą piłkę meczową.

REKLAMA

Świat komentuje kontrowersyjną sytuację

Ta sytuacja wpłynęła na rozstrzygnięcie gema, ale trzeba podkreślić, że w całym meczu Iga Świątek miała zdecydowaną przewagę nad rywalką i ta jedna sytuacja nie była kluczowa. 

Na konferencji prasowej Iga Świątek wyjaśniła, że nie była świadoma, że piłka dwukrotnie odbiła się od kortu, zanim ona ją przebiła.

Navarro także skomentowała tę akcję. Ósma tenisistka świata nie ukrywała żalu. Zapytana o tę sytuację na konferencji prasowej przyznała:

- Nie przestałam grać. Kontynuowałam wymianę, więc nie mogłam poprosić o powtórkę. Tak, zapytałam sędzię po punkcie, czy mogę prosić o weryfikację, a ona odpowiedziała, że to niemożliwe, skoro grałam.

REKLAMA

Emma Navarro dodała, że nie obwinia za to Igi Świątek. - Stało się to tak szybko. Nie wiem, czy wiedziała, czy nie o podwójnym odbiciu. Ostatecznie to sędzia musi podjąć decyzję. Trudno jest kogokolwiek obwiniać.

Internet zawrzał

Sytuacja komentowana jest także w sieci i zdania się podzielone. Niektórzy kibice twierdzą, że Świątek powinna zachować się zgodnie z zasadami fair play i oddać punkt Navarro. "Skoro tego nie zrobiła, to oznacza, że jest oszustką" i "zachowała się jak juniorka" - czytamy. 

Eksperci podkreślają jednak, że winę przede wszystkim ponosi sędzia. To siedząca na stołku doświadczona Eva Asderaki-Moore powinna ich zdaniem zareagować. 

Na antenie Eurosportu komentujący mecz Lech Sidor stwierdził też, że "ciężko jest mieć pretensje do Igi" - W ferworze walki nie czuje się do końca tego. Nie było to też tak ewidentne - tłumaczył Sidor.

REKLAMA

Zwrócił też uwagę, że Navarro nie przerwała akcji, a mogła, skoro widziała podwójne odbicie. - Tylko wtedy możliwa była wideoweryfikacja. Sama sobie jest winna - mówił na antenie Eurosportu Sidor.

Iga Świątek podkreśliła już po spotkaniu, że mecz był trudny. - Było znacznie ciężej, niż pokazuje wynik. Musiałam być do końca skupiona, do końca walczyć. Awans do półfinału to dla mnie wspaniała sprawa - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.

Iga po meczu z Navarro złożyła także pewną deklarację. Iga Świątek awansowała do półfinału Australian Open i złożyła deklarację. Owacja w Melbourne

Awans do półfinału oznacza, że Iga Świątek wyrównała swój najlepszy wynik w Melbourne. Poprzednio półfinał osiągnęła 2022 roku.

REKLAMA

Keys - Świątek w półfinale

Rywalką Świątek w półfinale będzie Amerykanka Madison Keys, która pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 3:6, 6:3, 6:4.

Świątek z Keys ma bilans 4-1. Jedynej porażki doznała w 2022 roku w Cincinnati. W ubiegłym roku dwukrotnie pokonała ją po 6:1, 6:3 na kortach ziemnych - w półfinale w Madrycie i w ćwierćfinale w Rzymie.

Kiedy półfinały?

Półfinały zaplanowano na czwartek. O godzinie 9.30 czasu polskiego liderka rankingu i najlepsza w dwóch poprzednich edycjach Australian Open Białorusinka Aryna Sabalenka zagra z Hiszpanką Paulą Badosą (11.), a następnie na kort wyjdą Świątek i Keys. Iga Świątek i Emma Navarro.

Trener Radosław Nijaki: Świątek faworytką do triumfu w AO. Na razie nie ma mocnych na jej atomowe returny

REKLAMA

*

Pary ćwierćfinałowe:

Iga Świątek (Polska, 2) - Emma Navarro (USA, 8) - 6:1, 6:2

Madison Keys (USA, 19) - Elina Switolina (Ukraina, 28) - 3:6, 6:3, 6:4
Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 27) - 6:2, 2:6, 6:3 
Coco Gauff (USA, 3) - Paula Badosa (Hiszpania, 11) - 5:7, 4:6

Pary półfinałowe:

Świątek - Keys
Sabalenka - Badosa

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, ah, kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej