Niemiecka policja dostała elektryczne radiowozy, już ma ich dość. "To absurd"
W Badenii-Wirtembergii na południu Niemiec policja testuje samochody elektryczne. Okazuje się, że nie zawsze się sprawdzają, a z powodu rozładowanych baterii musiano już odwoływać akcje. Przewodniczący tamtejszego związku zawodowego policji mówi, że to "kompletny absurd", gdy zamiast patrolować ulice, auta są ładowane.
2025-03-21, 07:34
Problemy niemieckiej policji. Problemy elektryków zagrażają bezpieczeństwu?
Projekt pilotażowy elektrycznych aut dla policji jest obecnie krytykowany przez związek zawodowy policjantów - pisze portal dziennika "Welt". Pomysł został ogłoszony zeszłego lata jako "inwestycja w bezpieczeństwo nas wszystkich, a także w ochronę klimatu" - ale w rzeczywistości pilotażowy projekt policyjny rządu Badenii-Wirtembergii najwyraźniej powoduje problemy - zauważył portal.
Około 150 w pełni elektrycznych i 113 hybrydowych pojazdów zostało zakupionych dla floty w południowo-zachodniej części Niemiec. Jednak samochody elektryczne nie zawsze działają zgodnie z oczekiwaniami, co może mieć konsekwencje dla bezpieczeństwa - czytamy. "Niemiecki związek zawodowy policji skrytykował fakt, że baterie wyczerpują się zbyt szybko, w związku z czym akcje musiały już być przerywane. Nie wiadomo, jak często zdarzało się to do tej pory" - pisze "Welt".
Radiowozy stoją na stacji ładowania w Aldi. "Kompletny absurd"
Portal dziennika "Bild" zauważył, że "funkcjonariusze patrolowi spędzają część swojego czasu pracy nie na ściganiu przestępców, ale na stacji ładowania". W wypowiedzi dla "Bilda" regionalny przewodniczący związku Ralf Kusterer skrytykował projekt samochodów elektrycznych dla policji.
Federalny przewodniczący niemieckiego związku zawodowego policji, Rainer Wendt, powiedział telewizji informacyjnej WELT, że to "kompletny absurd", jeśli policja nie może przyjechać, ponieważ samochody patrolowe są "na stacji ładowania w Aldi".
REKLAMA
- Gwałtowny odwrót od "elektryków". Kierowcy częściej wybierają auta spalinowe
- Auta elektryczne "na granicy opłacalności". Ekspert ocenia perspektywy rynku
Źródło: PAP/pg/kor
REKLAMA