Real Madryt ograny w strugach deszczu. Barcelona może odskoczyć "Królewskim"
Real Madryt przegrał 1:2 w Sewilli z Betisem. Dla "Królewskich" to już trzeci mecz bez zwycięstwa na wyjeździe. Ekipę Carlo Ancelottiego "pogrążył" jej były gracz Isco - autor gola i asysty.
2025-03-01, 20:24
Real "zatopiony" w Sewilli
"Królewscy" otworzyli wynik w 10. minucie - prostopadłe podanie na lewe skrzydło do Ferlanda Mendy'ego posłał Kylian Mbappe, a obrońca przytomnie odnalazł w polu karnym Brahima Diaza, który nie zmarnował znakomitej sytuacji i trafił do pustej bramki.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i zepchnęli madrytczyków do defensywy. To znalazło swoje odzwierciedlenie w 34. minucie, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował były racz Realu Isco, a efektowną główką piłkę do siatki posłał Johnny Cardozo. Choć "Verdiblancos" mieli kolejne okazje, do przerwy na tablicy widniał wynik 1:1.
W 53. minucie sędzia przyznał rzut karny Betisowi - wpadającego w pole karne Jesusa Rodrigueza powalił na murawę Antonio Ruediger, a do piłki ustawionej na "wapnie" podszedł Isco i nie dał szans Thibautowi Courtoisowi.
Grę obu drużynom utrudniały rzęsiste opady deszczu. Zdecydowanie lepiej w tych warunkach radzili sobie gracze z Sewilli, którzy utrzymali korzystny wynik i w pełni zasłużeni sięgnęli po trzy punkty.
REKLAMA
Real zajmuje drugie miejsce w tabeli La Liga, ale wieczorem może stracić tę pozycję na rzecz Atletico. "Królewscy" mają na koncie 54 punkty, "Rojiblancos" 53, a prowadząca Barcelona, podobnie jak Real, 54.
- Rekord niepobity od 60 lat. Tylko weteran Lewandowski może tego dokonać
- "Sięgnęliśmy dna". Trener Juventusu brutalnie szczerze o grze zespołu
- Jose Mourinho był oskarżany o rasizm. Portugalski trener ukarany
Źródła: PolskieRadio24.pl/BG
REKLAMA