Jack Grealish idzie drogą Paula Gascoigne'a? Anglik znów przyłapany
Jack Grealish nie po raz pierwszy w swojej karierze dał się przyłapać na tym, że prowadzi niezbyt sportowy tryb życia. Kilkadziesiąt godzin po spotkaniu w Pucharze Anglii z Plymouth, skrzydłowy Manchesteru City niepewnym krokiem wytaczał się z pubu.
2025-03-04, 16:46
Kolejny wybryk Jacka Grealisha
Co do tego, że Jack Grealish jest kapitalnym piłkarzem, nie ma większych wątpliwości. Anglik po transferze z Aston Villi do Manchesteru City potrafił wspinać się na wyżyny, będąc czołowym zawodnikiem Pepa Guardioli w kampanii, w której "The Citizens" sięgnęli po potrójną koronę. Niestety, wiele wskazuje na to, że obecnie piłka nożna nie jest głównym zainteresowaniem skrzydłowego.
Grealish od lat słynął z tego, że nawet w sezonie lubił zawitać do pubu, jeszcze za czasów początków gry w Aston Villi zdarzały mu się rozmaite wybryki, w których mniejszą lub większą rolę odgrywał alkohol. Dopóki jednak zawodnik "dowoził" na boisku, podobne sprawy zamiatano pod dywan. Obecnie jednak coraz mniej broni zawodnika i jest wielu kibiców, którzy kwestionują jego zaangażowanie i chęć dalszej gry - nie tylko w Manchesterze City.
W weekend piłkarze Guardioli mierzyli się z Plymouth w Pucharze Anglii. Było jasne, że zespoły dzieli przepaść i menedżer da odpocząć kluczowym piłkarzom. Grealish grał znakomicie, a mistrz Anglii odprawił niżej notowanego rywala. Więcej niż o tym, że być może nadchodzi powrót Anglika, mówiono jednak o kolejnym wybryku, którego się dopuścił.
Tym razem piłkarz chwiejnym krokiem wychodził z pubu w Newcastle, wyraźnie będąc pod wpływem.
REKLAMA
Coraz częściej wygląda na to, że Grealish niebezpiecznie zbliża się do Paula Gascoigne'a, legendy reprezentacji Anglii, wielkiego piłkarza, który nie radził sobie ze swoimi demonami, a imprezowy żywot stopniowo wymykał mu się spod kontroli. Gascoigne z czołowego angielskiego piłkarza, którego gra ekscytowała całe Wyspy, coraz częściej gościł w bulwarowej prasie, pijany, kompletnie nie radząc sobie z widocznym uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Jego upadek był koszmarny, lecz stanowił też pożywkę dla mediów, które żerowały na jego tragedii.
Grealish przyznawał, że schlebiały mu porównania z legendarnym graczem Newcastle, Rangers, Tottenhamu czy Lazio. Chodziło jednak o piłkę, nie o aspekt pozaboiskowy. W tym momencie trudno powiedzieć, ile chęci do gry ma jeszcze Grealish i w którą stronę potoczy się jego kariera. Niestety, patrząc na niektóre obrazki, trudno nie łączyć ich właśnie z Gascoignem...
- Robert Lewandowski trafia, Barcelona gromi. "Blaugrana" zmiotła rywali z boiska
- Koniec pięknego snu Tymoteusza Puchacza. Manchester City sprowadził Plymouth na ziemię
- Karol Świderski strzela w Grecji! Pierwszy gol Polaka dla Panathinaikosu
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA
REKLAMA