Adam Małysz zdecydował! Thomas Thurnbichler odchodzi, jest następca

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz poinformował na piątkowej konferencji prasowej w Planicy, że Thomas Thurnbichler nie będzie dłużej trenerem kadry A polskich skoczków narciarskich. Austriak otrzymał propozycję pracy jako szkoleniowiec kadry juniorów. Jego następcą w kadrze A będzie natomiast Maciej Maciusiak.

2025-03-28, 10:56

Adam Małysz zdecydował! Thomas Thurnbichler odchodzi, jest następca — Thomas Thurnbichler z reprezentacja Polski zaczął pracować trzy lata temu, ale ostatnie dwa nie przyniosły większych sukcesów . Foto: Mateusz Birecki/REPORTER

Konferencję prasową Polski Związek Narciarski zapowiedział już w czwartkowy wieczór. Wydawało się oczywiste, że spotkanie z mediami zdominuje temat współpracy z Thomasem Thurnbichlerem.

Sam zainteresowany czekał na decyzję i nie panikował. - Jeśli jesteś głównym trenerem, to co roku pojawiają się oferty z innych krajów. Nawet jeśli nie będę dalej pracować w Polsce, to przy skokach pozostanę. To wciąż moja pasja - podkreślał Thurnbichler w rozmowie z Polskim Radiem.

Thurnbichler traci pracę. Ale może zostać w Polsce

Thomas Thurnbichler pracę w naszym kraju rozpoczął trzy lata temu, ale ostatnie dwa nie przyniosły większych sukcesów. W piątek kibice poznali dalsze losy kadry skoczków.

REKLAMA

- Zarząd zadecydował, że trenerem kadry A nie będzie już Thomas - powiedział Adam Małysz. - Thomas dostał propozycję, by zostać u nas jako trener kadry juniorów i zająć się od podstaw młodymi zawodnikami. Uznał, że chce ją jeszcze przemyśleć - dodał "Orzeł z Wisły".

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zdradził też nazwisko następcy austriackiego szkoleniowca. Będzie nim Maciej Maciusiak, który do tej pory pełnił rolę asystenta Thurnbichlera.

Adam Małysz zdradził kulisy odejścia austriackiego szkoleniowca. Okazało się, że, poza Pawłem Wąskiem, pozostali zawodnicy kadry A nie chcieli dłużej pracować z Thurnbichlerem. Sam Wąsek nie był jednak zainteresowany indywidualną współpracą z Austriakiem.

Tylko pierwszy sezon pracy Thurnbichlera był udany

REKLAMA

O ile w sezonie 2022/2023 Piotr Żyła został mistrzem świata na skoczni normalnej, a Dawid Kubacki wywalczył brąz na dużym obiekcie i wygrał sześć konkursów w ramach cyklu Pucharu Świata, o tyle w dwóch kolejnych latach już tak dobrze nie było. Polscy skoczkowie wypadli z czołówki, a Kamil Stoch zdecydował się nawet na indywidualną pracę z Michalem Doleżalem.

Austriaka broniły wyniki Aleksandra Zniszczoła w ubiegłym sezonie oraz Pawła Wąska w obecnym. Przed rokiem Zniszczoł zajmował trzecie miejsca w Lahti i w Planicy, natomiast Wąsek, zdecydowanie najlepszy z Biało-Czerwonych w ostatnich miesiącach, był trzeci w ubiegłotygodniowym konkursie w Lahti. Dla obu skoczków były to największe sukcesy w karierze.

Ostatnio jednak tylko Wąsek chwalił sobie pracę z Thurnbichlerem. Pozostali członkowie kadry, zwłaszcza Kubacki i Zniszczoł, podawali w wątpliwość niektóre metody Austriaka. Choć długo wydawało się, iż prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz może zostawić 35-latka na stanowisku, w piątek okazało się jednak, że Thurnbichler nie będzie dłużej trenerem kadry A.

*

Planica 2025 kończy sezon 2024/2025 Pucharu Świata

Skoczkowie kończą sezon 2024/2025. Weekend w Planicy jest dość intensywny. W Planicy rywalizują Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Piotr Żyła.

REKLAMA

W czwartek odbyły się kwalifikacje, które wyłoniły 40 uczestników piątkowego konkursu. Na sobotę zaplanowano rywalizację drużyn, a sezon zwieńczy niedzielny konkurs z udziałem 30 czołowych zawodników klasyfikacji generalnej. Wśród nich będą z pewnością Wąsek i Zniszczoł. Duże szanse mają też Stoch, Kubacki i Wolny, którzy plasują się w czwartej dziesiątce, ale prawdopodobnie zajmą miejsce pięciu zawieszonych Norwegów.

Konkursy w Słowenii rozstrzygną, który z dwóch austriackich skoczków sięgnie po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Liderem jest Daniel Tschofenig, który ma w dorobku 1705 punktów i o 114 "oczek" wyprzedza Jana Hoerla. Niewykluczone zatem, że zwycięzca tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni zapewni sobie triumf już w piątek. Austriacy odbiorą też trofeum za 22. w historii zwycięstwo w Pucharze Narodów. Natomiast rywalizację o małą Kryształową Kulę za loty narciarskie rozstrzygną między sobą dwaj Słoweńcy: Domen Prevc i Timi Zajc, którzy zdobyli najwięcej punktów na "mamutach" w Oberstdorfie i Vikersund.