Thurnbichler mówi o "układzie" w kadrze. "Zrozumiałem, że nie chcę kontynuować"
Thomas Thurnbichler nie będzie trenerem kadry A polskich skoczków narciarskich w sezonie 2025/2026. - To była piękna przygoda - podkreślił Austriak na piątkowej konferencji prasowej.
2025-03-28, 13:17
W piątek prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz ogłosił zmiany w kadrze A skoczków. Od nowego sezonu szkoleniowcem Biało-Czerwonych nie będzie już Thomas Thurnbichler. Austriaka zastąpi jego dotychczasowy asystent Maciej Maciusiak.
Thomas Thurnbichler podziękował skoczkom i kibicom
Thurnbichler zabrał głos na piątkowej konferencji prasowej, którą zwołał Małysz. 35-letni szkoleniowiec opowiedział o swoich odczuciach związanych z pracą z Biało-Czerwonymi. - To dla mnie ostatni weekend w roli trenera kadry A. Przez tę zimę myślałem więcej i więcej o tym, jak wygląda układ w kadrze. Zrozumiałem, że nie chcę kontynuować pracy jako główny trener. Moje myśli od czasu do czasu się ku temu skłaniały. Zawsze wkładałem serce i energię w tę drużynę, ale nie zawsze ta praca przynosiła efekty. Jestem pogodzony z decyzją - mówił austriacki szkoleniowiec.
Niewykluczone, że Thurnbichler zostanie w Polsce. Otrzymał bowiem od Małysza ofertę pracy jako trener kadry juniorów. - Propozycja, którą otrzymałem, jest ciekawa. W najbliższych tygodniach przemyślę moją przyszłość. Mam też inne oferty - zapewnił 35-latek. - Chcę podziękować swojej ekipie. To była piękna przygoda. Zawodnicy włożyli wielki wysiłek w to, jak to wyglądało. Wszyscy trenerzy w Polsce także włożyli wiele pracy w tę dyscyplinę - dodał Austriak.
REKLAMA
Kończący pracę w kadrze A trener docenił także polskich kibiców. - Bez polskich fanów skoki nie byłyby takie same. To zawsze wielkie wsparcie, także dla innych ekip. Na każdej skoczni, nawet kiedy przechodzimy trudny czas. To jest niesamowite - podkreślił Thurnbichler, który uścisnął dłoń Małysza i opuścił konferencję prasową, tłumacząc się obowiązkami.
Planica kończy sezon Pucharu Świata. Intensywny weekend
Skoczkowie kończą sezon 2024/2025. Weekend w Planicy jest dość intensywny. W Planicy rywalizują Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Piotr Żyła.
W czwartek odbyły się kwalifikacje, które wyłoniły 40 uczestników piątkowego konkursu. Na sobotę zaplanowano rywalizację drużyn, a sezon zwieńczy niedzielny konkurs z udziałem 30 czołowych zawodników klasyfikacji generalnej. Wśród nich będą z pewnością Wąsek i Zniszczoł. Duże szanse mają też Stoch, Kubacki i Wolny, którzy plasują się w czwartej dziesiątce, ale prawdopodobnie zajmą miejsce pięciu zawieszonych Norwegów.
Konkursy w Słowenii rozstrzygną, który z dwóch austriackich skoczków sięgnie po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Liderem jest Daniel Tschofenig, który ma w dorobku 1705 punktów i o 114 "oczek" wyprzedza Jana Hoerla. Niewykluczone zatem, że zwycięzca tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni zapewni sobie triumf już w piątek. Austriacy odbiorą też trofeum za 22. w historii zwycięstwo w Pucharze Narodów. Natomiast rywalizację o małą Kryształową Kulę za loty narciarskie rozstrzygną między sobą dwaj Słoweńcy: Domen Prevc i Timi Zajc, którzy zdobyli najwięcej punktów na "mamutach" w Oberstdorfie i Vikersund.
REKLAMA
Program zawodów w Planicy:
- piątek, 28 marca
14.00 - seria próbna
15.00 - konkurs indywidualny
- sobota, 29 marca
8.00 - seria próbna
9.30 - konkurs drużynowy
- niedziela, 30 marca
8.30 - seria próbna
9.30 - konkurs indywidualny
Czytaj także:
- Kim jest Maciej Maciusiak? Oto sylwetka nowego trenera kadry skoczków
- Adam Małysz zdecydował! Thomas Thurnbichler odchodzi, jest następca
- Skoki narciarskie Planica 2025. O której konkurs indywidualny? [PROGRAM]
Źródła: PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA