Biało-Czerwoni idą jak burza. Polska lepsza od Japonii!
Polscy hokeiści pokonali Japonię 2:1 (2:0, 0:0, 0:1) w swoim drugim meczu rozgrywanych w rumuńskim Sfantu Gheorghe mistrzostw świata Dywizji 1A.
2025-04-28, 18:02
Biało-Czerwoni w niedzielę pokonali ekipę Rumunii 4:1, a Japończycy w takich samych rozmiarach przegrali z Włochami. Trener polskiej reprezentacji Robert Kalaber dokonał jednej zmiany w porównanym z tym inauguracyjnym spotkaniem - miejsce Johna Murraya w bramce zajął Tomas Fucik.
Japończycy zapowiadali, że powalczą o wygraną i od początku ruszyli do natarcia. Gola zdobyli jednak Polacy, po potężnym uderzeniu Olafa Bizackiego z daleka. Strzelec gola w noc poprzedzającą mecz został ojcem córki.
Potem „oblężenie” przeżywał polski bramkarz, zwłaszcza, kiedy jego drużyna dwukrotnie grała w osłabieniu. Grający szybko, ale też chwilami niedokładnie Japończycy nie zdołali zmusić golkipera do kapitulacji, choć kilka razy było groźnie.
W pewnym momencie Fucik, z powodu problemu z łyżwą, musiał zjechać do boksu, ale serwisanci szybko sobie z tym poradzili i szykujący się do zmiany Murray nie musiał wyjeżdżać na taflę.
44 sekundy przed przerwą Patryk Krężołek zamknął na lewym skrzydle szybką akcję Polaków i z ostrego kąta podwyższył prowadzenie.
W drugiej tercji Japończycy mieli kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia przynajmniej kontaktowego gola. Pojedynki „jeden na jeden” z polskim golkiperem przegrali Yu Sato i Shogo Nakajima. Biało-Czerwoni nie wykorzystali z kolei ośmiu minut gry w przewadze.
Zespół z Kraju Kwitnącej Wiśni ruszył do odrabiania strat po przerwie. Fucik musiał sobie poradzić z kilkoma uderzeniami z daleka. Polacy mieli szansę na podwyższenie prowadzenia przy grze w przewadze. Groźnie strzelali Mateusz Bryk, Bizacki i Alan Łyszczarczyk, ale golkiper przeciwników nie dał się pokonać.
Trzy minuty przed końcową syreną kanadyjski selekcjoner Japończyków Jarrod Skalde wycofał bramkarza, potem jeszcze na ławce kar usiadł Bartosz Ciura i Polacy bronili się w czterech przeciwko szóstce rywali. Skończyło się to trafieniem Yuto Osawy na sześć sekund przed zakończeniem trzeciej tercji. Na doprowadzenie do dogrywki Japończykom zabrakło czasu.
We wcześniejszym poniedziałkowym spotkaniu turnieju Ukraina po rzutach karnych pokonała Włochy 3:2 (1:0, 0:1, 1:1, d. 0:0, karne: 1:0); a wieczorem gospodarze turnieju zagrają z Wielką Brytanią.
Kolejnymi rywalami Biało-Czerwonych będą zespoły Włoch, Ukrainy i Wielkiej Brytanii. Awans wywalczą dwie najlepsze ekipy, ostatnia spadnie do Dywizji 1B.
Bramki: 1:0 Olaf Bizacki (7), 2:0 Patryk Krężołek (20), 2:1 Yuto Osawa (60).
Kary: Polska – 10 minut; Japonia – 12 minut.
Polska: John Murray – Olaf Bizacki, Bartosz Ciura, Patryk Krężołek, Dominik Paś, Paweł Zygmunt – Mateusz Bryk, Karol Biłas, Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski, Alan Łyszczarczyk – Michał Naróg, Kamil Górny, Krystian Dziubiński, Damian Tyczyński, Kamil Sadłocha – Mateusz Zieliński, Jakub Wanacki, Krzysztof Maciaś, Mikołaj Syty, Mateusz Gościński.
Program turnieju:
30 kwietnia
Wielka Brytania - Japonia (11.30)
Polska – Włochy (15.00)
Ukraina – Rumunia (18.30)
1 maja
Włochy – Wielka Brytania (11.30)
Polska – Ukraina (15.00)
Rumunia – Japonia (18.30)
3 maja
Japonia – Ukraina (11.30)
Włochy – Rumunia (15.00)
Polska - Wielka Brytania (18.30)
- Polscy hokeiści błysnęli przed mistrzostwami świata. Ograli rywali z elity
- Były prezydent Rosji zagroził mu śmiercią. Dominik Hasek zareagował
- GKS Tychy rządzi w polskim hokeju. Siedmiomeczowa batalia dała mistrzostwo
Źródło: PAP/BG
REKLAMA